Wizyta papieża Franciszka w miasteczku Mirandoli

(fot. PAP / EPA / ELISABETTA BARACCHI)
KAI / ml

Niech moc Zmartwychwstałego Pana wspiera wasze zaangażowanie na rzecz ukończenia odbudowy i niech ożywia waszą nadzieję - życzył Franciszek mieszkańcom miasteczka Mirandola, które 5 lat temu nawiedziło niszczycielskie trzęsienie ziemi.

Pobyt w tej miejscowości był ostatnim punktem jednodniowej wizyty papieża w Carpi 2 kwietnia.
Ojca Świętego przyjęto z wielką radością i entuzjazmem. Po przemówieniu i udzieleniu zebranym błogosławieństwa podszedł do nich i przez dłuższą chwilę rozmawiał z ludźmi, ściskał ich ręce, wziął w objęcie małe dziecko, pozował do zdjęć selfie.
Papież przybył do Mirandoli z miasta, które również było dotknięte kataklizmem w maju 2012 roku. 
Na placu przed miejscowym kościołem, który nie nadaje się jeszcze do użytku, spotkał się z miejscową ludnością, w tym z poszkodowanymi w wyniku tamtych wstrząsów i z rodzinami prawie 30 ofiar, które wtedy zginęły.
W wygłoszonym do nich przemówieniu przypomniał, że jego poprzednik - Benedykt XVI odwiedził to miejsce już w kilka tygodni po tamtych bolesnych wydarzeniach, aby przynieść miejscowym mieszkańcom słowa solidarności i zachęty "w imieniu własnym i całej wspólnoty kościelnej". 
Dziś natomiast on sam pragnie potwierdzić uczucia całego Kościoła oraz zaświadczyć, że "każdy z was jest mi bliski i dodać odwagi na drogę, którą trzeba jeszcze przemierzyć w zakresie odbudowy".
Papież zapewnił swych słuchaczy, że wie, jak bardzo trzęsienie ziemi dotknęło "dziedzictwo ludzkie i kulturalne waszej ziemi". 
Wyjaśnił, że ma na myśli rany zadane domom, działalności wytwórczej, kościołom i innym zabytkom, świadkom historii i sztuki, będącym symbolami duchowości i cywilizacji narodu. 
Przede wszystkim chodzi jednak o rany wewnętrzne: cierpienia tych, którzy stracili najbliższych i dorobek całego życia.
A po wstrząsach "wielki podziw wzbudziło we wszystkich świadectwo godności i przedsiębiorczości, jakie okazaliście" - stwierdził z uznaniem Ojciec Święty. 
Podkreślił, że miejscowa ludność musiała stawić czoła, "w duchu ewangelicznym, trudnej sytuacji, wywołanej przez tę klęskę żywiołową, poznając i akceptując w tych bolesnych wydarzeniach tajemniczą obecność Ojca, który jest zawsze pełen miłości, także w chwilach najcięższych prób".
Franciszek życzył zgromadzonym, aby nigdy nie malały siła ducha, nadzieja i dary pracowitości, które ich wyróżniają. "Niech nadal będzie mocne wasze pragnienie niepoddawania się zniechęceniu w obliczu utrzymujących się jeszcze trudności" - powiedział papież. 
Dodał, że chociaż wiele już zrobiono w zakresie odbudowy, to nadal ważne jest zdecydowane zaangażowanie na rzecz odzyskiwania także zabytków, które są miejscami pamięci historycznej i niezastąpionymi przestrzeniami życia społecznego i kościelnego. 
Franciszek wyraził pewność, że "nie zabraknie dobrej woli ze strony wszystkich zainteresowanych, aby zapewnić szybkie wykonanie tych niezbędnych prac dla dobra wspólnego".
"Drodzy bracia i siostry, za dwa tygodnie będziemy obchodzić Wielkanoc Zmartwychwstania. Niech moc Zmartwychwstałego Pana wspiera wasze zaangażowanie na rzecz dokończenia odbudowy i niech ożywi waszą nadzieję. 
A Maryja Panna i wasi święci opiekunowie niech wyjednają u Pana siłę dla osób ciągle jeszcze doświadczanych; niech wyproszą światło i moc dla umysłów i serc, aby mogły się spełnić oczekiwania wszystkich" - zakończył Ojciec Święty, po czym udzielił wszystkim zebranym i całej ludności miejscowej błogosławieństwa.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wizyta papieża Franciszka w miasteczku Mirandoli
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.