Jaka jest tak naprawdę filozofia papieża Franciszka?

(fot. PAP/EPA/MASSIMO PERCOSSI)
KAI / mp

"Dwa filary, na których opiera się papieska filozofia spotkania to budowanie mostów, a nie murów i dążenie do harmonii, a nie jednorodności" - powiedział ks. prof. Kazimierz Wolsza podczas Wielkopostnych Wykładów Otwartych w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu.

Tegoroczny cykl zatytułowany jest "Papież Franciszek: 5 lat".

Ks. prof. Wolsza z Uniwersytetu Opolskiego przedstawił ideę kultury spotkania w nauczaniu papieża Franciszka. Głównymi postulatami Ojca Świętego jest budowanie harmonii, a nie jednorodności, mostów zamiast murów oraz urzeczywistnianie kultury spotkania.

"Najistotniejsze cechy spotkania osób, to dostrzeżenie drugiej osoby, świata jej przeżyć i problemów. Po drugie, trzeba się skoncentrować na partnerze spotkania - widzieć, słyszeć, współczuć. Zaangażować się przez współodczuwanie i przekazać coś od siebie - krople życia, czyli dobre słowo, radę, pociechę" - zaznaczył.

"Kultura może być rozumiana jako kultura osobista, pewne zasady savoir-vivre, obyczaje lub bardziej etymologicznie - z łac. colere znaczy uprawiać, pielęgnować. Franciszek mówi, że w słowie kultura zawarta jest pewna troska. Biblijnym wzorcem dla Ojca Świętego jest ogród Eden, który człowiek dostał, by go uprawiać i doglądać" - podkreślił.

Prelegent wyjaśnił, że papieska idea spotkania i dialogu to pewna przestrzeń, którą trzeba wychowywać, kształtować, a postawy umożliwiające spotkanie to poszanowanie godności osoby, pewna wspólnota wartości, empatia, a także odpowiedni język.

"Papież istotę godności osoby widzi w fenomenie sumienia. Bo mamy taką busolę - wrodzoną zdolność odróżniania dobra od zła, czyli po prostu sumienie. (…) Może nas łączyć wspólna przeszłość, dziedzictwo, zadania do wykonania w społeczeństwie i cele. Pomimo wszystkich różnic, możliwe jest dostrzeżenie wspólnoty wartości" - przyznał.

Empatię Franciszek rozumie, podobnie jak filozofia dialogu, jako odczytywanie twarzy. "Oblicze drugiego człowieka wyzwala w nas zaangażowanie. Empatia to nie jest tylko czynność poznawcza" - stwierdził i dodał, że komunikacja papieża to cały szereg prostych wskazówek, bowiem moc budowania wspólnoty mają proste słowa - "proszę", "dziękuję", "przepraszam".

"Nigdy na nikogo nie krzyczcie" - przywołał słowa Franciszka ks. Wolsza. "Jedną z postaw, która umożliwia spotkanie jest język łagodny, który unika krzyku. Jeśli ktoś nie potrafi podać ręki drugiemu, nie potrafi budować mostów" - dodał.

Owoce spotkania, zdaniem wykładowcy, to integracja na sposób harmonii, solidarność i wspólnota. "Modelem integracji dla Franciszka jest harmonia. (…) Papież dopomina się o rehabilitację postawy solidarności i braterstwa, które czynią naszą cywilizację prawdziwie ludzką. Połączenie wszystkich sił we wspólnej sprawie to właśnie solidarność" - zaakcentował.

Ponadto, papież mówi o pewnej komplementarności, że osoba i wspólnota nie są rywalami dla siebie. "Wspólnota jest niezbędna dla osoby, a osoba ze swoją niepowtarzalnością, bogactwem kształtuje wspólnotę" - podkreślił.

Ks. prof. Wolsza podsumował, że we Franciszkowej kulturze spotkania poszanowanie godności drugiego człowieka jest punktem wyjścia. Wspólnota wartości, empatia, język słów i gestów prowadzą do spotkania, a ono rodzi większą integrację jako harmonię, solidarność i wspólnotę.

Wielkopostne Wykłady Otwarte organizowane są przez Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jaka jest tak naprawdę filozofia papieża Franciszka?
Komentarze (3)
TT
Tomasz Traczykiewicz
26 lutego 2018, 21:37
Niestety skutki sa odwrotne. Zamiast harmonii, chaos; a zamiast mostow, mur braku odpowiedzi i usuwanie z urzedow. Jak widac ta 'latinoamericana' poprawnosc eklezjalna nie idzie w parze z troska o prawdziwe dobro dusz...Pozdrawiam.
MR
Maciej Roszkowski
26 lutego 2018, 13:01
Ciągle nie mogę rozeznać ile w tych najbardziej kontrowersyjnych wypowiedziach Ojca Św. jest Jego intencji i poglądów, a ile to przeinaczenia, błędy tłumaczeń i interpretacji tych którzy chcą mieć Go "po swojej stronie". Tekst powyższy- pełna zgoda, Amoris Laetitia  rozumiana literalnie - tak, ale otwiera furtkę do działń sprzecznych ze słowami Chrustusa - "Kto pojął rozwiedzioną..." Miłoszierdzie w stosunku do uchodźców - tak, ale roztropność w rozwiązywaniu problemu jaki zdarza się raz na kilkaset lat? Posłuszeństwo - ta już nie zapomniana, ale odrzucana cnota -tak, a obowiązek posługiwania się własnym rozumem?
MAŁGORZATA PAWŁOWSKA
26 lutego 2018, 16:33
Prawie nic w dzisiejszych czasach zakłamanych, komercyjnych mediów nie jest takie na jakie wygląda, a raczej na takie, jakie się nam podaje. Dla równowagi, chcąc poznać zakulisową stronę wydarzeń i analizy drugiej strony, zajrzyj na portal gloria.tv - są tam tłumaczenia artykułów obserwatorów watykańskich pozapapieskich.