Trzeba wyjść zza biurek i spotykać ludzi!
O tym, jakie działania podejmować na rzecz zwiększania się powołań kapłańskich i zakonnych w poszczególnych krajach oraz w całej Europie rozmawiali uczestnicy Europejskiego Kongresu Powołań, który w tym roku odbywa się w Warszawie.
- W księgarniach jest wiele książek o tym, jak trzeba się modlić, ale my to musimy robić wśród ludzi. Trzeba wyjść zza biurek i spotykać ludzi - mówił jeden z prelegentów, ks. Stephen Langridge z brytyjskiej diecezji Southwark.
Kongres odbywa się na terenie Wyższego Seminarium Duchownym Diecezji Warszawsko-Praskiej. Gospodarzem europejskiego spotkania osób odpowiedzialnych za powołania bp Marek Solarczyk, delegat KEP ds. powołań.
W corocznym spotkaniu uczestniczą biskupi - delegaci ds. powołań, którzy zostali mianowani przez Konferencje Episkopatów poszczególnych krajów naszego kontynentu oraz krajowi duszpasterze powołań wraz ze swoimi współpracownikami.
Ks. Stephen Langridge, kierujący Diecezjalnym Centrum na rzecz Powołań w diecezji Southwark (Wielka Brytania), wskazywał na konieczność nieustannego uświadamiania młodych ludzi o tym, że są potrzebni Chrystusowi do nawracania innych na życie zgodne ze wskazówkami Ewangelii. Trzeba nawiedzać parafie, być z młodymi podczas ich codziennych spraw, tłumaczyć im prostym językiem, czym jest powołanie i kiedy mogą być pewni, że usłyszeli wołanie Boga. Siłą jest już sama modlitwa o powołania, do której warto zachęcać ludzi wszystkich środowisk. Za spadek powołań nie powinno się winić samego społeczeństwa, bo często to nie ono, a my sami, jesteśmy tego winni - wskazywał ks. Langridge.
Stwierdził, że podejmowana obecnie z entuzjazmem nowa ewangelizacja to kontynuacja tego, co czyniono wcześniej, ale z uwzględnieniem nowych środków oddziaływania na młode pokolenia. Przestrzegał jednak, by nie skupiać się wyłącznie na metodzie, ale na przekazywaniu miłości płynącej z Chrystusowego serca wobec człowieka. Dodał, że najistotniejszy jest bezpośredni kontakt z ludźmi, przejście od teoretyzowania do praktycznych działań. - W księgarniach jest wiele książek o tym, jak trzeba się modlić, ale my to musimy robić wśród ludzi. Trzeba wyjść zza biurek i spotykać ludzi - dodał.
Zgodził się z nim delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań bp Marek Solarczyk, który wskazał, że miejscami kiełkowania powołań kapłańskich są np. koła żywego różańca. Jak poinformował, w diecezji warszawsko-praskiej jest ich ok. 15 tys., czyli ok. 30 tys. osób - małżonków oraz rodziców i dzieci modlących się za siebie nawzajem. Oni są gotowi być świadkami prawdy głoszonej przez Chrystusa i przekazywać ją innym - powiedział bp Solarczyk.
Bp Solarczyk zwrócił uwagę, że wierni - wyrażając entuzjazm swoje wiary - bardzo oczekują od kapłanów, by ci z nimi byli podczas modlitwy. Tak było m.in. w ub. roku podczas rekolekcji na Stadionie Narodowym. 60 tys. osób przez 15 godzin modliło się tam w intencji m.in. uzdrowień i powierzając swoje troski Jezusowi, uczestniczyło w katechezach i Eucharystii. Posługę sakramentalną wśród wiernych pełniło ponad 500 księży z całego kraju, w tym abp Henryk Hoser i właśnie bp Solarczyk. - W późniejszych komentarzach ludzie podkreślali, że nie przyjechaliśmy tam na chwilę, ale przez cały ten czas byliśmy z nimi. To jest dla nas jakaś wskazówka: być z tymi, którzy tego potrzebują - dodał bp Solarczyk.
Z kolei ks. Marek Dziewiecki, do niedawna krajowy duszpasterz powołań podkreślał, że ewangelizowanie młodzieży poprzez tłumaczenie jej, na czym polega miłość Chrystusa do każdego człowieka, jest wyzwaniem. - Gdy mówię im "Jezus was kocha", to są jeszcze obojętni, dla nich słowo "miłość" jest abstrakcją. Ale kiedy zaczynam opisywać, w jaki sposób Jezus nas kocha - zaczynają słuchać. Widać po ich oczach, że jest to dla nich bardzo ważne. Wyjaśniam więc, że Jezus kocha bezwarunkowo, za darmo, na zawsze, ofiarnie i mądrze - a oni często takiej miłości w domu nie doświadczają. Jezus kocha taką miłością, której nikt z nas by nie wymyślił - stwierdził.
O działaniach Europejskiej Unii Konferencji Przełożonych Wyższych (UCESM), której zadaniem jest tworzenie przestrzeni dla współpracy, wymiany doświadczeń i współdziałania osób konsekrowanych Europy opowiedział przewodniczący jej Rady Wykonawczej ks. Giovanni Peragine.
UCESM skupia obecnie 38 konferencji krajowych z 27 krajów Europy reprezentujących ok. 300 tys. zakonnic i zakonników. Chcemy tworzyć komunię współpracy, wymiany doświadczeń związanych z formacją osób powołanych do życia konsekrowanego. To musi być komunia przeżywana każdego dnia, niezależnie od rodzaju realizowanej aktywności - tłumaczył ks. Peragine.
Podkreślał, że życie osób konsekrowanych pozostaje nieustannie w służbie powołań, gdyż ich posługa skierowana jest do człowieka wezwanego przez Boga do życia z Nim w komunii". Tłumaczył, że osoby konsekrowane muszą zwracać uwagę na wymiar chrystocentryczny swojej posługi - żyć Chrystusem sami po to, by wskazywać tę drogę innym, być "solą ziemi i głosem świata".
Europejskie Centrum Powołań (EVS) zrzesza krajowych duszpasterzy powołań i ich współpracowników z prawie wszystkich krajów Europy. Przez wiele lat pracom EVS przewodniczył Prymas Polski abp Wojciech Polak. Obecnie na jej czele stoi 62-letni biskup północnowłoskiej diecezji Crema - Oscar Cantoni. Na co dzień prace EVS koordynuje ks. Domenico (Nico) Dal Molin z Włoch.
Skomentuj artykuł