"Bóg stworzył ziemię dla dobra wszystkich, aby było dość miejsca na przyjęcie innych"
Ludy tubylcze są żyjącym krzykiem nadziei, bo przypominają nam, że jako istoty ludzkie ponosimy podzielaną wspólnie odpowiedzialność i troskę o "wspólny dom" - powiedział Franciszek 14 lutego do uczestników IV Światowego Forum Ludów Tubylczych.
Zwołał je do Rzymu Międzynarodowy Fundusz Rozwoju Rolnictwa (IFAD) z okazji swego 42. dorocznego zgromadzenia w Rzymie. Forum obraduje pod hasłem "Wspierać wiedzę i innowacje ludów pierwotnych, aby przeciwstawić się zmianom klimatycznym i tworzyć zrównoważony rozwój".
W imieniu zebranych papieża powitała przewodnicząca Forum Myrna Cunningham. Dziękując za słowa powitania Ojciec Święty zauważył, że obecność narodów tubylczych pokazuje, że sprawy dotyczące środowiska naturalnego są wyjątkowo ważne "i wzywa nas ponownie do zwrócenia uwagi na naszą planetę, zranioną w wielu regionach przez ludzką zachłanność, konflikty zbrojne, które rodzą z kolei zło i nieszczęścia, oraz przez klęski żywiołowe, pozostawiające po swym przejściu niedostatek i niszczenia".
"Nie możemy nadal pomijać tych biczy, odpowiadając na nie obojętnością i brakiem solidarności lub proponując posunięcia, które mogą stawić im czoła w sposób nieskuteczny" - tłumaczył Franciszek. Przeciwnie - zauważył - tylko "żywe poczucie braterstwa wzmocni nasze ręce, aby podtrzymać tych, którzy tego potrzebują i otwierać bramy jutra pokoleniom, które przyjdą po nas".
- Bóg stworzył ziemię dla dobra wszystkich, aby było dość miejsca na przyjęcie innych, w którym nikt nie będzie się czuł wykluczony, a my wszyscy będziemy mogli znaleźć dom - zaznaczył Ojciec Święty. Podkreślił, że nasza planeta jest bogata w zasoby naturalne, a narody tubylcze ze swą wielką różnorodnością języków, kultur, tradycji, wiedzy i sposobów działania, odziedziczonych po przodkach, stają się dla wszystkich dzwonkiem alarmowym, przypominającym, że człowiek nie jest właścicielem przyrody, ale tylko nią zarządza. Jest powołany do troskliwej opieki nad nią, aby nie zagubić jej różnorodności biologicznej, aby woda nadal była zdrowa i krystaliczna, lasy bujne, a ziemia płodna.
Ludy tubylcze są żyjącym krzykiem nadziei, bo przypominają nam, że jako istoty ludzkie ponosimy podzielaną wspólnie odpowiedzialność za troskę o "wspólny dom" - mówił dalej papież. Wyraził przekonanie, że nie jest jeszcze za późno, jeśli nawet pewne wcześniejsze decyzje spowodowały zniszczenia tego domu, aby wyciągnąć naukę i wprowadzić nowy styl życia. Chodzi o przyjęcie sposobu postępowania, który - porzucając powierzchowne działania i szkodliwe nawyki, pokona okrutny indywidualizm, wyniszczający konsumizm, i zimny egoizm - wyjaśnił Franciszek.
Na koniec wezwał do zjednoczenia wysiłków i do rozpoczęcia, w duchu konstruktywnym, cierpliwego i wielkodusznego dialogu, do większego uświadomienia sobie faktu, że potrzebujemy siebie nawzajem. Podkreślił, że szkodzenie otaczającemu nas środowisku odbija się negatywnie także na spokoju i jakości naszego współżycia, a narody tubylcze nie mogą nieustannie cierpieć niesprawiedliwości, młodzi zaś mają prawo do świata lepszego od naszego i oczekują od nas spójnych i przekonujących odpowiedzi.
Franciszek dotychczas dwukrotnie odwiedził rzymską siedzibę Światowej Organizacji Wyżywienia i Rolnictwa (FAO): 20 listopada 2014 r. i 16 października 2017 r. Ponadto 13 czerwca 2016 r. papież złożył wizytę w PAM - Światowym Programie Żywnościowym.
Skomentuj artykuł