"Musimy się modlić, jak natarczywa wdowa"

(fot. CTV)
KAI / CTV / slo

Musimy modlić się do Boga odważnie, a nawet uporczywie tak jak Abraham - powiedział papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w kaplicy Domu Świętej Marty. Koncelebrowali ją kard. Kurt Koch i bp Brian Farrell, a uczestniczyli pracownicy kierowanej przez nich Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan.

Ojciec Święty nawiązał do pierwszego dzisiejszego czytania (Rdz 18,16-33), przedstawiającego Abrahama, który odważnie i uporczywie prosi Boga o ocalenie Sodomy od zniszczenia. Zauważył, że Abraham był człowiekiem mężnym, który odważnie się modlił, stając przed Bogiem twarzą w twarz i usiłując obronić to miasto.

Papież wskazał, że modlitwa musi być mężna: "Kiedy mówimy o odwadze zawsze myślimy o odwadze apostolskiej, aby iść i głosić Ewangelię ... Ale jest też odwaga wobec Pana. Ta szczerość przed Panem: mężne stawanie przed Bogiem, aby prosić w jakiejś sprawie. Jest to po trosze śmieszne, ponieważ Abraham rozmawia z Panem w dość szczególny sposób, odważnie i nie wiemy czy staje on wobec człowieka, czy ubija interes, bo targuje się o cenę. Jest uparty. Udało mu się spuścić z pięćdziesięciu do dziesięciu sprawiedliwych. Wiedział, że nie było to możliwe. Był tylko jeden człowiek prawy: jego bratanek, kuzyn Lot... Ale z odwagą, z uporem szedł naprzód" - stwierdził papież.

Ojciec Święty zauważył, że czasami idziemy do Boga, by o coś dla kogoś prosić. Dodał, że nie jest to jednak modlitwa, ponieważ jeśli chcemy uzyskać od Pana jakąś łaskę, trzeba iść mężnie i tak jak Abraham być upartym.

Papież przypomniał, że sam Jezus mówi nam iż musimy się modlić, jak natarczywa wdowa, która prosiła sędziego o wymierzenie jej sprawiedliwości, jak człowiek, który idzie w nocy i kołacze do drzwi przyjaciela. Musimy być natarczywi, jak uczy nas Jezus. Pochwalił on Syrofenicjankę, która natarczywie prosiła o uzdrowienie córki. Natarczywość, nawet jeśli trudzi, jest naprawdę bardzo męcząca. Ale to właśnie jest postawa modlitwy - zaznaczył papież. Przypomniał, iż św. Teresa mówiła o modlitwie, jako negocjacjach z Panem i że jest to możliwe tylko wtedy, gdy istnieje zażyłość z Bogiem. Jest to męczące, to prawda, ale to jest modlitwa, jest zyskanie łaski od Boga.

Ojciec Święty dodał, że Abraham wykorzystywał w swojej modlitwie argumenty zaczerpnięte z samego serca Jezusa: "Chodzi o przekonanie Pana mocą samego Pana! To piękne! Słowa Abrahama zmierzają do serca Pana, a Jezus uczy nas tego samego: "Ojciec zna sprawy. Nie martwcie się. Ojciec zsyła deszcz na sprawiedliwych i grzeszników, sprawia, że słońce świeci dla sprawiedliwych i grzeszników. Z tym argumentem Abrahama idzie dalej. Zatrzymam się na tym: modlitwa to negocjowanie z Panem, a także stawanie się natarczywym wobec Pana. Modlitwa to chwalenie Pana w jego dobrych rzeczach i powiedzenie jemu, aby tych dobrych rzeczy nam udzielił. On zaś jest tak miłosierny, dobry, że nam pomoże" - stwierdził papież.

 

Więcej »

Ojciec Święty zachęcił uczestników porannej Eucharystii do przeczytania raz jeszcze ze spokojem psalmu responsoryjnego (103/102).

"Błogosław, duszo moja, Pana, i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego. Błogosław, duszo moja, Pana i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach. On odpuszcza wszystkie twoje winy i leczy wszystkie choroby, On twoje życie ratuje od zguby, obdarza cię łaską i zmiłowaniem.... Jeśli będziemy modlili się nim całym, to nauczymy się w ten sposób rzeczy, które powinniśmy powiedzieć Panu, kiedy prosimy o łaskę. «Ty, który jesteś miłosierny, który przebaczasz, uczyń mi tę łaskę» jak to uczynił Abraham i Mojżesz. Postępujmy w modlitwie, mężnie i z tymi argumentami, które wypływają wprost z serca Bożego" - zachęcił papież Franciszek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Musimy się modlić, jak natarczywa wdowa"
Komentarze (8)
MK
~Marta Kłos
29 listopada 2019, 12:05
pod warunkiem, że jest to zgodne z wolą Bożą, bo jak uporczywie prosimy dla siebie o coś egoistycznego, to niestety tragedia gotowa.
S
siedem
3 lipca 2013, 21:44
Papież to poczciwiec, ale Bóg nas dręczy właśnie po to, żeby nas złamać i uczynić niezdolnymi nawet do modlitwy. Można sie starać ze wszystkich sił, całe życie szukać Królestwa Bożego i nic nam nie zostanie "przydane". Bóg nie pamięta, nie kocha, a jeśli sobie o nas przypomina to tylko po to aby nas jeszcze bardziej podeptac.
ZD
z daleka od
2 lipca 2013, 11:41
Powiedziane jest w Piśmie , że On wie czego człowiekowi trzeba, nawet zanim człowiek to wypowie. Z drugiej strony chce by być natrętem. NIejasne to wszystko. Gdy dziecko o coś prosi matkę, np. o jedzenie, nie musi błagać setki razy, a Boga trzeba prosić o podstawowe rzeczy, ale i tak nie ma pewności czy wysłucha. NIe wszyscy  mają tak ciężko w życiu oczywiście, ale są takie osoby
C
cadiq
2 lipca 2013, 10:57
Kocham Papieża!!!
E
Elle
1 lipca 2013, 22:34
"Zatem osoby nieśmiałe, nieprzebojowe, w depresji, zmęczone trudami życia, ze słabnącą wiarą - są od razu skazane na niewysłuchanie modlitw? To tak jak w życiu, ten, kto rozpycha się łokciami nie zważając na innych, "po trupach do celu" - osiąga sukces. Kto tego nie potrafi - ginie" ... Moim zdaniem Pan Bóg zawsze respektuje nasz stan i nie oczekuje postawy, której nie jesteśmy w stanie przyjąć. Modlitwa natarczywa, to modlitwa "na serio", a nie "na wszelki wypadek". Osoba złamana, w depresji, gdy mówi "Panie, nie daję rady, jaki to wszystko ma sens... pomóż mi..." modli się z serca i Bóg odpowiada na jej wołanie, bo jest ono prawdziwe, choć niekoniecznie "namolne".
T
teresa
1 lipca 2013, 17:38
Najgorzej o modlitwę,gdy niczego już w sercu nie znajdujemy.Pustka. Wydaje się nam,że brak oferty z naszej strony, jakiejś szczególnej zasługi, uczynku, niweczy naszą modlitwe i prośby nie znajdują "posłuchu". Trzeba przetrwać najgorsze.Słońce wstaje też nad zgubionymi i zagubionymi owcami,które myślą ,że zostały odnalezione.
ZD
z daleka od
1 lipca 2013, 17:28
Zatem osoby nieśmiałe, nieprzebojowe, w depresji, zmęczone trudami życia, ze słabnącą wiarą - są od razu skazane na niewysłuchanie modlitw? To tak jak w życiu, ten, kto rozpycha się łokciami nie zważając na innych, "po trupach do celu" - osiąga sukces. Kto tego nie potrafi - ginie
jazmig jazmig
1 lipca 2013, 16:42
Święte słowa papieża Franciszka: należy się modlić namolnie, ale nie być rozgadanym jak poganie. Pan Jezus to opisał dokładnie i wystarczy tylko stosować się do rad Pana Jezusa.