"Wobec wojen trzeba przywdziać żałobę"
O tragicznych konsekwencjach konfliktów i wojen przypomniał papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty. Zauważył, że kiedy w obozach dla uchodźców tysiące dzieci cierpią choroby i głód, to równocześnie trwają uczty handlarzy broni. Franciszek nawiązał do pierwszego czytania liturgicznego (Jk 4,1-10), gdzie św. Jakub pyta: "Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami?". Ojciec Święty podkreślił, że pokój nie może być tylko słowem i wezwał wszystkich chrześcijan, aby nie przyzwyczajali się do skandalu wojny.
Komentując ukazane w dzisiejszym fragmencie Ewangelii (Mk 9,30-37), spory między uczniami Jezusa o to, kto z nich jest największy, papież zaznaczył, że do wojny dochodzi wówczas, kiedy oddalają się serca od siebie. Przypomniał, iż doniesienia o wojnach, konfliktach i ofiarach spotykamy w mediach każdego dnia, przyzwyczailiśmy się do nich. W całym świecie mamy do czynienia z małymi wojnami, w obronie własnych interesów, ludzie zabijają się między sobą. "Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami?" - raz jeszcze zacytował Franciszek słowa św. Jakuba i wskazał na ludzkie serce. Wyznał, że kiedy jako dziecko wraz z rówieśnikami słuchał historię Kaina i Abla, wszyscy byli głęboko poruszeni, zgorszeni. Nie sposób było się pogodzić z tym, że brat zabija brata. Jednakże dzisiaj jest tak wiele wojen bratobójczych, do których się przyzwyczailiśmy, w których giną miliony ludzi. Umierają z powodu skrawka ziemi, ambicji, nienawiści. Żądze popychają nas do wojny, ku duchowi świata. Dodał, że zazwyczaj w obliczu konfliktu usiłujemy go rozwiązywać posługując się językiem wojennym, czego konsekwencje są opłakane.
"Pomyślmy o głodujących dzieciach w obozach dla uchodźców ... Pomyślmy tylko o tym: to jest owocem wojny! A jeśli zechcecie pomyśleć o wielkich salonach, o ucztach wyprawianych przez prezesów firm zbrojeniowych, produkujących broń, dostarczaną właśnie w tamte obszary. Dziecko chore, głodne, w obozie dla uchodźców i wielkie uczty, dobrobyt w jaki opływają producenci broni" - podkreślił papież.
Zastawiając się nad tym, co się dzieje w naszych sercach, Franciszek zacytował radę św. Jakuba: "Przystąpcie bliżej do Boga, to i On zbliży się do was". Jednocześnie zauważył, że ów duch wojny oddalający nas od Boga obecny jest również w naszych domach.
"Jak wiele rodzin zostało zniszczonych, ponieważ ojciec, matka nie umieją odnaleźć drogi pokoju i wolą wojnę, dochodzić swego ... Wojna niszczy! «Skąd się biorą wojny i skąd kłótnie między wami? Nie skądinąd, tylko z waszych żądz». W sercu! Proponuję dziś pomodlić się o pokój, o ten pokój, który wydaje się być tylko słowem, niczym więcej. Ponieważ słowo to ma zdolność działania, podążajmy za radą apostoła Jakuba: «Uznajcie waszą nędzę»!" - stwierdził Franciszek.
Papież zaznaczył, że chodzi o nędzę, z której wypływają wojny w rodzinach, wojen w dzielnicach, wojen na całym świecie. W ich obliczu św. Jakub wskazuje, że nasz śmiech powinien obrócić się w smutek, a radość w przygnębienie. Właśnie to powinniśmy czynić dzisiaj w obliczu tak wielu wojen: płakać, pogrążyć się w żałobie, upokorzyć się. "Niech Panie pomoże nam to zrozumieć i zachowa nas od przyzwyczaja się do wiadomości wojnie" - zakończył swoją homilię papież.
Skomentuj artykuł