Franciszek do jezuitów: wiosłujmy razem!

(fot. EPA/Gregorio Borgia)
KAI / ctv / pz

"Z wielkiej próby krzyża, jaką była kasata, jezuici wyszli gotowi do wielkiej misji i do niesienia Ewangelii na krańce ziemi. Tak samo musimy czuć się dzisiaj: w drodze, gotowi do misji". Pierwszy w historii Papież jezuita mówił o tym w czasie uroczystych nieszporów sprawowanych z okazji 200-lecia odnowy Towarzystwa Jezusowego. Liturgia, połączona z uroczystym Te Deum, sprawowana była w kościele Imienia Jezus, będącym rzymską kolebki jezuitów.

Franciszek spojrzał na ten trudny czas prześladowania oczami ówczesnego generała jezuitów o. Lorenzo Ricciego, Zachęcał on współbraci, by nie poddawali się pokusie zniechęcenia, ale w tym czasie próby starali się jeszcze bardziej odkryć otrzymane dary i to, co ich zakorzenia w duchowości Towarzystwa Jezusowego oraz umacnia ich przynależność do zakonu i jego misji. Papież podkreślił, że dzięki temu szczeremu rozeznaniu o. Ricciego Towarzystwo było w stanie wyjść zwycięską ręką z tego czasu upokorzenia, gdy straciło nawet swą publiczną tożsamość.

"Tylko rozeznanie może nas uratować przed prawdziwym wykorzenieniem, przed prawdziwą «kasatą» serca, jaką jest egoizm, światowość, utrata naszego horyzontu, naszej nadziei, którą jest tylko Jezus" - mówił Franciszek. Wspomniał, że w tym trudnym czasie generał zakonu nie traktował jezuitów jako ofiar, ale wręcz mówił o ich grzechach. "Uznanie siebie naprawdę za grzeszników jest słuszną postawą, by otrzymać pocieszenie" - wskazał Ojciec Święty. Wspomniał, że na każdym etapie tej trudnej historii Towarzystwa, którego kulminacją była kasata jezuitów dokonana w 1773 r. generał zachęcał współbraci do modlitwy, pokładania nadziei w Bogu, do bycia wiernymi ich powołaniu i misji na większą chwałę Boga i dla zbawienia dusz.

DEON.PL POLECA

"Towarzystwo, nawet w obliczu swego kresu, pozostało wierne celom, dla których zostało założone - mówił Franciszek. - Stąd też o. Ricci zachęcał do zachowania żywego ducha miłosierdzia, do jedności, posłuszeństwa, cierpliwości, ewangelicznej prostoty, prawdziwej przyjaźni z Bogiem. Cała reszta jest światowością. Niech płomień większej chwały Bożej także dziś nas przeniknie, spalając wszelkie nasze samozadowolenie, a napełniając nas wewnętrznym ogniem niech nas jednoczy i posyła, czyni wielkimi i maluczkimi".

Franciszek podkreślił, że przez kasatę Towarzystwo złożyło najwyższą ofiarę. "Niejednokrotnie ścieżka życia jest wąska i ciasna, lecz ucisk przeżywany w świetle miłosierdzia oczyszcza nas jak ogień, przynosi pocieszenie i rozpala nasze serca do modlitwy. Wspomnijmy naszą historię: Towarzystwu «jest bowiem z łaski dane to dla Chrystusa: nie tylko w Niego wierzyć, ale i dla Niego cierpieć». Dobrze jest pamiętać o tym" - mówił Franciszek.

"Statek Towarzystwa rzucany był przez fale i nie ma się czemu dziwić. Nawet łódź Piotra może to dziś spotkać. Noc i władze ciemności są zawsze blisko. Wiosłowanie oznacza wysiłek - mówił Papież. - Jezuici muszą być «doświadczonymi i wytrwałymi wioślarzami» (Pius VII, Sollecitudo omnium ecclesiarum): Wiosłujcie więc! Wiosłujcie, bądźcie silni, także przy przeciwnym wietrze! Wiosłujmy na służbie Kościoła. Wiosłujmy razem. Jednak podczas wiosłowania, - bo wszyscy wiosłujemy, także Papież wiosłuje w łodzi Piotrowej - musimy usilnie modlić się: «Panie, ratuj nas!», «Panie wybaw swój lud!». Pan, nawet jeśli jesteśmy ludźmi małej wiary i grzesznikami, uratuje nas. Pokładajmy nadzieję w Panu. Miejmy w Nim zawsze nadzieję!".

Franciszek wskazał, że odnowione przez Piusa VII Towarzystwo Jezusowe składało się z ludzi odważnych i zarazem pokornych w ich świadectwie. Ówczesny Papież napisał, że pragnął wskrzesić Towarzystwo, by w odpowiedni sposób odpowiedzieć na potrzeby duchowe chrześcijańskiego świata, bez względu na ludy ani narody. Biorąc pod uwagę, że gdzieniegdzie jezuici wciąż funkcjonowali, wezwał wszystkich, by zakon pozostał zjednoczony w jednym ciele.

"Towarzystwo od razu stało się misyjne i oddało się do dyspozycji Stolicy Apostolskiej, angażując się z całą hojnością «pod znakiem krzyża naszego Pana i jego wikariusza na ziemi» - mówił Ojciec Święty. - Towarzystwo rozpoczęło na nowo swą działalność apostolską od głoszenia i nauczania, posługi duchowej, badań naukowych i działań społecznych, misji i troski o biednych, cierpiących i zepchniętych na margines. Dziś Towarzystwo z dużym zaangażowaniem stawia czoło także problemowi uchodźców i wysiedleńców. Podejmuje wysiłek rozeznania, by połączyć służbę wiary z promocją sprawiedliwości, w zgodzie z Ewangelią. Potwierdzam dziś to, co powiedział Paweł VI na naszej 32. Kongregacji Generalnej, a co osobiście słyszałem: «Gdziekolwiek w Kościele, także na najtrudniejszych i najbardziej wysuniętych obszarach, na rozdrożach ideologii, na społecznych frontach dokonywała się i wciąż dokonuje konfrontacja palących pragnień człowieka i odwiecznego przesłania Ewangelii, tam byli i wciąż są jezuici»".

Na zakończenie Franciszek przypomniał, że bulla ogłaszająca odnowę Towarzystwa Jezusowego została podpisana 7 sierpnia 1814 r. w Bazylice Matki Bożej Większej, gdzie św. Ignacy odprawił swą pierwszą Eucharystię w noc Bożego Narodzenia 1538 r. Papież zawierzył misję jezuitów Maryi, Matce Towarzystwa Jezusowego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Franciszek do jezuitów: wiosłujmy razem!
Komentarze (4)
F
filip
3 października 2014, 23:41
Witam, może to nie jest dobre miejsce ale bardzo prosił bym was, czytelników o modlitwę za mnie. Choruję na nerwicę lękową. jest mi bardzo ciężko od wielu lat pracuję z psychologiem i modlę się.  Teraz poszedłem na studia i do pracy ... Objawy się strasznie nasiliły. Sprawiają mi ogromne cierpienia, lęk powoduję że nie mogę się skoncentrować na pracy i nauce . , nie mogę normalnie rozmawiać z ludźmi. Stale boję się... potrzebuję wsparcia.. módlcie się za mną proszę..! Módlmy się też za innych dotkniętych nerwicą czy innymi podobnymi problemami depresja,schizofrenia bo to są straszliwie ciężkie choroby.Pokornie proszę o choć jedną wzmiankę do Boga o mnie..!
A
Auge
28 września 2014, 12:01
Ojciec Joachim Badeni powiedział kiedyś o jezuitach, że podczas swych rekolekcji ignacjańskich potrafią człowieka rozłożyć na kawałki ale nie potrafią już go poskładać z powrotem. Obawiam się, że Bergoglio robi właśnie to samo z całym Kościołem.
J
Jan
28 września 2014, 10:48
Albo gdzie jest informacja że papież Franciszek (z udziałem Benedykta XVI) odprawia dzisiaj o 10. 30 Mszę Św. dla ludzi starszych - bezpośrednia transmisja na żywo w TV Trwam i Radio Maryja a potem na ich portalach.
R
redaktor
27 września 2014, 22:55
Pierwszy w historii Papież jezuita mówił o tym czasie uroczystych nieszporów sprawowanych z okazji 200-lecia odnowy Towarzystwa Jezusowego. Liturgia, połączona z uroczystym Te Deum, sprawowana była w kościele Imienia Jezus, będącym rzymską kolebki jezuitów. Czy ktoś w Deonie sprawdza te teksty? Pełno w nich błędów.