Trwa ważne spotkanie biskupów. "Rozważa się możliwość udzielania święceń kapłańskich żonatym mężczyznom"

(fot. shutterstock.com)
KAI / sz / kw

Od 20 do 23 sierpnia 55 brazylijskich biskupów uczestniczy w odbywającym się w Manaus III Spotkaniu Kościoła Katolickiego w Amazonii. Jego celem jest dzielenie się doświadczeniami, a także pogłębianie tematyki Synodu Biskupów dla Amazonii, jaki odbędzie się w Rzymie w październiku 2019 r. pod hasłem: "Amazonia: nowe drogi dla Kościoła i ekologii integralnej".

Spotkaniu przewodniczą: kard. Claudio Hummes, kierujący Panamazońską Siecią Kościelną (REPAM), metropolita Manaus abp Sergio Castrini oraz bp Mário Antônio da Silva, ordynariusz diecezji Roraima.

Ordynariusz diecezji São Gabriel da Cachoeira, która ma największy procent ludności indiańskiej, bp Edson Damian wskazał na znaczenie spotkania w Manaus, gdyż w większości amazońskich diecezji nie ma tego typu spotkań diecezjalnych, na których można by zebrać propozycje lokalnych wspólnot i parafii, a także indiańskich instytucji. Hierarcha zaznaczył, że biskupi mają zawieźć na obrady Synodu to, co lokalne wspólnoty chcą przedstawić, bo to ludy indiańskie są głównymi protagonistami Synodu. Dlatego "chcemy ich wysłuchać z wielkim szacunkiem i wielką wrażliwością duszpasterską", zapewnił hierarcha.

DEON.PL POLECA

15 kapłanów na 120 tysięcy ludzi w diecezji. Czy papież zniesie celibat? >>

Z kolei kard. Hummes wyraził przekonanie, że Amazonia jest polem doświadczalnym dla Kościoła w poszukiwaniu nowych dróg. Chodzi o Kościół bliższy ludziom, o to, by czuli oni "ciepło" Kościoła, który jest z nimi solidarny i ich broni. Przypomniał, że rdzenni mieszkańcy Amazonii domagali się tego od papieża Franciszka podczas jego wizyty w Puerto Maldonado w Peru.

Zdaniem 84-letniego purpurata Synod ma "uratować" te elementy nauczani Soboru Watykańskiego II, które się dotychczas nie rozwinęły. Jednocześnie kardynał zaznaczył, że Synodu nie zwołuje się po to, by powtórzyć to, co Kościół, już mówi, lecz aby iść naprzód. Dlatego przywołał słowa Franciszka, że "Kościół nie powinien bać się tego, co nowe".

Kościół w Amazonii zwołuje synod. Czy dojdzie na nim do przełomowej zmiany ws. celibatu? >>

Zwrócił uwagę, że jednym z priorytetów Synodu będzie to, by wszelka aktywność duszpasterstw i ruchów kościelnych miała "amazońskie oblicze". Chodzi np. o wzbudzenie lokalnych powołań kapłańskich, a także o rozwijanie procesu inkulturacji. Potrzebne jest też szukanie nowych sposobów zapewnienia katolikom Amazonii częstszego dostępu do Eucharystii, będącej centrum życia chrześcijańskiego [Z powodu braku księży bywa ona w wielu wspólnotach sprawowana okazjonalnie, kilka razy w roku - KAI]. Dlatego rozważana będzie możliwość udzielania w Amazonii święceń kapłańskich żonatym mężczyznom, choć - jak zaznaczył kard. Hummes - nie będzie to główny temat synodalnych obrad.

Wezwał biskupów do modlitwy do Ducha Świętego o to, aby "otworzył przed nami nowe horyzonty, tak aby Kościół mógł lepiej służyć, pamiętając o misjonarzach i misjonarkach z przeszłości, których przykład powinien nas pobudzać".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Trwa ważne spotkanie biskupów. "Rozważa się możliwość udzielania święceń kapłańskich żonatym mężczyznom"
Komentarze (18)
22 sierpnia 2018, 14:14
Pius X (Pascendi Dominici Gregis): Krótko załatwimy się jeszcze z modernistą jako reformatorem. Wywody nasze dotychczasowe wykazują dostatecznie, jak potężna a płomienna żądza odnawiania ogarnia tych ludzi. A żądza ta odnosi się do wszelkich spraw katolickich. (...) Nie zbywa w końcu i na takich reformatorach, którzy idąc zbyt pochopnie za głosem wodzów protestanckich, życzą sobie, aby znieść św. celibat w kapłaństwie. – Czyż się dzieje więc jeszcze coś w Kościele, czego by przez nich albo wedle ich orzeczeń nie należało zreformować? --- Pius XII: Działalność kapłańska odnosi się do dziedziny nadprzyrodzonej, albowiem troszczy się o wzrost nadprzyrodzonego życia i udziela go Mistycznemu Ciału Jezusa Chrystusa. Z tej racji musi kapłan pożegnać się ze sprawami "światowymi" a troszczyć się jedynie o to, co Pańskiego jest (1 Kor 7,32 - 33). Ponieważ więc kapłan ma być wolny od trosk świata i całego siebie ma oddać służbie Bożej, Kościół ustanowił prawo celibatu, aby dla wszystkich było coraz oczywistsze, że kapłan jest sługą Boga i ojcem dusz. I przez to prawo celibatu nie tylko nie traci kapłan daru i obowiązku ojcostwa, ale je nieskończenie potęguje, rodząc potomstwo nie dla tego ziemskiego i przemijalnego życia, lecz dla niebieskiego i wiecznego. Im zaś jaśniej świeci czystość kapłańska, tym bardziej staje się kapłan razem z Chrystusem "Hostią czysta, Hostia święta, Hostią nieskalana" (Missale Rom., can.). Dla zachowania z całą pieczołowitością nienaruszonej czystości, jako najdroższego skarbu, koniecznie trzeba święcie się zastosować do wezwania Księcia Apostołów, które codziennie powtarzamy w brewiarzu: "Bądźcie wstrzemięźliwi i czuwajcie" (1 P 5,8).
22 sierpnia 2018, 13:40
Kard. Sarah: Drodzy bracia w kapłaństwie: zachowajcie zjednoczenie z Chrystusem na krzyżu, ponieważ wasze życie w celibacie jest świadectwem dla świata! Pomysł oddzielenia celibatu od Kapłaństwa ponownie został podniesiony przez niektóre środowiska (…) poprzez zastosowanie święceń dla żonatych mężczyzn („viri probati”).  (...) - Prowadzi to do wielu ciężkich konsekwencji, włącznie z poczynieniem wyłomu w tradycji apostolskiej. W taki sposób ustalilibyśmy dla kapłanów kryteria ludzkie, które jednak nijak miałyby się do kapłaństwa ustanowionego przez Chrystusa – wiernego, pokornego, cnotliwego. Ksiądz nie jest jedynie „alter Christus” (kolejnym Chrystusem), ale przede wszystkim „ipse Christus”. Samym Chrystusem!
Oriana Bianka
22 sierpnia 2018, 11:45
Św. Paweł w Liście do Tymoteusza: "3.2 Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony2, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, 3 nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, 4 dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. 5 Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży?"
P
Piotr
22 sierpnia 2018, 09:59
Kościół Katolicki w Ameryce Łacinskiej "zniszczyła" teologia wyzwolenia. Mariaż Katolicyzmu z marksizmem okazał się być destrukcyjny. W latach 60' XX wieku Katolicy stanowili niemal 100% ludności. Od tego czasu Kościół Katolicki skurczył sie o 50%. Kryzys spowodowany przez marksizm wykorzystali Zielonoświątkowcy, którzy energicznie "ewangelizują". Dopuszczenie żonatych mężczyzn do święceń jest drogą w niewłaściwą stronę. Trzeba się nawrócić, powrócić do "korzeni". W Chrześcijaństwie "drogi na skruty" zawsze prowadzą na manowce.
JN
Jan norek
22 sierpnia 2018, 10:40
No dobrze, ale jak Ty tłumaczysz słowa z Ewangelii wg św. Łukasza 4: W domu Piotra12 38 Po opuszczeniu synagogi przyszedł do domu Szymona. A wysoka gorączka trawiła teściową Szymona. I prosili Go za nią. 39 On stanąwszy nad nią rozkazał gorączce, i opuściła ją. Zaraz też wstała i usługiwała im.
22 sierpnia 2018, 10:57
Najlepiej od razu się wynieś z Kościoła. Wszyscy na tym zyskają!
WR
Wow Ras
22 sierpnia 2018, 11:38
"Trzeba się nawrócić, powrócić do "korzeni"". No właśnie, żonaci duchowni to raczej są korzenie :) Uważam że trzeba rozmontować klikę/kastę jaką jest stan duchowny i na nowo odbudować grupę ludzi służącą z oddaniem wobec bliźniego (a nie tylko w bezmyślnym posłuszeństwie systemowi) - duchowieńśtwo. Mamy diakonów żonatych, pójdźmy krok dalej, a właściwie ku korzeniom :)
Oriana Bianka
22 sierpnia 2018, 12:24
Św. Piotr troszczył się o swoją teściową, pewnie była tak miłą kobietą jak i żona Piotra. Z tego fragmentu możemy się dowiedzieć, że była gościnna.
P
Piotr
22 sierpnia 2018, 12:45
Kapłan ma poświęcić swoje życie dla Kościoła i "owiec" na wzór Chrystusa, czyli jeśli trzeba będzie poświęci wszystko, nawet własne życie. Czy żonaty i dzieciaty facet będzie do tego zdolny? Mam wątpliwości. W historii Kościoła mamy wiele pięknych przykładów kapłaństwa, jak choćby św. Jan Maria Vianney, bł. Władysław Bukowiński, bł. Jerzy Popiełuszko, św. Andrzej Bobola. Czy ich życie i poświęcenie duszpasterskie byłoby takie, jakie było, gdyby mieli u boku żony i dzieci? Moim zdaniem NIE. Tej tezy będę bronił. Kryzys Kapłaństwa wynika z kryzysu męskości. Zamiast mężczyzn mamy zbyt wielu "siurków", którzy nie nadają się ani na mężów, ani na ojców, ani na kapłanów. Od tego trzeba wyjść w rozważaniach o kryzysie kapłaństwa. Jeśli do seminariów w ponad 80% przyjmowani są mężczyźni z rozbitych rodzin, wychowywani przez samotne matki to nie dziwmy się, że mamy takich księży jakich mamy. Z całym szacunkiem dla rozbitych rodzin i samotnych matek - to są patologiczne środowiska wychowawcze. Nie zamierzam być poprawny politycznie. Na to pokazuje wiele badań. Kultura masowa zniszczyła w sercach i umysłach większości ludzi wartość rodziny jako trwałego, wiernego związku mężczyzny i kobiety, którzy wychowują dzieci dla Boga i świata. Jan Paweł II w encyklice Evangelium Vitae pisał o strukturach zła, które deprawują sumienia ludzi, tak aby zło postrzegali jako dobro, a dobro postrzegali jako zło. Tymi strukturami są prawo, rozwiązania organizacyjne i finansowe, edukacja, media, itd. Te struktury zniszczyły ludzikie sumienia i serca. Trzeba im się przeciwstawić i wykonać ogrom pracy ewangelizacyjnej i edukacyjnej. Z kolei Paweł VI w encyklice Humane Vitae wzywał do budowania w społeczenstwie kultury czystości przedmałżeńskiej i małżeńskiej, upatrując w tym fundament trwałości małżeństwa i rodziny. Czystość został wyśmiana i podeptana!
Oriana Bianka
22 sierpnia 2018, 13:32
A gdzie sie podziali ojcowie tych dzieci, które wychowują tylko matki? A gdyby matki zachowały sie tak jak ojcowie, to dzieci byłyby zupełnie pozbawione opieki rodzicielskiej.
22 sierpnia 2018, 13:34
Herezja archeologizmu
JN
Jan norek
22 sierpnia 2018, 14:55
Ja wiem Oriano, lecz zadając pytanie ptgalik777 chciałem zasygnalizować małżeństwa wsród apostołów.
JN
Jan norek
22 sierpnia 2018, 14:58
Rozumiem, że to twój sposób na ewangelizację. Jesteś ''wielki i taki mądry''
P
Piotr
22 sierpnia 2018, 16:36
Oriano, odpowiem Ci cytując pkt 17 encykliki "Humane Vitae": Uczciwi ludzie mogą nabrać jeszcze mocniejszego przekonania o tym, jak bardzo uzasadniona jest nauka, którą Kościół w tej dziedzinie głosi, jeśli zwrócą uwagę na następstwa, do jakich prowadzi przyjęcie środków i metod sztucznego ograniczania urodzeń. Niech uprzytomnią sobie przede wszystkim, jak bardzo tego rodzaju postępowanie otwiera szeroką i łatwą drogę zarówno niewierności małżeńskiej, jak i ogólnemu upadkowi obyczajów. Nie trzeba też długiego doświadczenia, by zdać sobie sprawę ze słabości ludzkiej i zrozumieć, że ludzi - zwłaszcza młodych, tak bardzo podatnych na wpływy namiętności - potrzeba raczej pobudzać do zachowania prawa moralnego, a przeto wprost niegodziwością jest ułatwiać im samo naruszanie tego prawa. Należy również obawiać się i tego, że mężczyźni, przyzwyczaiwszy się do stosowania praktyk antykoncepcyjnych, zatracą szacunek dla kobiet i lekceważąc ich psychofizyczną równowagę, sprowadzą je do roli narzędzia, służącego zaspokajaniu swojej egoistycznej żądzy, a w konsekwencji przestaną je uważać za godne szacunku i miłości towarzyszki życia.
LL
lomen lomen
22 sierpnia 2018, 20:14
A Apostołowie byli żonaci przed spotkaniem z Chrystusem czy po spotkaniu Chrystusa?
JN
Jan norek
23 sierpnia 2018, 06:52
Z Pism wynika, że przed spotkaniem z Panem Jezusem Chrystusem. Ale nie w tym problem, bo zaraz się znajdzie ktoś co napisze ''to dlaczego Zbawiciel wybierał żonatych ludzi na swoich uczniów?'' A jeszcze inny napisze, że Pan Jezus Chciał pokazać, że dla Niego należy rzucać rodziny itd. Zatem można przyjąć, że uczniowie mogli być żonaci ale jednak więcej było zaleceń aby uczniowie byli NIEŻONACI. DOKŁADNĄ ODPOWIEDŹ ZNAJDZIESZ W TYCH SŁOWACH: ''26 Uważam, iż przy obecnych utrapieniach8 dobrze jest tak zostać, dobrze to dla człowieka tak żyć. 27 Jesteś związany z żoną? Nie usiłuj odłączać się od niej! Jesteś wolny? Nie szukaj żony! 28 Ale jeżeli się ożenisz, nie grzeszysz. Podobnie i dziewica, jeśli wychodzi za mąż, nie grzeszy. Tacy jednak cierpieć będą udręki w ciele, a ja chciałbym ich wam oszczędzić9. 29 Mówię, bracia, czas jest krótki10. Trzeba więc, aby ci, którzy mają żony, tak żyli, jakby byli nieżonaci10, 30 a ci, którzy płaczą, tak jakby nie płakali, ci zaś, co się radują, tak jakby się nie radowali; ci, którzy nabywają, jak gdyby nie posiadali; 31 ci, którzy używają tego świata, tak jakby z niego nie korzystali. Przemija bowiem postać tego świata. 32 Chciałbym, żebyście byli wolni od utrapień. Człowiek bezżenny troszczy się o sprawy Pana, o to, jak by się przypodobać Panu.
JN
Jan norek
23 sierpnia 2018, 06:54
33 Ten zaś, kto wstąpił w związek małżeński, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać żonie. 34 I doznaje rozterki. Podobnie i kobieta: niezamężna i dziewica troszczy się o sprawy Pana, o to, by była święta i ciałem, i duchem. Ta zaś, która wyszła za mąż, zabiega o sprawy świata, o to, jak by się przypodobać mężowi. 35 Mówię to dla waszego pożytku, nie zaś, by zastawiać na was pułapkę; po to, byście godnie i z upodobaniem trwali przy Panu. 36 11 Jeżeli ktoś jednak uważa, że nieuczciwość popełnia wobec swej dziewicy, jako że przeszły już jej lata i jest przekonany, że tak powinien postąpić, niech czyni, co chce: nie grzeszy; niech się pobiorą! 37 Lecz jeśli ktoś, bez jakiegokolwiek przymusu, w pełni panując nad swoją wolą, postanowił sobie mocno w sercu zachować nietkniętą swoją dziewicę, dobrze czyni. 38 Tak więc dobrze czyni, kto poślubia swoją dziewicę, a jeszcze lepiej ten, kto jej nie poślubia. 39 Żona związana jest tak długo, jak długo żyje jej mąż. Jeżeli mąż umrze, może poślubić kogo chce, byleby w Panu12. 40 Szczęśliwszą jednak będzie, jeżeli pozostanie tak, jak jest, zgodnie z moją radą. A wydaje mi się, że ja też mam Ducha Bożego13.
LL
lomen lomen
23 sierpnia 2018, 09:25
Zgadzam się. Na razie jeszcze pamiętam co w Piśmie, lecz nie o to chodzi. Uczniowie na pewno byli żonaci, zapewne nie wszyscy. Zresztą Chrystus nie stawiał pod tym względem warunku lecz zalecenie. Natomiast to co jest pewne to to, że rodzina absorbuje czas, który można poświęcić na głoszenie Słowa oraz siłą rzeczy "bliższa koszula ciału" i taki żonaty będzie jednak zabiegał bardziej o najbliższych. Trudno mieć zresztą o to do niego pretensje. Samotność ma jedną zaletę - pozwala spojrzeć z dystansem na całe otoczenie, nie uzależnia od poczucia szczęścia z konkretnymi osobami tylko każe szukać spełnienia w Bogu. No bo jak ciężko to do kogo się przytulić? Ale niewielu to wytrzymuje o czym Chrystus wiedział bardzo dobrze. Niemniej ci którzy są w stanie wytrzymac napór rzeczywistości po pierwszych eskcytacjach ideałami, stają się jak skała i odkrywają głębię istnienia czego świadectwem są różne dzieła mistyczne.