"Jezusowy pokój to nie rzeczy, lecz osoba"

(fot. PAP/EPA/CLAUDIO PERI)
KAI / CTV / mm

Trwały, solidny pokój będzie miał ten, kto przyjmie do swego serca Ducha Świętego, a nie ten, kto woli ufać w sposób powierzchowny w spokój, jaki dają pieniądze czy władza - powiedział papież Franciszek podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty.

Ojciec Święty przeciwstawił pokój rzeczy - w oparciu do pieniądze, władzę, próżność - pokojowi, jaki daje osoba Ducha Świętego. Pierwszy z nich jest zawsze ulotny - dziś jesteś bogaty i jesteś kimś, a jutro nie. Drugi natomiast, którego nikt nie może zabrać, jest pokojem ostatecznym.

Papież nawiązał do dzisiejszej Ewangelii (J 14,27-31a), gdzie Pan Jezus przed swoją męką mówi do uczniów: "Pokój mój daję wam". Zaznaczył, że jest to pokój zupełnie inny od tego, który proponuje świat - pokój bogactwa, kiedy wydaje mi się, że mam wszystko uporządkowane i o nic nie muszę się martwić. Ale Jezus mówi nam, byśmy nie ufali w taki pokój, bo są przecież złodzieje, którzy mogą nas okraść, możliwy jest spadek kursów na giełdzie. Nie jest to więc pokój definitywny, a jedynie ograniczony czasowo, powierzchowny - zauważył Franciszek.

Podobnie jest z pokojem, który miałby się opierać na posiadaniu władzy. Wystarczy jednak zamach stanu, aby jej pozbawić. Ojciec Święty przypomniał, jak szybko zniknął pokój Heroda, kiedy usłyszał od Magów, że narodził się Król Izraela. Zwrócił też uwagę na krótkotrwałość pokoju opartego na próżności, na jego koniunkturalność - dziś ciebie szanują, a jutro będą ci ubliżać, jak w przypadku Jezusa między Niedzielą Palmową a Wielkim Piątkiem.

Natomiast zupełnie inny jest pokój, jakim obdarza Pan Jezus. - Pokój Jezusa jest osobowy, jest to Duch Święty! W dzień zmartwychwstania, wszedł On do Wieczernika i pozdrowił uczniów: "Pokój wam. Weźmijcie Ducha Świętego". Taki jest pokój Jezusa: jest to Osoba, jest to wielki dar. A kiedy Duch Święty jest w naszym sercu, to nikt nie może odebrać mu pokoju. Nikt! Jest to pokój definitywny! Naszym zaś zadaniem jest strzeżenie tego pokuj. Jest to wielki pokój, pokój, który nie jest mój, ale innej Osoby, która mnie nim obdarza, innej Osoby, która jest w moim sercu i towarzyszy mi przez całe życie. Pan mnie nim obdarzył - powiedział Franciszek.

Ojciec Święty przypomniał, że pokój ten otrzymujemy wraz z chrztem i bierzmowaniem, ale nade wszystko tak, jak dziecko przyjmujące prezent, bez warunków, z otwartym sercem. Ducha Świętego trzeba strzec, prosząc o pomoc w tym "wielkim darze" Boga.

- Jeśli będziecie mieli ten pokój Ducha Świętego, jeśli będziecie mieli Ducha Świętego w sobie i będziecie tego świadomi, to nie będzie się trwożyło serce wasze. Bądźcie pewni! Św. Paweł powiedział nam, że aby wejść do Królestwa Niebieskiego trzeba przejść przez wiele ucisków. Ale mamy je wszyscy, każdy z nas, mamy ich tak wiele, wszyscy! Mniejsze, czy większe... Ale "niech się nie trwoży serce wasze": to jest pokój Jezusa. Obecność Ducha Świętego, który sprawia, że nasze serce jest w pokoju" - zakończył papież swoją homilię.

 

Więcej»

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Jezusowy pokój to nie rzeczy, lecz osoba"
Komentarze (3)
Jan Maria
21 maja 2014, 06:09
Moja Refleksja: Pokój jaki otrzymujemy na Eucharystii nie pochodzi od człowieka, to nie znak pokoju sprawia że otrzymujemy pokój, ale Duch Święty który pochodzi od Jezusa. Przed Soborem nie było żadnego znaku pokoju między świeckimi, gdyż jego istotą są słowa Chrystusa które tchną na nas Ducha Świętego. Pokój Pański to nie symbol, to nie znak ręki, to nie przyklejony uśmiech na twarzy, to nie moment kiedy trzeba się rozproszyć i wyrwać z modlitwy, nie. To jest moment kiedy Duch Święty wstępuje do serc czystych obdarzając nas pokojem Pańskim. Warto się zapytać czy wierzę w to, że ten kapłan który mówi pokój pański niech zawsze będzie z wami, stoi jako zastępca Chrystusa. Czy wierzę, że tam prawdziwie jest Chrystus który chce dać mi swój pokój i o ile mam czyste serce go otrzymuję?
L
LDL
21 maja 2014, 12:38
Zgadzam się z Tobą, ale mam pytanie dopełniające. Czy masz doświadczenie, że przekazywałeś znak pokoju komuś kto wobec ciebie zawinił? Kto popełnił wobec Ciebie grzech lub, odwrotnie? Ty byłeś wobec kogoś wrogiem? Uwierz mi, ten gest wtedy nie ma mijesca na przyklejone usmiechy, a bez Ducha i łaski jest nie mozliwy i jak przystąpić wtedy do stołu Pańskiego? Ten gest może uzewnętrzniać miłość w czynie... i to miłość w wymiarze krzyża. Czyż nie?
T
teresa
20 maja 2014, 14:53
Obdarz nas Jezu tym pokojem.