"Syrii potrzebny jest humanitarny rozejm"
- Sytuacja w Syrii z każdym dniem się pogarsza - wskazuje nuncjusz apostolski w tym kraju. Abp Mario Zenari podkreśla, że wspólnota międzynarodowa musi podjąć konkretny dialog ze stronami konfliktu i pilnie doprowadzić do humanitarnego rozejmu. W przeciwnym wypadku i tak już dramatyczny jego bilans, będzie z każdym dniem się powiększał. - Cierpienia związane z działaniami wojennymi pogłębia dodatkowo gwałtowny atak zimy - mówi abp Mario Zenari.
- Tegoroczna zima zaatakowała ostrzej niż zwykle. Spadło dużo śniegu. Ludzie nie mają czym ogrzać mieszkań, ani na czym ugotować wody lub ciepłego posiłku. Zaczęto więc wycinać drzewa, co w Syrii jest zakazane ponieważ nasz kraj leży na granicy pustyni, a wycinka drzew pogłębia pustynnienie terenu. To oddaje ogrom tragedii. Ludzie nie mają ani gazu ani benzyny, chwytają się więc ostatniej deski ratunku. Patrząc całościowo na sytuację w Syrii: zimę, brak opału, odpowiedniej odzieży, leków i żywności, mogę stwierdzić, że jesteśmy w sytuacji poważnego kryzysu humanitarnego. Wspólnota międzynarodowa musi zacząć działać, musi dostrzec dokonujący się dramat i wymóc na stronach konfliktu humanitarny rozejm. Ludzie nie wytrzymają tej zimy w takich warunkach - powiedział abp Zenari.
Szacuje się, że w Syrii każdego miesiąca ginie co najmniej 5 tys. osób. Najbardziej cierpi ludność cywilna. Agencje humanitarne biją na alarm, że codziennie umiera 30-40 syryjskich dzieci.
Skomentuj artykuł