Coraz bliżej kanonizacji papieża Pawła VI. Franciszek modlił się przy jego grobie
Papież Franciszek modlił się wczoraj przy grobie swego poprzednika, bł. Pawła VI, papieża w latach 1963-1978. 6 sierpnia przypadła 39. rocznica jego śmierci.
Najpierw w Grotach Watykańskich, przy grobie Pawła VI, została odprawiona Msza św. Przewodniczył jej bp Marcello Semeraro, ordynariusz diecezji Albano, na której terenie znajduje się Castel Gandolfo, gdzie Paweł VI zmarł.
#Vatican releases photo of Pope Francis visiting tomb of Pope Paul VI yesterday, 39th anniversary of his death. Credit: L'Osservatore Romano pic.twitter.com/QMfdsJRwVF
— Joshua McElwee (@joshjmac) 7 sierpnia 2017
Przed beatyfikacją papieża w 2014 r. Rocznicowe Msze były odprawiane w kościele parafialnym w Castel Gandolfo, po beatyfikacji zaś zostały przeniesione do Grot Watykańskich. Uczestniczą w nich osoby, które osobiście znały błogosławionego papieża.
Na zakończenie Mszy do Grot zszedł papież Franciszek i wraz z bp. Semeraro modlił się przy grobie Pawła VI.
* * *
- Papież Franciszek podczas swej niedawnej wizyty w Bozzolo [20 czerwca br. - KAI] potwierdził swą wolę ogłoszenia Pawła VI świętym - ujawnił ks. Adriano Bianchi, dyrektor diecezjalnego dziennika "La Voce del Popolo" z Brescii. To z tej diecezji pochodził Giovanni Battista Montini, przyszły papież Paweł VI.
Od ponad roku badany jest przypadek cudu za wstawiennictwem bł. Pawła VI. Chodzi o niewytłumaczalne i nagłe uzdrowienie dziewczynki, urodzonej 25 grudnia 2015 r., a więc trzy miesiące po beatyfikacji papieża. Był to bardzo przedwczesny poród, a ponadto doszło do przedwczesnego pęknięcia pęcherza płodowego, przez co zagrożone było życie dziecka. Jego matka Vanna Pironato modliła się o ocalenie córki, prosząc o wstawiennictwo bł. Pawła VI, wiedziała bowiem, że cud uznany do jego beatyfikacji miał również związek z trudną ciążą.
Przypomnijmy, że postulator procesu beatyfikacyjnego ks. Antonio Marrazzo wybrał przypadek nienarodzonego jeszcze wówczas dziecka z początku lat dziewięćdziesiątych XX w. w Kalifornii. U młodej ciężarnej kobiety lekarze stwierdzili poważne problemy z płodem i ze względu na skutki dla mózgu, jakie w takich wypadkach występują, zaproponowali jej jako jedyne możliwe rozwiązanie usunięcie ciąży. Przyszła matka sprzeciwiła się jednak i postanowiła donosić poczęte dziecko do jego narodzin, ufając przy tym - jak sama przyznała - wstawiennictwu Pawła VI, który m.in. w 1968 r. ogłosił encyklikę "Humanae vitae". Dziecko urodziło się bez problemów i zdrowe, ale z ujawnieniem całej sprawy czekano kilkanaście lat, aż podrośnie, aby stwierdzić ostatecznie brak jakichkolwiek następstw problemów z okresu ciąży i tym samym móc potwierdzić cudowne wyzdrowienie.
Chodzi o "wydarzenie naprawdę niezwykłe i nadprzyrodzone, do którego doszło dzięki wstawiennictwu Pawła VI" - powiedział w 2012 r. w Radiu Watykańskim ks. Marrazzo. Zwrócił uwagę, że uzdrowienie to wpisuje się w "linię nauczania" papieża, który dał światu wspomnianą encyklikę, a cud ten łączy się z "obroną życia, wyrażoną w tym dokumencie, a także z obroną rodziny, gdyż encyklika mówi o miłości małżeńskiej, a nie tylko o poczętym życiu".
Papież Franciszek darzy wielkim szacunkiem bł. Pawła VI i wielokrotnie cytował go w swoich wystąpieniach. W homilii w czasie Mszy beatyfikacyjnej podkreślił, że jego poprzednik "potrafił kierować z dalekowzroczną mądrością - a czasem w samotności - sterem łodzi Piotrowej, nigdy nie tracąc radości i ufności w Panu".
"W odniesieniu do tego wielkiego Papieża, odważnego chrześcijanina, niestrudzonego apostoła, przed Bogiem możemy dziś tylko wypowiedzieć słowo tak proste, a jednocześnie szczere i ważne: dziękuję! Dziękujemy nasz drogi i umiłowany papieżu Pawle VI! Dziękujemy za Twoje pokorne i prorocze świadectwo miłości do Chrystusa i Jego Kościoła!- mówił wówczas Franciszek.
Skomentuj artykuł