Papież w świątyni buddyjskiej: kultura spotkania jest możliwa

Fot. PAP/EPA/CIRO FUSCO
PAP / KAI / pk

Papież Franciszek, który jest w Tajlandii, powiedział w czwartek w świątyni buddyjskiej w Bangkoku, że "kultura spotkania" jest możliwa. To najważniejsza wizyta papieża u przedstawicieli świata buddyzmu, który w kraju tym wyznaje ponad 93 procent ludności.

W przemówieniu do najwyższego patriarchy buddyjskiego, 91-letniego Somdeja Phry Mahy Muneewonga i mnichów w królewskiej świątyni Wat Ratchabophit Sathit Maha Simaram Franciszek oświadczył: "Większość Tajów zaczerpnęła ze źródeł buddyzmu i przepoiła nim swój sposób oddawania czci życiu i swoim przodkom, prowadzenia wstrzemięźliwego stylu życia opartego na kontemplacji, oderwaniu od świata, ciężkiej pracy i dyscypliny".

"Jesteście uważani za ludzi uśmiechu" - dodał.

"Nasze spotkanie wpisuje się w proces wzajemnego szacunku i uznania, zapoczątkowany przez naszych poprzedników" - podkreślił Franciszek. Przypomniał, że minęło 50 lat od wizyty 17. najwyższego patriarchy buddyjskiego z Tajlandii u papieża Pawła VI w Watykanie. Zaznaczył, że "dialog ten był pielęgnowany", co pozwoliło papieżowi Janowi Pawłowi II odwiedzić tę świątynię w 1984 roku.

Przywołując różne gesty i wizyty Franciszek wskazał: "Są to małe kroki, które pomagają świadczyć nie tylko w naszych wspólnotach, ale także w naszym świecie, tak bardzo pobudzającym do propagowania i generowania podziałów i wykluczeń, że możliwa jest kultura spotkania".

"Kiedy mamy sposobność okazać wdzięczność i docenić siebie, pomimo istniejących różnic, dajemy światu słowo nadziei, zdolne, by dodawać otuchy i wspierać tych, którzy są coraz bardziej zniszczeni podziałem" - oświadczył Franciszek.

Wyraził wdzięczność ludowi Tajlandii za to, że od przybycia chrześcijaństwa do tego kraju przed wiekami katolicy, pomimo iż byli grupą mniejszościową, "korzystali z wolności w praktykach religijnych i przez wiele lat żyli w zgodzie ze swoimi buddyjskimi braćmi i siostrami".

Mówił o potrzebie promowania wśród wiernych różnych religii "projektów miłosierdzia, zdolnych do generowania i umacniania konkretnych inicjatyw na drodze braterstwa, zwłaszcza wobec najuboższych, oraz w odniesieniu do naszego tak źle traktowanego wspólnego domu", czyli planety.

"W ten sposób przyczyniamy się do budowania kultury współczucia, braterstwa i spotkania zarówno tutaj, jak i w innych częściach świata" - wskazał papież.

"Modlę się, aby Wasza Świątobliwość był pełen wszelkiego Bożego błogosławieństwa, o zdrowie i dobre samopoczucie osobiste a także w intencji wzniosłej odpowiedzialności Waszej Świątobliwości za prowadzenie wierzących buddyjskich drogami pokoju i zgody"- powiedział papież zwracając się do sędziwego zwierzchnika buddystów.

On zaś w swoim wystąpieniu przywołał wizytę św. Jana Pawła II w świątyni przed 35 laty, określając ją jako "historyczne wydarzenie".

Watykan przytoczył też słowa Franciszka do zwierzchnika buddystów z ich rozmowy: "Jeśli jesteśmy braćmi, możemy pomóc światowemu pokojowi".

Świątynia Wat Ratchabophit Sathit Maha Simaram, zbudowana w 1869 roku stanowi architektoniczne połączenie tradycji Tajlandii i stylu wielkich europejskich katedr gotyckich.

Po wizycie u buddystów papież udał się do katolickiego szpitala St.Louis w Bangkoku, gdzie powitały go setki dzieci. Franciszek spotkał się tam z pacjentami, a także z personelem medycznym i przedstawicielami innych kościelnych placówek służby zdrowia oraz ośrodków charytatywnych.

Mówił im: "Wypełniacie jedno z najwspanialszych dzieł miłosierdzia, ponieważ wasz wysiłek na rzecz zdrowia wykracza znaczenie poza godne pochwały samo tylko praktykowanie medycyny".

"Takie zaangażowanie nie może sprowadzać się jedynie do realizacji określonych działań lub programów, ale musicie wykraczać poza to, będąc otwartymi na to, co nieprzewidywalne. Trzeba przyjąć i podtrzymywać życie, jak to się dzieje na ostrym dyżurze szpitala, aby zostało potraktowane ze szczególnym współczuciem, rodzącym się z szacunku i umiłowania godności każdego człowieka" - powiedział Franciszek.

Publikujemy tekst papieskiego przemówienia:

Wasza Świątobliwość:

Dziękuję za miłe słowa powitania. Na początku mojej wizyty w tym państwie z radością udaję się do tej Królewskiej Świątyni, będącej symbolem wartości i nauczania, charakteryzujących ten umiłowany naród. Większość Tajów zaczerpnęła ze źródeł buddyzmu i przepoiła nim swój sposób oddawania czci życiu i swoim przodkom, prowadzenia wstrzemięźliwego stylu życia opartego na kontemplacji, oderwaniu od świata, ciężkiej pracy i dyscypliny (por. Adhort. apost. Ecclesia in Asia, 6); cechach, które rozwijają wasz, jakże szczególny, znak rozpoznawczy: jesteście uważani za ludzi uśmiechu.

Nasze spotkanie wpisuje się w proces wzajemnego szacunku i uznania, zapoczątkowany przez naszych poprzedników. Chciałbym umieścić tę wizytę na wytyczonej przez nich drodze, by wzrósł nie tylko szacunek, ale także i przyjaźń między naszymi wspólnotami. Minęło niemal pięćdziesiąt lat od chwili, kiedy siedemnasty Najwyższy Patriarcha Somdej Phra Wanarat (Pun Punnasiri) wraz z grupą ważnych mnichów buddyjskich odwiedził papieża Pawła VI w Watykanie, co stanowiło bardzo istotny przełom w rozwoju dialogu między naszymi dwoma tradycjami religijnymi. Dialog ten był pielęgnowany, co pozwoliło papieżowi Janowi Pawłowi II odwiedzić w tej świątyni Najwyższego Patriarchę, Jego Świątobliwość Somdej Phra Ariyavongsagatanana (Vasana Vasano). Niedawno miałem zaszczyt przyjąć osobiście delegację mnichów ze świątyni Wat Pho, która przekazała mi w darze tłumaczenie starożytnego rękopisu buddyjskiego napisanego w języku pali, który jest obecnie przechowywany w Bibliotece Watykańskiej. Są to małe kroki, które pomagają świadczyć nie tylko w naszych wspólnotach, ale także w naszym świecie, tak bardzo pobudzającym do propagowania i generowania podziałów i wykluczeń, że możliwa jest kultura spotkania. Kiedy mamy sposobność okazać wdzięczność i docenić siebie, pomimo istniejących różnic (por. Adhort. apost. Evangelii guadium, 250), dajemy światu słowo nadziei, zdolne, by dodawać otuchy i wspierać tych, którzy są coraz bardziej zniszczeni podziałem. Szanse, takie jak te, przypominają nam, jak bardzo jest ważne, aby religie ukazywały się coraz bardziej jako światło nadziei, będąc promotorami i gwarantami braterstwa.

Dlatego dziękuję temu ludowi, ponieważ od przybycia chrześcijaństwa do Tajlandii, około cztery i pół wieku temu, katolicy, pomimo, iż byli grupą mniejszościową, korzystali z wolności w praktykach religijnych i przez wiele lat żyli w zgodzie ze swoimi buddyjskimi braćmi i siostrami.

Na tej drodze wzajemnego zaufania i braterstwa pragnę podkreślić moje osobiste zaangażowanie, a także całego Kościoła, na rzecz umocnienia otwartego i nacechowanego szacunkiem dialogu w służbie pokoju i dobrobytu tego narodu. Dzięki wymianom akademickim, które pozwalają na lepsze wzajemne zrozumienie, a także podejmowaniu kontemplacji, miłosierdzia i rozeznania - tak wspólnym naszym tradycjom - możemy wzrastać w stylu dobrego „sąsiedztwa”. Będziemy mogli promować wśród wiernych naszych religii rozwój nowych projektów miłosierdzia, zdolnych do generowania i umacniania konkretnych inicjatyw na drodze braterstwa, zwłaszcza wobec najuboższych, oraz w odniesieniu do naszego tak źle traktowanego wspólnego domu. W ten sposób przyczyniamy się do budowania kultury współczucia, braterstwa i spotkania zarówno tutaj, jak i w innych częściach świata (por. tamże). Jestem pewien, że ta droga będzie nadal wydawała owoce i to w obfitości.

Jeszcze raz dziękuję Waszej Świątobliwości za to spotkanie. Modlę się, aby Wasza Świątobliwość był pełen wszelkiego Bożego błogosławieństwa, o zdrowie i dobre samopoczucie osobiste a także w intencji wzniosłej odpowiedzialności Waszej Świątobliwości za prowadzenie wierzących buddyjskich drogami pokoju i zgody.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Papież w świątyni buddyjskiej: kultura spotkania jest możliwa
Komentarze (2)
KM
~Kris Moerbei
23 listopada 2019, 15:28
Ciekawe co na te rewelacje powiedziałby Andrzej Bobola i Franciszek Ksawery.
AW
~Andrzej Wąsowicz
22 listopada 2019, 11:37
"Modlę się, aby Wasza Świątobliwość był pełen wszelkiego Bożego błogosławieństwa, o zdrowie i dobre samopoczucie osobiste a także w intencji wzniosłej odpowiedzialności Waszej Świątobliwości za prowadzenie wierzących buddyjskich drogami pokoju i zgody. To jest ewangelia dla pogan? To jest przygotowanie do ekumenii by przygotować ludzi na totalne zwiedzenie