Sprawa dzietności w Polsce jest dramatyczna

KAI / ptsj

Sprawa dzietności w Polsce jest dzisiaj dramatyczna - podkreślił abp Marek Jędraszewski, zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski. Tuż przed rozpoczęciem zebrania plenarnego Episkopatu zaznaczył w rozmowie z KAI, że trwający w Watykanie synod biskupów nt. rodziny ma znaczenie dla Kościoła powszechnego a nawet dla całej ludzkości.

Wśród tematów rozpoczętego przed południem 366. Zebrania Plenarnego KEP jest m.in. sprzeciw sumienia, program duszpasterski, autonomia państwa i Kościoła oraz seminaria dla starszych kandydatów do kapłaństwa.

O nowej ewangelizacji w polskiej rzeczywistości Kościoła mówić będzie bp Grzegorz Ryś, który omówi także aktualny stan prawny ogólnopolskiego seminarium dla starszych kandydatów do święceń kapłańskich. Placówka taka rozpoczęła swoją pracę we wrześniu br. w Krakowie.

W kontekście zbliżających się wyborów samorządowych Episkopat określi też zasady uczestnictwa katolików w wyborach. Ponadto biskupi wysłuchają informacji koordynatora ds. ochrony dzieci i młodzieży o. Adama Żaka SJ, omówią program duszpasterski na rok 2014/2015 i zajmą się sprawami liturgicznymi, kwestiami prawnymi i edukacyjnymi. Program obrad przewiduje wystąpienie prof. Wojciecha Łączkowskiego na temat autonomii państwa i Kościoła oraz prób ingerencji państwa w sprawy Kościoła.

Przed rozpoczęciem obrad abp Jędraszewski powiedział KAI, że biskupi doceniają ogromną rangę watykańskiego synodu biskupów nt. rodziny. Jest to wydarzenie dotyczące całego Kościoła a w jakiejś mierze całej ludzkości, bo rodzina to podstawowa komórka społeczna - przypomniał metropolita łódzki.

Główne wyzwanie, przed jakim staje dziś Kościół, także w Polsce, to troska o to, aby młodym ludziom towarzyszyło pragnienie zawarcia sakramentalnego małżeństwa, a nie związku nieformalnego. "W małżeństwie sakramentalnym od początku obecny jest Pan Bóg" - wskazał abp Jędraszewski dodając, że takim parom winno towarzyszyć pragnienie posiadania potomstwa, które jest naturalnym owocem małżeństwa. "Sprawa dzietności w Polsce jest dzisiaj dramatyczna. W statystykach europejskich pod względem przyrostu naturalnego Polska zajmuje jedno z ostatnich miejsc" - przypomniał zastępca przewodniczącego KEP.

Nawiązując do plagi rozwodów w Polsce abp Jędraszewski ocenił, że "jeśli w związku małżeńskim od samego początku zabrakło obecności Boga, to jest on narażony na daleko idące rozchwianie, bardzo często kończące się rozwodami".

Zdaniem metropolity łódzkiego proces przygotowania narzeczonych do małżeństwa jest w Polsce bardzo rozbudowany i mógłby służyć przykładem dla wielu krajów. "Problem polega na tym, czy młodzi, którzy przychodzą, aby przebyć odpowiednie kursy czynią to z wiarą i chęcią przyjęcia tych treści, czy też przychodzą z jakimiś uprzedzeniami, i tylko po to żeby "zaliczyć" i zdobyć kartkę upoważniającą do zawarcia małżeństwa" - zwraca uwagę abp Jędraszewski.

Pytany o ocenę relacji państwo - Kościół metropolita łódzki odparł, że są one jasno określone przez Konstytucję i Konkordat i pod tym względem nie ma wielkich obaw, natomiast, jak dodał, "życie przynosi jak zwykle różnego rodzaju napięcia".

Oceniając stan przygotowań do Światowych Dni Młodzieży (ŚDM) w Krakowie w 2016 r. abp. Jędraszewski podkreślił, że przed Polską staje ogromne wyzwanie. Polega ono nie tylko na stronie organizacyjnej ŚDM i zapewnieniu gościom z rożnych kontynentów pobytu w poszczególnych diecezjach oraz w Krakowie. "Jest to ogromne wyzwanie duszpasterskie dla całego Kościoła" - powiedział zastępca przewodniczącego KEP dodając, że "w przygotowania ŚDM mogą włączyć się także ludzie cierpiący, ofiarując w tej intencji swoje cierpienie i modlitwę".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Sprawa dzietności w Polsce jest dramatyczna
Komentarze (2)
T
tyl
7 października 2014, 17:23
dla osob pragnacych zawrzec zwiazek malzenski wazna jest karteczka, dla ksiedza ofiara. I kolo sie zamyka. Oby tylko chlopiec sie urodzil bo nie bedzie musial sprzatac.
TT
tak to jest
7 października 2014, 16:25
Ameryki nie odkryli, że jeśli od początku w małżeństwie brak Boga to duże prawdopodobieństwo, że się ono rozsypie. Bo małżeństwo musi się razem modlić... Z dziesiątek rodzin wśród znajomych, w dwóch jest wspólna modlitwa przynajmniej wieczorem. A wszyscy katolicy :) Jesteśmy słabi w wierze i tu trzeba szukać co należy zmienić. Potrafimy zaliczać wszystkie spotkania modlitewnouwielbieniowe, a nie potrafimy w swoim domu powiedzieć rodzinie: "pomódlmy się razem"