Czy kard. Burke został "zesłany" na Guam?

Najnowsza teoria dotycząca konfliktu papieża z kard. Burke mówi, że Franciszek ukarał hierarchę przymusową "zsyłką" na wyspę Guam. W jednym z wywiadów kardynał ujawnił kulisy tej decyzji.

W krótkim wywiadzie dla włoskiej stacji telewizyjnej patron Zakonu Maltańskiego przyznał, że wiedział o decyzji wysłania go na Guam już w październiku.

Moim obowiązkiem jest zająć się tym delikatnym kościelnym procesem karnym - przyznał kard. Burke. - Jednak papież nigdy nie rozmawiał ze mną o tym zadaniu - dodał.

Hierarcha powiedział także, że dyskutował o tej kwestii jedynie z przełożonymi Kongregacji Nauki i Wiary. - Jest to standardowa procedura w w tego typu przypadkach. - stwierdził kard. Burke, który jest jednocześnie przewodniczącym trybunału apostolskiego Kongregacji - W każdym razie sądzę, że zostałem wybrany na podstawie moich kompetencji w zakresie prawa kanonicznego oraz długiego doświadczenia w procesach kościelnych.

Kard. Burke: to nie jest kara

Dziennikarz Fabio Ragona wprost zapytał kardynała, czy wiąże wyjazd na Guam z "karą za kwestionowanie niektórych decyzji Ojca Świętego". Hierarcha zdecydowanie zaprzeczył: - Nie postrzegam tej misji jako kary od papieża i oczywiście nie przeżywam jej w ten sposób. Dodał, że "jest to normalne dla kardynała (…), by otrzymywać zadania, które są dobre dla Kościoła".

Patron Zakonu Maltańskiego stwierdził również, że nie był zaskoczony prośbą Kongregacji Nauki Wiary i zaakceptował ją bez dyskusji: - Jestem świadom ogromnej odpowiedzialności, którą pociąga ta misja - mówił w wywiadzie.

Mimo tych zapewnień, w mediach pojawiły się sugestie, że kardynał został zesłany na wyspę Guam za karę. W październiku 2016 roku kard. Burke stanął na czele grupy hierarchów oskarżających papieża Franciszka o "sianie zamieszania" wśród duchowieństwa i wiernych w związku z nauczaniem zawartym w adhortacji "Amoris Laetitia".

Wielu internautów do opisu sytuacji wykorzystało filmową postać Piusa XIII, który jako papież miał zwyczaj stosować "przeniesienie" na Alaskę niezgadzających się z nim kardynałów jako formę kary i upokorzenia.

Guam: ogromny problem Kościoła

Jak informuje portal postguam.com, misja kard. Burke'a oraz dwóch kapłanów (specjalistów prawa kanonicznego) zakończyła już swój pierwszy etap. Podczas kilkudniowej wizyty na wyspie zdołali oni osobiście przesłuchać Rolanda Sondię, byłego ministranta, który jako jeden z kilkunastu mężczyzn oskarżył abpa Anthony'ego Aprona o molestowanie, gdy ten sprawował jeszcze funkcję wikarego w jednej z parafii na Guam.

Sprawa ciągnie się od 2010 roku, gdy po wielu oskarżeniach i artykułach w lokalnej prasie, archidiecezja Agaña (jedyna na wyspie Guam) wystosowała oświadczenie, że "bardzo poważnie bierze pod uwagę bezpieczeństwo dzieci" i że Kościół jest gotowy zaoferować wsparcie wszystkim, którzy "cierpieli i są w potrzebie".

Dopiero w listopadzie 2014 roku wystosowane zostały pierwsze anonimowe oskarżenia dotyczące abpa Apurona, na które nie było żadnej reakcji. 17 maja 2016 roku pojawiło się oskarżenie od osoby nieukrywającej już swojej tożsamości (Roy Quintanilla, który wyprowadził się na Hawaje). W ciągu tygodnia opublikowano kolejne świadectwa osób, które miały być molestowane przez arcybiskupa.

W tym samym czasie z pracy w archidiecezji zrezygnowali niektórzy pracownicy, oskarżający abpa Apurona o podejmowanie nieuczciwych decyzji. 5 czerwca arcybiskup zawiesił jedno ze stowarzyszeń katolików, które miało na celu wspieranie ofiar molestowania seksualnego.

Abp Apuron na przymusowym urlopie

Tego samego dnia jednak papież Franciszek nakazał, by abp Apuron udał się na przymusowy urlop oraz by sprawę oskarżeń i kierowania archidiecezją przejął abp Savio Hon Tai-Fai. Od października 2016 roku funkcję arcybiskupa-koadjutora (pomocnika) archidiecezji Agaña pełni abp Michael Byrnes. Abp Apuron zaprzeczył wszystkim oskarżeniom. Nie otrzymał jeszcze zarzutów od państwowej prokuratory.

W rozmowie z agencją Associated Press kard. Burke stwierdził, że jego celem jest zamknięcie sprawy abpa Apurona do końca lata. Proces będzie toczył się za "zamkniętymi drzwiami".

Guam jest wyspą na północnym Pacyfiku, położoną pomiędzy Hawajami a Filipinami. Jej populacja wynosi ok. 162 tysiące osób. 85 procent wyznaje katolicyzm. Wyspa znajduje się obecnie pod jurysdykcją Stanów Zjednoczonych, z którymi jest bardzo mocno związana kulturowo i gospodarczo.