Papież Franciszek o trzech podstawowych wymiarach dyplomacji papieskiej
Franciszek podkreślił, że wstąpienie do Akademii nie jest wynikiem własnego pragnienia, ale stanowi odpowiedź na wezwanie Kościoła do przygotowania się do pełnienia tego szczególnego ministerium.
Podobnie jak wiele innych działań publicznych Franciszka, także ta wizyta nie miała charakteru urzędowego i formalnego.
Ojca Świętego powitał prezydent uczelni abp Giampiero Gloder. Następnie w miejscowej kaplicy papież przewodniczył codziennym Nieszporom, po czym przywitał się i rozmawiał z każdym słuchaczem Akademii. Był też czas na swobodny dialog na różne tematy związane ze służbą dyplomatyczną Stolicy Apostolskiej. Ojciec Święty nie wygłosił oficjalnego przemówienia - wolał wysłuchać pytań, na które później odpowiadał.
W swych rozważaniach zwrócił uwagę na trzy podstawowe wymiary dyplomacji papieskiej. Musi ona być przede wszystkim konstruktywna, to znaczy, że przedstawiciele watykańscy są powołani do działania w duchu dialogu, mediacji, wychodzenia naprzeciw i otwierania się na propozycje z różnych stron.
Drugim jej aspektem jest duchowość: ma to być "dyplomacja na kolanach", która swoją siłę i pokarm czerpie z modlitwy, aby móc wspinać się na wyższe szczeble - podkreślił mówca.
I wreszcie ma to być dyplomacja kapłańska, a więc dyplomaci papiescy muszą być nade wszystko kapłanami, którzy otrzymują oczywiście odpowiednią formację dyplomatyczną, ale tylko po to, aby pełnić w Kościele służbę w pełni duszpasterską oraz aby sprzyjać pojednaniu, jedności i pozytywnemu rozwojowi wspólnoty ludzkiej - stwierdził papież.
W tym kontekście zauważył, że wstąpienie do Akademii nie jest wynikiem własnego pragnienia, ale stanowi odpowiedź na wezwanie Kościoła do przygotowania się do pełnienia tego szczególnego ministerium.
Franciszek zaznaczył następnie, że dyplomację Stolicy Apostolskiej ożywia duch służby Kościołom lokalnym, pomagania im, z pokorą i wielkodusznością, w ich wzroście, doceniania ich bogactwo, towarzyszenia im w trudnościach, wspierania dialogu i podejmowania bez lęku również ich drogi krzyżowej.
To zobowiązujące zadanie wymaga mocnej formacji - dodał mówca. Podkreślił, że tak jak w przypadku każdego kapłana, musi się ona opierać na czterech filarach, które winny nieustannie zgodnie się dopełniać: duchowym, intelektualnym, duszpasterskim i wspólnotowym.
W odpowiedzi na pytanie z sali, czy w ciągu pięciu dotychczasowych lat swego pontyfikatu przeżywał jakieś chwile szczególnie radosne, papież stwierdził, że nigdy nie stracił pokoju ducha. Dodał, że Pan nigdy nie zostawiał go samego i że zawsze sprawiają mu wiele radości konkretne spotkania z ludźmi w Domu św. Marty i przy różnych innych okazjach jego posługi.
W czasie spotkania rozmawiano też o przyszłorocznym Synodzie Biskupów nt. Amazonii, o problemie nadużyć seksualnych wobec nieletnich, o relacjach z innymi wyznaniami chrześcijańskimi i innymi religiami, o synodalnym wymiarze Kościoła i roli w nim biskupa Rzymu oraz o warunkach i sytuacjach, w jakich żyje dzisiaj Kościół w różnych częściach świata.
Na zakończenie pobytu w Akademii Ojciec Święty spożył z jej wykładowcami i słuchaczami kolację, po czym jeszcze raz pozdrowił osobiście każdego z nich i powrócił do Watykanu.
Papieska Akademia Kościelna powstała w Rzymie w 1701 roku z inicjatywy opata Pietro Garagniego i za zgodą Klemensa XI jako Akademia Szlachty Kościelnej, w 5 lata później znalazła stałą siedzibę w Palazzo Severoli na Piazza della Minerva. Wielokrotnie jej działalność była zawieszana, głównie ze względów finansowo-ekonomicznych, ale też z powodu wojen.
Obecną nazwę nosi od 1945. Od początku przygotowywała kadry dla dyplomacji papieskiej. Wśród jej absolwentów byli też późniejsi papieże, np. Klemens XIII, Leon XII, Leon XIII, Benedykt XV i Paweł VI.
Skomentuj artykuł