Turecka gazeta nazwała patriarchę Bartłomieja “puczystą"

(fot. Massimo Finizio / Wikimedia Commons / CC BY 3.0)
PAP/ ed

W Turcji pojawiły się po raz pierwszy bezpośrednie zarzuty wobec ekumenicznego patriarchy Bartłomieja sugerujące, że był zamieszany w próbę zamachu stanu przeciwko prezydentowi Recepowi Erdoganowi.

Gazeta "Aksam" z 31 sierpnia na pierwszej stronie zamieściła artykuł, w którym napisano, że "honorowy zwierzchnik prawosławia od dawna paktuje z ogłoszonym przez Ankarę wrogiem państwa nr 1, muzułmańskim teologiem, założycielem ruchu Himzet, Fethullahem Gülenem". Jego liczący ponad milion zwolenników ruch Erdogan określił jako głównego odpowiedzialnego za próbę zamachu stanu z 15 czerwca br.

Pod fotografią patriarchy Bartłomieja z Gülenem z lat 90. XX w. redaktor agencji informacyjnej Emre Diner napisał, że nieudany bunt części armii tureckiej był "dziełem terrorystów Gülena, CIA oraz patriarchatu greckoprawosławnego w Stambule".

DEON.PL POLECA

Patriarchat w Stambule zdecydowanie odrzucił oskarżenia jako "bezpodstawne". Przypomniano, że już od stulecia patriarchat opowiada się za ładem demokratycznym w Ankarze i nigdy nie wspierał przewrotów politycznych z użyciem przemocy ani nie wyrażał na nie zgody. Również wyznawcy prawosławia w Turcji zawsze zachowywali się lojalnie wobec prawowitego rządu.

Według "Aksam" jednym z powodów puczu wojskowych było ponowne zbliżenie Erdogana do Putina po miesiącach wrogich stosunków z powodu sytuacji w Syrii. Gazeta powołuje się przy tym na sugestie byłego ambasadora USA w Jemenie, Arthura Hughesa.

Uważa także, że po tym zbliżeniu CIA zaproponowała zwolennikom Gülena i patriarchatowi "obalenie" Erdogana. Bartłomiej I był zaniepokojony odradzającym się wpływem Rosjan nad Bosforem, a patriarcha Cyryl był jego najzagorzalszym rywalem do przywództwa w światowym prawosławiu.

Dyplomata amerykański zdementował 29 sierpnia jakoby kiedykolwiek rozpowszechniał takie informacje. Ukazały się one w Moskwie na stronie internetowej pravoslavija.ru i były sygnowane jego nazwiskiem.

Kręgi kościelne w Stambule podkreśliły, że dawne spotkania i fotografia patriarchy ekumenicznego z Gülenem nie mogą służyć jako dowód na bliskie stosunki łączące ich obu. Przed osiedleniem się w USA w 1999 r. Gülen odwiedzał wszystkie osobistości religijne, także np. Ormian i Żydów.

Ci sami obserwatorzy obawiają się, że reżim Erdogana mógłby wykorzystać kampanię w mediach jako środek do walki z mniejszością chrześcijańską w Turcji i z patriarchą Bartłomiejem. W tym kontekście budzi zaniepokojenie związane z uwolnieniem w tych dniach zabójcy księdza. Oguzhan Aydin zamordował 5 lutego 2006 r. włoskiego proboszcza katolickiej parafii w Trapezundzie w północnej Turcji, ks. Andreę Santoro.

Według portalu Vatican Insider Aydin był jednym z 31 482 więźniów, wypuszczonych w ostatnim okresie z więzień. To masowe ułaskawienie tłumaczono faktem, że teraz należy zrobić miejsce dla ciężkich przestępców. Dziesiątki tysięcy wojskowych, intelektualistów, przedsiębiorców i dziennikarzy jest oskarżonych o to, że byli uwikłani w zamach stanu.

Według Vatican Insider informacja o uwolnieniu zabójcy kapłana była zamieszczona w wielu mediach krytycznych wobec rządu, m.in. przez wychodzącą w Stambule gazetę dla wojskowych "Agos" oraz na portalu emigracji tureckiej "Turkish Minute" redagowanym w USA przez współpracowników zamkniętej przez Erdogana gazety "Zaman".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Turecka gazeta nazwała patriarchę Bartłomieja “puczystą"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.