Są nowe wieści od uwięzionej Asi Bibi. Kobieta zdradziła o czym w tej chwili marzy

(Asia Bibi)
KAI / sz

"Marzę jedynie o tym, by wreszcie móc zasmakować wolności" - mówi w wywiadzie Asia Bibi. Dla tej pakistańskiej chrześcijanki 14 czerwca rozpocznie się już dziesiąty rok w więzieniu, do którego trafiła pod fałszywie spreparowanym zarzutem bluźnierstwa przeciwko Mahometowi. Termin jej rozprawy apelacyjnej wciąż jest odkładany.

"Ciągle słyszę, że wkrótce wyjdę na wolność, ale oczekiwanie jest zbyt długie" - mówi Asia Bibi w wywiadzie udzielonym włoskiemu dziennikowi La Repubblica. Gazeta starała się o tę rozmowę przez kilka miesięcy. Stała się ona możliwa dzięki pomocy jednej z osób, które mają z uwięzioną kobietą systematyczny kontakt. W obawie o swe bezpieczeństwo pośrednik poprosił o nieujawnianie jego tożsamości.

"Nie tracę nadziei, ale muszę przyznać, że jest ona jednak coraz mniejsza. Zbyt wiele czasu upłynęło od chwili, gdy odebrano mi wolność. Uczyniono to choć nie popełniłam żadnego przestępstwa" - mówi Asia Bibi, która w więzieniu niesłusznie spędziła już dziewięć długich lat. Kobieta przyznaje, że informowana jest o międzynarodowej kampanii, która ma na celu jej uwolnienie. "Nie jest dla mnie ważne, kto mnie wyciągnie z więzienia. Chciałabym jedynie wiedzieć, kiedy to nastąpi" - wyznaje kobieta. Mówi, że marzy o powrocie do rodziny i spotkaniu z pięciorgiem swych dzieci. "Przychodzą mnie odwiedzać. Nie są jednak bezpieczne z mego powodu" - podkreśla Asia Bibi.

W kwietniu wydawało się, że bliskie już jest rozstrzygnięcie jej sprawy. Został wyznaczony sędzia, który miał poprowadzić jej rozprawę apelacyjną. Problem w tym, że pod wpływem nacisków islamskich fundamentalistów wciąż nie została wyznaczona data rozprawy mającej zdecydować o ewentualnym zwolnieniu Asii Bibi.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Są nowe wieści od uwięzionej Asi Bibi. Kobieta zdradziła o czym w tej chwili marzy
Komentarze (1)
7 czerwca 2018, 11:56
   Proszę ze łzami w oczach o modlitwę za tą ofiarę oszczerstwa. Znam to cierpienie, ponieważ jako lekarz od 10 lat walczę o zawieszone mi pwzl2069345...za obronę krzyża Pana Jezusa, który powalił na Kaszubach kolega psychiatra. Relacjonowała to TV Trwam (3 odcinki w 2007 r.), ludzie płakali...      Nie ma dla takich kary, bo "krzyż to drzewo". Wszystkie jego wyczyny wymazano i zrobiono z niego cierpiętnika.     Natomiast na mnie napadli - za prośbę o jego poskromienie, bo walczył z nowym krzyżem - koledzy lekarze, funkcjonariusze publiczni z NIL i OIL w W-wie przy Puławskiej 18. Przez wiele lat udawali katolików, a okazali się antykrzyżowcami.     W mojej obronie stanął tylko ateista Bartosz Arłukowicz, który od razu skierował sprawę do prokuratury. "Niezależny sąd" za czasów PO (pełnych obłudy) nie wezwał mnie na sprawę i stwierdził, że nic się nie stało (zaoczne rozpoznanie choroby psychicznej oraz "badanie" przez komisję lekarska bez przewodniącego!     Od czasu nawrócenie w 1989 roku opiekuję się krzyżem Pana Jezusa, który podniosłem (leżał powalony przez czas na trasie E7)... Wola Boga Ojca (www.wola.boga.ojca.pl) Dziennik duchowy lekarza mistyka świeckiego