Wzywam wszystkie narody do pokoju i współpracy
Drodzy bracia i siostry!
Nim zakończę tę liturgię, pragnę wyrazić wdzięczność wszystkim, którzy ją bardzo pieczołowicie przygotowali oraz zadbali o oprawę muzyczną i śpiew. Dziękuję tym, którzy zorganizowali tę moją podróż i starają się, by jak najlepiej przebiegała: mam na myśli różnego rodzaju władze lokalne, służby porządkowe, wolontariuszy i was, drodzy mieszkańcy Brindisi. Jak w każdą niedzielę, zapraszam was, byście razem ze mną odmówili modlitwę «Anioł Pański». Miejsce, w którym się znajdujemy — port — ma wielkie znaczenie symboliczne. Każdy port kojarzy się z gościnnością, schronieniem, bezpieczeństwem; kojarzy się z wyczekiwanym zakończeniem żeglugi, być może długiej i trudnej. Kojarzy się także z wyruszaniem w drogę, projektami i aspiracjami, przyszłością. W szczególności port w Brindisi, znajdując się na szlaku wiodącym na Morze Śródziemne i na Wschód, odgrywa pierwszorzędną rolę, i dlatego gości również bazę ONZ, która pełni ważną funkcję z punktu widzenia działalności humanitarnej.
W tym malowniczym miejscu, nieodległym od miejscowości zwanej włoskim «dzień dobry» (Calimera), chcę ponowić chrześcijański apel o współpracę i pokój między wszystkimi narodami, zwłaszcza tymi, które mieszkają nad tym morzem, będącym starożytną kolebką cywilizacji, a także ludami Bliskiego i Środkowego Wschodu. Pragnę to uczynić, przytaczając słowa, które wypowiedziałem dwa miesiące temu w Nowym Jorku do Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych: «Jeżeli interwencja wspólnoty międzynarodowej i jej instytucji odbywa się z poszanowaniem zasad leżących u podstaw porządku międzynarodowego, nigdy nie powinna być traktowana jako nieuzasadniony przymus czy ograniczenie suwerenności. Przeciwnie, rzeczywiste szkody powodują obojętność bądź nieinterweniowanie. Potrzebne jest pogłębione badanie sposobów zapobiegania konfliktom bądź ich zażegnywania, przy wykorzystaniu wszystkich środków, jakimi dysponuje dyplomacja, i zwracanie uwagi na najsłabsze choćby przejawy dialogu i chęci pojednania oraz wspieranie ich» («L'Osservatore Romano», wyd. polskie, 5/2008, s. 56).
Z tego skrawka Europy, oblewanego przez Morze Śródziemne, znajdującego się między Wschodem i Zachodem, jeszcze raz zwracamy się do Maryi, Matki «wskazującej drogę» — Hodigitria — i dającej nam Jezusa, Drogę pokoju. Zwracamy się do Niej wszystkimi tytułami, którymi jest czczona w sanktuariach Apulii, a w sposób szczególny tu, w tym starożytnym porcie, modlimy się do Niej jako do «Portu Zbawienia» każdego człowieka i całej ludzkości. Niech swą macierzyńską opieką otacza zawsze wasze miasto i region, Włochy, Europę i cały świat i chroni przed burzami zagrażającymi wierze i prawdziwym wartościom; niech pozwoli młodym pokoleniom bez lęku wypływać na głębię i z chrześcijańską nadzieją odbywać podróż życia. Maryjo, Porcie Zbawienia, módl się za nami!
Benedykt XVI
Skomentuj artykuł