Senat chce upamiętnić wybitnych polskich księży
Senatorowie chcą upamiętnić wybitnych kapłanów, którzy poświęcili swoje życie dla Polski. Projekt uchwały w tej sprawie złożono 12 marca do marszałka Bogdana Borusewicza i nawiązuje do obchodzonego obecnie Roku Kapłańskiego, ogłoszonego przez Benedykta XVI. Senatorowie chcą upamiętnić m.in. Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego, ks. Jerzego Popiełuszkę i wielu innych księży m.in. Stanisława Suchowolca i Romana Kotlarza - bohatera radomskiego protestu robotniczego w czerwcu 1976 roku.
Projekt uchwały, którego inicjatorką jest senator Janina Fetlińska, głosi, że "Senat Rzeczypospolitej Polskiej pragnie docenić pracę, zaangażowanie i poświęcenie wielu księży dla Ojczyzny". Podkreśla, że "duchowni pięknie wpisali się w rozwój kultury, literatury i sztuki. Nie tylko przez mecenat, przez budowanie świątyń, pałaców, które do dziś stanowią piękno, powód do dumy dla nas wszystkich, ale również przez samodzielną twórczość artystyczną".
"To dzięki Janowi Długoszowi poznajemy początki tworzenia się państwa i narodu. Wybitny poeta, biskup Ignacy Krasicki w swej twórczości piętnował wady Polaków czy wielki poeta od biedronek ks. Jan Twardowski uczył nas kochać ludzi, bo tak szybko odchodzą" - czytamy w projekcie uchwały.
Senatorowie przypominają ponadto, że kapłani nigdy nie opuścili narodu w jego najtrudniejszych chwilach. Przez śmiałe wyznawanie wiary i wierności Ewangelii dawali jednocześnie wyraz swego patriotyzmu. Często płacili za to niewolą, zsyłką, cierpieniem, a nawet śmiercią na polu walki. Autorzy projektu wymieniają tu m.in. św. Andrzeja Bobolę i ks. Ignacego Skorupkę.
"Chcemy przypomnieć również, że kapłani, stojąc w obronie prawdy wolności, sprawiedliwości, rozwoju moralnego, często narażali swoją osobistą wolność czy nawet życie. Prymas Tysiąclecia i wielu innych biskupów i kapłanów w okresie niewoli komunistycznej gotowi byli poddać się torturom, prześladowaniom, więzieniom, lecz pozostali wierni Kościołowi i narodowi" - mówi senator Wojciech Skurkiewicz. Podkreśla także, że bez takiej postawy Kościoła Katolickiego i kapłanów przez całą naszą historię nie byłoby wielkiego ruchu "Solidarności", nie bylibyśmy dziś wolnym, suwerennym narodem w Europie.
"Bez tak pięknej karty polskich kapłanów w historii Polski nie byłoby wielkiego, największego z kapłanów i Polaków, chluby naszego narodu, niekwestionowanego autorytetu moralnego wymiaru światowego Karola Wojtyły, Ojca Świętego Jana Pawła II - powiedział Skurkiewicz.
Skomentuj artykuł