Papież Franciszek sprawuje liturgię Wieczerzy Pańskiej w więzieniu
Już po raz piąty Ojciec Święty sprawuje liturgię Wieczerzy Pańskiej pośród więźniów. Tym razem w więzieniu w Velletri, 40 km na południe od Rzymu.
Sprawowanie wieczornej liturgii Wielkiego Czwartku w więzieniach to zwyczaj, który aktualny Papież zapoczątkował już w Argentynie jako arcybiskup Buenos Aires. W programie wizyty w Velletri przewidziano osobiste rozmowy z więźniami, spotkanie ze służbą więzienną oraz oczywiście Eucharystię z obrzędem umycia nóg dwunastu więźniom.
Jak podkreśla kapelan tego więzienia, jego podopieczni postrzegają wizytę Papieża przede wszystkim jako wielkie wydarzenie w swym życiu. Franciszek wnosi atmosferę święta w miejsce, gdzie świątecznej atmosfery najbardziej brakuje - dodaje ks. Franco Diamante. Zaznacza zarazem, że więźniowie oczekują też na jego słowo.
- Mogłoby się wydawać, że głoszenie Jezusa Chrystusa w więzieniu jest czymś trudnym. Wręcz przeciwnie. Więzienie to miejsce najbardziej do tego stosowne - powiedział Radiu Watykańskiemu ks. Diamante.
- Słowo Boże rozbrzmiewa tu z większą mocą. Bo Bóg wybrał sobie lud w niewoli, który wyprowadził na wolność. Można by powiedzieć, że w więzieniu Słowo Boże jest u siebie i często oddziałuje z większą mocą niż na przykład w parafii. Tutaj Słowa Bożego słucha się bardziej uważnie. Oczywiście nie chciałbym uogólniać. Są też i tacy, którzy stawiają opór, nie przyjmują głoszenia wiary i są zamknięci na przesłanie Ewangelii. Ale ogólnie rzecz biorąc, łatwo się tu mówi o nowym życiu, o nadziei, czyli o tym, co stanowi istotę Ewangelii. Na przykład w każdą Niedzielę Palmową, kiedy czytam Mękę Chrystusa, wszyscy milczą i widać, że są tym poruszeni. W opisie Męki Pańskiej odnajdują to, co dzieje się w ich sercu. Solidaryzują się z Chrystusem i bardzo chętnie słuchają tego Słowa Bożego - wyjaśnił kapłan.
Skomentuj artykuł