Absurdem jest miłowanie Chrystusa bez Kościoła

(fot. CTV)
Radio Watykańskie / pz

"Nie można zrozumieć Jezusa bez ludu Bożego, absurdem jest miłowanie Chrystusa bez Kościoła, słuchanie Chrystusa, ale nie Kościoła, naśladowanie Chrystusa na obrzeżach Kościoła" - stwierdził papież Franciszek podczas porannej Eucharystii.

W swojej homilii Ojciec Święty zaznaczył, że pójście za Jezusem nie jest jakąś "ideą" ale trwałym przebywaniem w domu - Kościele, do którego Chrystus zawsze doprowadza każdego człowieka, również tego, który się oddalił.

Podczas Mszy św. w Domu Świętej Marty Franciszek skoncentrował się na dzisiejszej Ewangelii (Mk 9,14-29) opowiadającej o uzdrowieniu przez Pana Jezusa chłopca opętanego przez ducha niemego, który rzucał nim, a on wtedy się pienił, zgrzytał zębami i drętwiał. Działo się to pośród bezradnego i dyskutującego tłumu oraz uczonych w Piśmie. Jezus poruszony wiarą ojca owego chłopca wypędził złego ducha i pochylił się nad młodym człowiekiem, który wyglądał jakby martwy, pomógł jemu powstać.

 

"Cały ten bałagan i dyskusja kończą się w geście: Jezus się pochyla, bierze dziecko. Te gesty Jezusa skłaniają nas do myślenia. Kiedy Jezus uzdrawia, nigdy nie pozostawia danej osoby samej. Nie jest magiem, czarodziejem, uzdrowicielem, który leczy i idzie dalej: ale każdego doprowadza na jego miejsce, nie zostawia go na środku drogi. To piękne gesty Pana" - zaznaczył papież.

Franciszek podkreślił, że Pan Jezus zawsze pozwala nam powrócić do domu, nigdy nie zostawia nas samych na drodze. Ewangelia jest pełna tych gestów - wskrzeszenie Łazarza, córki Jaira, czy syna wdowy, ale także przypowieści o owcy zagubionej, przyprowadzonej do owczarni, czy monety zagubionej i odnalezionej przez niewiastę. Dzieje się tak ponieważ nie tylko Bóg zstąpił z nieba, ale jest synem konkretnego ludu, który od Abrahama zmierza ku obietnicy. "Te gesty Jezusa uczą nas, że każde uzdrowienie, każde przebaczenie zawsze przywracają nas do naszego ludu, którym jest Kościół" - stwierdził Ojciec Święty.

Papież dodał, że Jezus zawsze przebacza a Jego gesty stają się wręcz rewolucyjne czy niewytłumaczalne, kiedy Jego przebaczenie obejmuje także i tych, którzy za bardzo się oddalili, jak celnik Mateusz, czy jego kolega Zacheusz. Franciszek zaznaczył, że Jezusa zawsze, kiedy przebacza, sprawia, że dana osoba wraca do domu. "Dlatego nie można zrozumieć Jezusa bez ludu Bożego, absurdem jest miłowanie Chrystusa bez Kościoła, słuchanie Chrystusa, ale nie Kościoła, naśladowanie Chrystusa na obrzeżach Kościoła. Bowiem Chrystus i Kościół są zjednoczeni i za każdym razem, gdy Chrystus wzywa jakąś osobę, to przyprowadza ją Kościoła" - powiedział Ojciec Święty.

Podkreślił, że dobrze, aby dziecko było ochrzczone w Kościele, który jest matką. Wskazał, że te gesty wielkiej czułości Jezusa uświadamiają nam, iż nasza doktryna, nasze pójście za Chrystusem, nie jest jakąś ideą ale nieustannym trwaniem w domu. I chociaż każdy z nam może z powodu grzechu czy błędu oddalić się z domu, to zbawieniem jest powrót do domu, wraz z Jezusem do Kościoła - powiedział papież Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Absurdem jest miłowanie Chrystusa bez Kościoła
Komentarze (6)
T
thor1978
22 marca 2014, 08:48
jak pokazuje historia, następcy św. Piotra BARDZO często się mylili i zmieniali zdanie :)
24 lutego 2014, 21:02
Mocne... i do tego dla etatowych miłośników absurdu. ... :D I majstrów od katolickiego betonu. ... Dlaczego usunęliście cytowany przeze mnie wpis T7HRR?
A
Andrzej
24 lutego 2014, 19:31
Szkoda, że Franciszek pominał ostatnie zdanie ewangelii. Jest ona istotą upadku katolickiego biskupstwa. Przytoczę "Gdy przyszedł do domu, uczniowie Go pytali na osobności: «Dlaczego my nie mogliśmy go wyrzucić? (ducha niemego)» Rzekł im: «Ten rodzaj można wyrzucić tylko modlitwą i postem".  Miliony Polaków oglądają "brzuchatych" biskupów, którzy chyba już zapomnieli co to post i posługa egzorcystyczna. Wielu z nich nawet nie ma zamiaru kiedykolwiek poprowadzić nieszczęśnika nawiedzonego złym duchem ku wyzwoleniu poprzez egzorcyzm. Jest to w świetle wiary chrystusowej uchylanie się obowiązkom  jakie powierzył Jezus swoim uczniom. No i jest to przecież 5-ty grzech główny, którego niesposób ukryć przed wiernymi. Skutki są katastrofalne tak dla duchownych jaki i wiernych.  Wielu z pośród nawet tych przystających do komunii świętej nosi w sobie ducha złego lub zły trzyma się kurczowo nieszczęśnika, aż upadnie by ponownie w niego wejść. Biskupi, księża tego nie widzą, A POWINNI! Upadek KK zaczął się od duchownych. Jedni to jak mówią przechrzty, inni to antyapostołowie - donosiciele sovieckich służb. Gdyby nie garstka naprawdę szczerze oddanych Jezusowi kapłanów to KK już by upadł, a jego miejsce zajęłyby pewnie stowarzyszenia chrześcijańskie, których prowadzi Duch Święty. My wierzący, członkowie Kościoła Chrystusowego i KK musimy wskazywać błędy naszym braciom. Nie tylko tym z biskupstwa ale również tym starszym w wierze, bo również nie żadko błądzą. Pamiętajmy Bóg po naszej cielesnej śmierci będzie nas rozliczał jako sędzia z tego co uczyniśmy dla naszych braci, ilu się nawróciło z naszej przyczyny a ilu upadło. Rozdz 9 z której pochodzi dzisiejsza ewangelia zawiera ostrzeżenie Jezusa przed PIEKŁEM. Czytajmy pismo święte całymi rozdziałami, bo tylko tak poznamy prawo boże i wolę Najwyższego. 
24 lutego 2014, 17:13
A czy ty Beniamin jestes komuś znany? I nie wstydzisz się co wypisujesz? ... Mam stały nick i tylko pod nim piszę a moje dane osobowe są znane portlowi, ot i wszystko
24 lutego 2014, 14:31
Zastanawiam się dlaczego niektórym brak cywilnej odwagi i ciągle piszą zmieniając nicki, czyżby się wstydzili tego co sami wypisują? :)
24 lutego 2014, 14:12
Mocne... i do tego dla etatowych miłośników absurdu. ... :D I majstrów od katolickiego betonu.