"Papież Franciszek robi to, co głosi"
- Papież Franciszek robi to, co głosi, a jego zaangażowanie na rzecz sprawiedliwości społecznej nie jest pustym słowem - zapewnił Abraham Skorka, rektor latynoamerykańskiego seminarium rabinicznego i przyjaciel kard. Jorge Mario Bergoglio. Nie zdziwiło go to, że papież po swym wyborze nie wsiadł do przygotowanego dla niego samochodu, gdyż "nigdy nie wszedł na piedestał arogancji".
Rabin Skorka i kard. Bergoglio wydali wspólnie w 2010 r. książkę "Sobre el cielo y la tierra" (O niebie i ziemi), która jest owocem serii rozmów odbytych na przemian w siedzibie episkopatu i wspólnoty żydowskiej Benei Tikwa w Buenos Aires. Podczas tych spotkań obaj wymieniali poglądy nt. Boga, fundamentalizmu, ateistów, śmieci, Holokaustu, homoseksualizmu, kapitalizmu itd. Wspólnie uczestniczyli też w programie telewizyjnym, którego ostatnia emisja odbyła się w grudniu 2012 r.
62-letni obecnie Skorka przyznaje, że w trakcie ich rozmów pojawiły się pewne różnice zdań, wynikające z ich przynależności do odmiennych tradycji religijnych i kulturowych, np. w kwestii aborcji.
Wspólnota żydowska w Argentynie, największa w Ameryce Łacińskiej, liczy 300 tys. członków. Katolików jest ponadstukrotnie więcej (ponad 30 mln).
Według rabina Skorki, obecny papież jest zdecydowanym promotorem dialogu międzyreligijnego, który - jego zdaniem - stanie się jedną z cech charakterystycznych jego pontyfikatu. Uważa on bowiem, że wszyscy ludzie wierzący powinni "iść razem, każdy ze swoim Credo".
Skorka zauważył, że Franciszek został wybrany w "bardzo krytycznej dla Kościoła chwili" szoku, związanego z dymisją Benedykta XVI, a także w czasie, gdy sceptyczny świat odczuwa "dramatyczną potrzebę wiary w cokolwiek".
Mówi, że "zawsze" był przekonany, że prymas Argentyny może zostać papieżem, gdyż cieszył się on "wielkim prestiżem", jest "człowiekiem nieskazitelnym, głębokiej wiary, szczerej prostoty, który nienawidzi tego, co powierzchowne i nieustannie szuka Boga".
Pozytywne reakcje żydowskie na wybór Papieża
Wybór kard. Jorge Bergoglio na stolicę Piotrową spotkał się z pozytywnymi echami w środowiskach żydowskich. Arcybiskup Buenos Aires znany był w nich od dawna jako czynny uczestnik dialogu międzyreligijnego, szczególnie z wyznawcami judaizmu. Kontynuuje to jako Papież.
Już w dniu wyboru przesłał pozdrowienia głównemu rabinowi Rzymu, powiadamiając go o wyznaczonej dacie inauguracji pontyfikatu. Wyraził też nadzieję, że wniesie wkład w zapoczątkowany Soborem Watykańskim II rozwój relacji katolicko-żydowskich w duchu współpracy, służąc światu tak, by był on coraz bardziej zgodny z wolą Stworzyciela.
Odpowiadając na przesłanie Papieża Franciszka, Riccardo Di Segni życzył mu, by z mocą i mądrością pełnił to niezwykłe zadanie, jakie zostało mu powierzone. Ten wybór "daje nam nadzieję, że będzie się kontynuować drogę przyjaźni, szacunku i współpracy" - pisze główny rabin Rzymu.
Podobne życzenia do nowego Papieża skierowali inni włoscy rabini. "Trudne i dręczące problemy naszych czasów wymagają przewodników o silnej i pewnej wierze, ożywionych głęboko ludzkimi uczuciami" - pisze prof. Giuseppe Laras, stojący na czele trybunału rabinicznego w Mediolanie. Wyraża nadzieję, że Franciszek będzie kontynuował owocny dialog śladem swych poprzedników. Włoska Rada Zgromadzenia Rabinów zapewnia Ojca Świętego o swym pragnieniu współpracy w dalszym umacnianiu dialogu prowadzonego we wzajemnym poszanowaniu tożsamości i godności obu stron. Przypomina, że wiele osiągnięto na tej drodze dzięki Papieżom najnowszych czasów.
Obecny Papież jest dobrze znany wyznawcom judaizmu w swej ojczyźnie. Tamtejszą trzystutysięczna wspólnotę żydowską uważa się za najważniejszą w Ameryce Łacińskiej. Argentyńscy katolicy od dawna prowadzą z nią dialog. Warto przypomnieć, że Argentyńczykiem jest 90-letni kard. Jorge María Mejía, którego Ojciec Święty odwiedził wczoraj w szpitalu. W latach 70. i 80. był on w Watykanie sekretarzem Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Judaizmem, wnosząc wkład w jej dokument o Żydach w katolickiej katechezie i w przygotowanie wizyty Jana Pawła II w synagodze.
Wielkie zaangażowanie religijno-społeczne kard. Bergoglio przypomniał po jego wyborze rabin Abraham Skorka z Buenos Aires, rektor tamtejszego seminarium rabinicznego. Od dawna zaprzyjaźniony z arcybiskupem tego miasta, przed trzema laty wydał z nim razem książkę "Jorge Bergoglio, Abraham Skorka o niebie i ziemi", będącą owocem serii ich rozmów prowadzonych w telewizji. To w niej kardynał napisał, że bez Jezusa i Jego krzyża Kościół staje się "tylko organizacją pozarządową", co powtórzył w swej pierwszej homilii jako Papież.
Decyzję Kolegium Kardynalskiego o wybraniu kard. Bergoglio bardzo pochlebnie ocenia przewodniczący Światowego Kongresu Żydowskiego. Ronald Lauder przypomina m.in. pomoc, jakiej udzielił on w 1994 r., jeszcze jako biskup pomocniczy, Żydom z Buenos Aires po terrorystycznym zamachu na ich ośrodek, w którym zginęło 85 osób.
Skomentuj artykuł