Synod biskupów, a kwestia osób LGBT. Młodzi delegaci naciskają na pasterzy Kościoła

(fot. episkopat.pl)
Michael J. O’Loughlin / kk

Sprawa osób homoseksualnych nie jest podstawową kwestią, która pojawia się na synodzie młodzieży, ale wypłynęła podczas sobotniej konferencji prasowej w Rzymie. Młodzi delegaci synodalni naciskają na pasterzy Kościoła by byli bardziej włączający dla osób LGBT.

"Powinniśmy wszystkich upewnić, że nie stawiamy przeszkód dla Bożej łaski. Bierzemy ludzi takimi jacy są, towarzyszymy im i idziemy naprzód" - mówi kard. Blase Cupich odpowiadając na pytanie dotyczące stosunku biskupów względem osób LGBT. "Czasem w tej podróży ludzie się błąkają, albo muszą uczynić krok w tył, ale nadal z nimi jesteśmy aby podróż trwała".

Inny z delegatów synodalnych, kard. John Ribat z Papui-Nowej Gwinei, mówił że młodzi obecni na synodzie mówią swobodnie o kwestiach LGBT, naciskając na pasterzy Kościoła by odnieśli się do tego tematu. Wspomniał, że świeccy delegaci "ogromnie pomagają nam zrozumieć, naprawdę zobaczyć jakie jest ich zdanie, jak chcą być usłyszeni, rozpoznani i przyjęci".

DEON.PL POLECA

Abp Peter Comensoli z Australii zasugerował, że katolicy LGBT nie powinni być wyróżniani. "Ujmując sprawę bardzo prosto - czy wszyscy nie jesteśmy grzesznikami? Czy wszyscy nie pragniemy być odnalezieni przez Boga? A gdy Bóg nas odnajdzie, jak możemy odnaleźć w nim nasze życie?" - pyta duchowny.

"Gdy moi przyjaciele, którzy są homoseksualistami czy lesbijkami zmagają się ze swoją płcią kulturową, gdy z nimi rozmawiam, to rozmawiam z nimi tak jak powinienem, czyli z przyjaźnią Chrystusa. Jako przyjaciel mówię: jak możemy razem zbliżać się do stóp krzyża?" - dodaje Comensoli.

Niektórzy z biskupów wcześniej argumentowali, że synod nie powinien posługiwać się zwrotem "LGBT" ponieważ ich zdaniem oznacza on określoną ideologię polityczną. Zamiast tego proponowali by mówić o "osobach zainteresowanych osobami tej samej płci". Abp Charles Chaput z Filadelfii mówił, że nie ma kogoś takiego jak "katolicy LGBTQ", albo "katolicy transpłciowi", czy "katolicy heteroseksualni", bo "te oznaczenia opisują ukryte różnice zawarte w równości i jedności panującej w prawdziwej wspólnocie eklezjalnej, jaką jest ciało Jezusa Chrystusa". Do tej kwestii odniósł się o. James Martin SJ, którego uwagi na temat publikowaliśmy już na DEON.pl.

Opublikowane w niedzielę doniesienie pokazują, że członkowie anglojęzycznych grup roboczych zmagają się z tym jak odnieść się do zagadnienia osób nieheteronormatywnych. Jedna z grup napisała, że "nikt - niezależnie od płci, stylu życia czy orientacji seksualnej, nie powinien czuć się niekochany", bo "prawdziwa, autentyczna miłość nigdy nie wyklucza wezwania do nawrócenia, zmiany życia". Inna grupa zaproponowała utworzenie nowego dokumentu o posłudze duszpasterskiej dla osób LGBT. Grupa niemieckojęzyczna wyraziła pragnienie "poważnej dyskusji z młodymi ludźmi wewnątrz Kościoła na temat seksualności i partnerstwa", zaś grupa hiszpańskojęzyczna wezwała do tego by kościół towarzyszył wszystkim ludziom, "również tym o odmiennej orientacji seksualnej, tak żeby mogli oni wzrastać w wierze i związku z Bogiem".

Abp Matteo Zuppi z Bolonii w trakcie konferencji prasowej 18 października mówił, że opieka duszpasterska dla osób LGBT jest "ważną kwestią", ale ostrzegł przed czynieniem z niej "problemu ideologicznego". Silvia Retamales - świecka delegatka synodalna z Chile wyraziła się w podobnym tonie, mówiąc 15 października, że osoby homoseksualne "powinny czuć, że nie są problemem, a dziećmi Boga". "Kościół powinien być bardziej włączający" - dodawała.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Synod biskupów, a kwestia osób LGBT. Młodzi delegaci naciskają na pasterzy Kościoła
Komentarze (6)
M
Mieszko
23 października 2018, 07:13
Obrzydliwe, że człowieka współczesnego definiuje się za pomocą popędów seksualnych , które nim targają.Czy moją główną cechą, którą powinienem się chwalić, także publicznie jest mój heteroseksualizm ?  Dzień dobry, jestem Marcin, osoba heteroseksualna. Najbardziej jednak przeraża, że osoby (z bólem używam tego zwrotu) LGBT traktują siebie jak zwierzęta, które nie mogą zapanować nad swoim zaburzeniem, nad swoim popędem i seksualnością. Osoby LGBT są traktowane jak zwierzęta przez część hierarchii kościoła, która mówi im: nie próbujcie walczyć ze swoimi ułomnościami i popędami, zaspakajajcie je w taki sposób jaki macie ochotę.To co was definiuje jako ludzi to wasza chuć. Kiedyś dojdziemy do punktu, w którym będziemy współczuć gwałcicielom i pedofilom a nie ich ofiarom bo przecież, to że taki gwałciciel nie zapanował nad swoim popędem to nie jego wina. Taki się urodził.Zwierzęciem go stworzył dobry Bóg a czy od Boga może pochodzić coś złego ?
Andrzej Ak
22 października 2018, 21:02
Oto dowód jak upadli podbili hierarchie w których każdy jest ponad kimś. Zamiast służyć żądają, aby im służono. Ta budowla zwana chyba niesłusznie kościołem świętym właśnie upada. Pozostanie prawdziwy Kościół ludzi (świeckich i duchownych) żyjących na codzień w komunii z Bogiem poprzez Ducha Świętego. Już teraz widać wyraźnie to pęknięcie w fundamentach kościoła, który przypisuje sobie świętość od której ucieka. bo prawdziwy Kościół to droga do świętości, a nie droga do grzechów LGBT to projekt upadłych, to diabelski projekt upadku kościoła ludzi wątpiących, ludzi słabej wiary, ludzi ułomnych, głupich i ślepych o twardych sercach.
LK
leon kos
22 października 2018, 15:32
List do Rzymian 1 25 Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen. 26 Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. 27 Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie. 28 A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. 29 7 Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; 30 potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, 31 bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości. 32 Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.
MM
Marco M
22 października 2018, 17:33
No wiesz Ty co, Pismo Święte cytujesz? Nowoczesny katolik tak nie robi. Te listy Pawłowe to przecież mowa nienawiści! Nie idźmy tą drogą! Co będzie następne? Zaraz ktoś zacznie cytować przedsoborowych papieży, albo doktorów Kościoła. O zgrozo! Na samą myśl mi niedobrze. Zamiast tego powołajmy się na opinię jakiegoś postępowego księdza, najlepiej Jezuity. A później porozeznawajmy. Każdy postępowy katolik powinien rozeznać, że homoseksualizm nie jest grzechem! No ewentualnie, że tak ogólnie to jest, ale żadne konkretne osoby na pewno nie grzeszą, bo ich sytuacja jest nietypowa i należy im towarzyszyć zamiast napominać. O!
22 października 2018, 14:35
Padają różne piękne słowa o miłości, ale w sumie to chyba chodzi o to, że kwestionowana jest doktryna (przepraszam jeśli to niepoprawne określenie) że aktywność homoseksualna jest grzechem. Jeśli ktoś chce ją zmienić to niech to powie, a nie udaje że pochyla się z przyjaźnią i miłością, w trosce itd itp  ... 
Baruch Marzel
22 października 2018, 14:24
nad osobami LGBTQXZY trzeba się tak samo pchylać jak nad prostytutkami, zabójcami, złodziejami, bluźniercami, kłamcami, gwałcicielami, zdziercami i wszysykimi innymi grzesznikami. Wzywać do nawrócenia i pomagać w zerwaniu z grzechem. Każda inna postawa to relatiwizowanie!!!!!