Uczcili i upamiętnili zamordowanych współbraci
W minioną sobotę w Radzie na Słowacji przy granicy z Węgrami franciszkanie wraz ze swoim generałem oddali cześć swoim współbraciom, którzy w XVII w. zostali zamordowani za wiarę i wierność Kościołowi katolickiemu. 6 listopada minęła 375. rocznica śmierci pierwszego z nich - br. Štefana Iglódiego.
W upamiętnieniu wzięli udział również proboszcz parafii, archeolodzy i lekarze sądowi, którzy dopiero kilka lat temu odkryli fundamenty klasztoru i kości zakonników.
Na dzień dzisiejszy udało się z prawie stuprocentową pewnością ustalić, że szkielet ludzki odnaleziony przed ołtarzem w prezbiterium byłej świątyni należał do nowicjusza br. Štefana Iglódiego. Obdukcja trojga lekarzy sądowych dokładnie zgadza się z opisem śmierci zakonnika, odnalezionym w dokumentach historycznych przez o. Jozefa Sukeníka. Były to zeznania schwytanych zabójców - kalwinów. Br. Štefan zginął od ciosów zadanych mieczem w głowę.
Proboszcz parafii ks. Roland Böör w 2009 r., sadząc drzewa przy plebanii, natrafił na fundamenty jakiejś budowli. Pracownicy muzeum regionalnego wstrzymali zakładanie sadu, ale też prowadzenia jakichkolwiek prac odkrywkowych. Dwa lata później kapłan dotarł do kroniki parafialnej, będącej w posiadaniu kapłana z innej parafii, w której odnalazł szkice tajemniczej budowli koło jego plebani. Okazało się, że przedstawiały one byłą franciszkańską świątynię.
2011 r. archeolodzy rozpoczęli prace badawcze. Tego samego roku zostają odnalezione pierwsze kości. Dzięki staraniom proboszcza lekarze sądowi rozpoczęli prace ekshumacyjne. Wyniki swoich badań publicznie przedstawili 15 listopada 2014 r. w obecności generała Zakonu Franciszkanów o. Marca Tasci.
Z ustaleń naukowych wynika, że w obrębie świątyni pochowanych zostało 15 osób (w tym jedno dziecko). Lekarze autorytatywnie stwierdzili, ze pięciu mężczyzn zostało w różnym czasie i w różny sposób zamordowanych.
Jak dowodzą źródła historyczne, w XVII w. nie tylko w Radzie, ale też w innych miejscach obecnej wschodniej Słowacji synowie św. Franciszka ginęli za wiarę. Byli to bracia z Polski, Włoch i Węgier reaktywujący Zakon na tych ziemiach po stuletniej nieobecności, związanej z reformacją.
Znamy ich nazwiska i daty śmierci: br. Štefan Iglódi (1639 r.), o. Angelus de Sonnino, o. Antonius de Sociis (1653 r.), o. Johannes Campanus de Nola, Bonaventura de Taurmina, o. Leo, o. Franciscus, polscy bracia: Antoni, Franciszek, Antoni (1655 r.), o. Eustachy Wladislawski (1666 r.), o. Antoni Grabia (1680 r.), br. František Schulz, o. Anton Nemšovský, o. Hugon Burkardi (1681 r.), o. Baronius z Monte Rotondo (1682 r.), o. Antoni Wensorowski (1690 r.). W XVII w. zginęło jeszcze przynajmniej pięciu braci, których imion i nazwisk jednak nie udało się ustalić.
W sobotę 15 listopada generał z Rzymu, prowincjałowie z Krakowa i Miszkolca, kustosz z Bratysławy oraz licznie zgromadzeni bracia ze Słowacji, Polski i Węgier wspominali wszystkich swoich współbraci, którzy zginęli tam za wiarę, i dziękowali Bogu za ich powołanie do wspólnoty franciszkańskiej.
Generał Zakonu zapewnił, że po zebraniu wszystkich ekspertyz medycznych i całej dokumentacji historycznej, Zakon wystąpi do metropolity koszyckiego z prośbą o wszczęcie procesu beatyfikacyjnego tych braci.
Skomentuj artykuł