Bp Antunes: Franciszek w Mozambiku by zebrać owoce wizyty poprzednika
"Wszyscy mieszkańcy Mozambiku, zarówno katolicy, jak i ludzie innych wyznań, z radością oczekują na przyjazd Franciszka. Kochają go i uważają za człowieka niosącego pokój." Tak o nadziejach związanych z rozpoczętą dziś wizytą Papieża w tym afrykańskim kraju mówi biskup tamtejszej diecezji Tete.
Bp Diamantino Guapo Antunes w wywiadzie dla Radia Watykańskiego podkreślił, że Mozambik w ostatnich 30 latach bardzo się rozwinął zarówno gospodarczo, jak i społecznie. "Poprawiły się warunki życia wielu ludzi, ochrona zdrowia, jak i edukacja. Wiele jednak jest jeszcze do zrobienia szczególnie na polu wzajemnego zaufania i pojednania. Nawet jeżeli podpisano niedawno porozumienie pokojowe między rządem a opozycją, to słowa wszystkiego nie rozwiązują" - zaznaczył mozambijski hierarcha. -Za nimi musi iść konkretna postawa i decyzje."
"Papież Franciszek napisał do nas, że przybywa do Mozambiku, aby zebrać owoce zasiewu poczynionego przez Papieża Jana Pawła II, który odwiedził nasz kraj w 1988 r. Tymi owocami są oczywiście pokój i pojednanie, ale potrzeba czegoś jeszcze. Pomimo bowiem dobrego klimatu stabilizacji i zgody, ciągle jednak nie brakuje wewnętrznych konfliktów. Wyraża się to przede wszystkim w braku wzajemnego zaufania. Widać to szczególnie teraz, w bardzo delikatnym czasie, który przeżywamy, zbliżając się do nowych wyborów. Będą one miały miejsce 16 października. Jestem przekonany, że obecność Franciszka pomoże narodowi mozambijskiemu w znalezieniu na nowo pragnienia jeszcze głębszego pojednania, które Kościół ciągle głosi przede wszystkim poprzez słowo oraz przykład życia wspólnot chrześcijańskich" - stwierdził bp Antunes.
Mówiąc o wyzwaniach stojących przed tamtejszym Kościołem ordynariusz diecezji Tete wskazał przede wszystkim na potrzebę stawienia czoła działającym bardzo agresywnie sektom. Musimy więc wzmocnić naszą ewangelizację - zaznaczył bp Antunes - i umacniać ochrzczonych w wierze katolickiej.
Skomentuj artykuł