Papież pierwszy raz od 60 lat nie pojechał do letniej rezydencji
Papież Franciszek pierwszy raz od 60 lat nie pojechał w święto Wniebowzięcia do Castel Gandolfo na tradycyjną modlitwę Anioł Pański.
W rezydencji letniej w Castel Gandolfo od początku swego pontyfikatu Franciszek był tam tego dnia tylko raz, w 2013 roku. Przed rokiem przebywał w połowie sierpnia z wizytą w Korei Południowej. Ostatnim papieżem, który odprawił Mszę w święto Wniebowzięcia na Placu św. Piotra był Pius XII.
Podczas spotkania z wiernymi na modlitwie Anioł Pański w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej papież powiedział, że kieruje myśli ku ludności miasta Tiencin. "Zapewniam o mojej modlitwie za tych, którzy stracili życie i za wszystkie osoby dotknięte katastrofą" - podkreślił.
"Niech Pan da im ukojenie i wesprze tych, którzy angażują się, by przynieść im ulgę w cierpieniu" - dodał Franciszek.
Papież Franciszek modlił się w sobotę za ofiary śmiertelne i poszkodowanych w wyniku gigantycznych eksplozji w strefie przemysłowej miasta Tiencin na północnym wschodzie Chin. O środowej katastrofie papież mówił podczas południowego spotkania z wiernymi.
Dotychczasowy bilans wybuchów i pożarów to 85 zabitych i ponad 700 rannych.
Jego refleksja o dzisiejszej Ewangelii skupiła się na wierze Maryi. Papież powiedział, że chociaż doświadczała przemocy władców i pychy bogaczy, to Maryja zawsze wierzyła, że Bóg nigdy nie opuści swojego ludu - ubogiego i pokornego. "Bóg zawsze przychodzi z pomocą i miłosierną troską" - mówił papież. Dodał też, że "zrzuca potężnych z ich tronów i uniża pyszałków".
Papież stwierdził również, że uroczystość Wniebowzięcia NMP nie dotyczy jedynie Maryi, ale że każdy z wiernych jest dotykany tą tajemnicą, każdy jej oczekuje.
Wniebowzięcie we Włoszech jest także tradycyjnym świętem Ferragosto, wyznaczającym kulminację wakacji.
Skomentuj artykuł