Ojciec Święty postawił ultimatum zbuntowanej diecezji
Wybór na stanowisko biskupa nigeryjskiej diecezji Petera Ebelea Okapelake i jego wyświęcenie przez Benedykta XVI w 2012 roku wywołały sprzeciw osób świeckich oraz duchownych. Tamtejsi katolicy ze względów etnicznych nie zgadzali się na przyjęcie kapłana, nieustannie podkreślając, iż "biskupem diecezjalnym może zostać tylko rdzenny mieszkaniec Mbaise, któremu godność została nadana w diecezji".
Mimo upływu lat konfliktu nie zażegnano, dlatego Ojciec Święty postawił ultimatum zbuntowanej diecezji.
Papież domagał się, by każdy należący do diecezji kapłan osobiście w ciągu 30 dni (do 9 lipca 2017 r.) napisał do niego list, w którym przeprosi, wyrazi swoje posłuszeństwo względem głowy Kościoła, a także gotowość do przyjęcia biskupa. Karą za niedostosowanie się do nakazu miało być zawieszenie w pełnionych obowiązkach.
Początkowo ultimatum papieskie zostało uznane przez nigeryjskich kapłanów za fałszywe. Jednak publikacja oświadczenia na blogu arcybiskupa Episkopatu Nigerii oraz na oficjalnej stronie Watykanu rozwiała wszelkie pomówienia. Od tego momentu większa część duchownych z Nigerii podporządkowała się nakazowi papieża i wysłała listy do Ojca Świętego. Anonimowy informator twierdzi jednak, że "tylko część korespondencji była szczera, natomiast resztę wymusił na hierarchach strach".
Po upłynięciu terminu określonego w ultimatum papież Franciszek wraz ze swoimi współpracownikami zaczął odpowiadać na listy kapłanów z Nigerii. O całej sprawie wypowiedział się na portalu internetowym "CruxNow", kardynał John Onaiyekan, który wyraził nadzieje na zażegnanie trwającego 5 lat sporu.
"Mam nadzieję, że moi bracia zaakceptują nowego biskupa. Czekam i modlę się o zakończenie tego długiego kryzysu"- powiedział.
Listy z Watykanu, których adresatami są indywidualni kapłani, powoli napływają przez nuncjaturę w Nigerii, zaś niedawno do kraju przybył reprezentant papieski, arcybiskup Antonio Guido Filipazzi.
Wszystkich intryguje zawartość korespondencji, jednak z przyczyn poufnych duchowni odmawiają komentarza na temat jej treści. Media teoretyzują na temat liczby kardynałów, którzy nadesłali przeprosiny do papieża. Jeden z portali internetowych "Mbaise Catholic Forum" spekuluje w kwestii poruszanej problematyki, pisząc, że "każda wiadomość może się różnić w zależności od tego, co dany kapłan napisał w liście do Ojca Świętego".
Skomentuj artykuł