Papież: Trzeba bardziej myśleć o ludziach niż o kapitałach
Trzeba bardziej myśleć o ludziach niż o kapitałach - powiedział papież Franciszek w specjalnym przesłaniu do uczestników rozpoczętego w niedzielę w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich VII Światowego Szczytu Rządowego.
W spotkaniu, największym takim forum na świecie, uczestniczą przedstawiciele rządów i międzynarodowych organizacji i instytucji oraz naukowcy, którzy dyskutują na temat nowych form zarządzania i innowacji na rzecz rozwoju sektora publicznego.
Swe wystąpienie papież rozpoczął od wyrażenia słów uznania dla Zjednoczonych Emiratów Arabskich, które niedawno odwiedził. Podkreślił, że to "nowoczesny kraj patrzący w przyszłość, bez zapominania o swych korzeniach", gdzie "podejmuje się starania, by przekształcić w fakty i konkretne inicjatywy słowa: tolerancja, braterstwo, wzajemny szacunek, wolność".
"Widziałem, że również na pustyni kwiaty pączkują i rosną. Wróciłem do domu z nadzieją, że wiele pustyń na świecie może zakwitnąć. Uważam to za możliwe, lecz tylko wtedy, gdy będziemy wzrastać razem, jeden u boku drugiego, z otwartością i szacunkiem, gotowi zająć się problemami wszystkich, które w globalnej wiosce są problemami każdego" - mówił Franciszek.
Zwracając się do uczestników szczytu wyraził życzenie, by podstawowym tematem ich dyskusji było nie tyle to, jakie najlepsze okazje można wykorzystać, ale "jaki świat chcemy zbudować razem".
"To pytanie, które prowadzi nas do pracy bardziej z myślą o narodach i osobach niż o kapitałach i interesach ekonomicznych" - oświadczył papież.
Jest to pytanie, zaznaczył, dotyczące przyszłości i odpowiedzialności za to, by przekazać następnym pokoleniom świat, chroniąc go przed "degradacją ekologiczną i przede wszystkim moralną".
"Nie można mówić o zrównoważonym rozwoju bez solidarności" - wskazał Franciszek. Zaznaczył: "Możemy nawet powiedzieć, że dobro, jeśli nie jest wspólne, nie jest naprawdę dobrem".
Papież zapewnił o swej modlitwie o Boże błogosławieństwo dla zaangażowania uczestników szczytu w Dubaju na rzecz "bardziej sprawiedliwego i prosperującego świata".
Skomentuj artykuł