Ukraina: list pasterski abp. Mieczysława Mokrzyckiego po śmierci kard. Mariana Jaworskiego

(fot. Stako / Wikimedia Commons / CC BY-SA 3.0)
KAI / ml

W związku ze śmiercią kard. Mariana Jaworskiego 5 września w Krakowie arcybiskup metropolita lwowski Mieczysław Mokrzycki wystosował do wiernych okolicznościowy list pasterski. Przypomniał w nim drogę życiową swego zmarłego poprzednika, jego zasługi dla odnowienia łacińskiej archidiecezji i metropolii lwowskiej oraz podzielił się osobistymi wspomnieniami ze swych kontaktów z nią.

Oto pełny tekst przesłania abp. M. Mokrzyckiego:

DEON.PL POLECA

Czcigodni Księża Biskupi, Kapłani i Osoby Życia Konsekrowanego!

Umiłowani Bracia i Siostry!

Z wielkim żalem, a zarazem z chrześcijańskim poczuciem wdzięczności, zawiadamiam was o śmierci Jego Eminencji Księdza Kardynała Mariana Jaworskiego, który późnym wieczorem, 5 września 2020 roku w Krakowie, powrócił do Domu Ojca.

Z całym Kościołem Łacińskim Ukrainy, a szczególnie z drogą Jego sercu Archidiecezją Lwowską, polecamy Bogu Księdza Kardynała, dziękując za lata Jego kapłańskiej i biskupiej drogi, która swój początek miała we Lwowie, a dopełnienie przed siedemdziesięciu laty w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie powojenne losy zaprowadziły wypędzonych ze Lwowa seminarzystów.

Ks. Jan Twardowski napisał przed laty o swoim kapłaństwie takie słowa: „W świecie niewiary próbuję mówić o wierze, w świecie bez nadziei – o nadziei, w świecie bez miłości – o miłości”.

Wykorzystując słowa poety, spoglądam na Jego kapłaństwo, któremu mogłem przez wiele lat towarzyszyć i to właśnie w nich dostrzegam jego spełnienie i najpiękniejszą stronę.

Zderzyło się ono ze światem niewiary, który zgotował trudny los. On jednak nie pogniewał się na ten świat, ale jako dobry Pasterz stanął pośród tego świata i głosił mu wiarę, której początkiem był Chrzest św. w kościele św. Antoniego we Lwowie, a następnie święcenia kapłańskie, których 25 czerwca 1950 roku udzielił Mu metropolita lwowski, Ksiądz Arcybiskup Eugeniusz Baziak. 21 maja 1984 został prekonizowany administratorem apostolskim polskiej części archidiecezji lwowskiej z siedzibą w Lubaczowie i biskupem tytularnym Lambaesis. Święcenia biskupie otrzymał 23 czerwca 1984 w bazylice archikatedralnej św. Stanisława i św. Wacława na Wawelu. Konsekrował go Kardynał Franciszek Macharski, arcybiskup metropolita krakowski, w asyście Henryka Gulbinowicza, arcybiskupa metropolity wrocławskiego i Jerzego Ablewicza, biskupa diecezjalnego tarnowskiego. Jako dewizę biskupią przyjął słowa „Mihi vivere Christus est” (Dla mnie życiem jest Chrystus). 29 czerwca 1984 odbył ingres do prokatedry bł. Jakuba Strzemię w Lubaczowie. 16 stycznia 1991 został ogłoszony, pierwszym po II wojnie światowej, arcybiskupem metropolitą Lwowa obrządku łacińskiego. Ingres do archikatedry Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbył 18 maja 1991. Paliusz metropolitalny odebrał 29 lutego 1992 w katedrze lwowskiej od arcybiskupa Francesco Colasuonno, delegata apostolskiego w ZSRR. 21 lutego 1998 papież św. Jan Paweł II mianował go kardynałem in pectore, a 28 stycznia 2001 ogłosił jego nazwisko, a na konsystorzu 21 lutego 2001 kreował go kardynałem prezbiterem kościoła św. Sykstusa w Rzymie. 3 maja 2001 odbył kardynalski ingres do katedry lwowskiej. W kwietniu 2005 brał udział w konklawe, na którym wybrano na papieża Benedykta XVI.

Dwukrotnie podejmował w archidiecezji papieża św. Jana Pawła II. Najpierw w Lubaczowie w 1991, a następnie w 2001 we Lwowie. W latach 1996–98 piastował urząd administratora apostolskiego diecezji w Łucku. 21 października 2008 papież Benedykt XVI przyjął jego rezygnację z obowiązków arcybiskupa metropolity Lwowa. Na miejsce biskupiej emerytury wybrał Kraków, z którym przez wiele lat związany był jako profesor i rektor Papieskiej Akademii Teologicznej.

Kiedy przekroczył pierwszy raz jako metropolita lwowski granicę i powrócił do umiłowanego Lwowa, przyniósł naszemu Kościołowi nadzieję, odnawiając jego oblicze. Dostrzec i ocenić ten etap Jego życia może każdy, kto kiedykolwiek odwiedził Archidiecezję Lwowską. Wszystko wówczas było zniszczone, lecz Jego postawa obudziła w ludziach nadzieję, dlatego odbierali zrujnowane kościoły i cieszyli się Jego błogosławieństwem.

Postawa wiary i nadziei, z jaką Ksiądz Kardynał podjął posługę we Lwowie, otworzyły drogę miłości życia sakramentalnego. Dzięki Jego postawie otwarła się droga dla kapłanów i wspólnot zakonnych z Polski. Wiedział bowiem, że nie mury uświęcą ludzi, lecz sprawujący sakramenty i głoszący Słowo Boże kapłani oraz podejmujące posługę wspólnoty zakonne. Jego miłość do Kościoła objęła również tych, którzy usłyszeli głos powołania. Najpierw szukał dla nich miejsca w seminariach polskich, aby w końcu reaktywować Lwowskie Seminarium w zakupionych na ten cel budynkach w Brzuchowicach.

Długo jeszcze można by mówić o Jego drodze wiary, nadziei i miłości. Niech jednak dzisiaj wystarczy to, co przywołałem, a co pozostaje widzialnym znakiem, pozwalającym dokonać pewnego porównania, jakie niesie Jego herb biskupi, a dokładniej umieszczona w nim postać bł. Jakuba Strzemię, patrona archidiecezji. Wybrał go jako duchowego przewodnika. Dzisiaj chcę powiedzieć, że to nie był przypadek, to był i jest znak dla nas wszystkich, znak odwagi i gotowości, jakim się wykazał, aby tak jak bł. Jakub Strzemię, kształtować i umacniać Archidiecezję Lwowską.

Za św. Pawłem Apostołem zaświadczamy, że Ksiądz Kardynał Marian Jaworski ukończył bieg swego życia, ustrzegł wiary, zatem pełni wdzięczności za Jego kapłaństwo podejmujemy modlitwę wdzięczności i prosimy Boga, aby otworzył dla Niego Bramy Raju i obdarował Go wieńcem sprawiedliwości.

Szczegóły związane z pogrzebem zostaną podane do wiadomości w późniejszym terminie. Tymczasem trwajmy na modlitwie, powtarzając: „Wieczne odpoczywanie racz Mu dać Panie, a światłość wiekuista niechaj Mu świeci. Amen”.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ukraina: list pasterski abp. Mieczysława Mokrzyckiego po śmierci kard. Mariana Jaworskiego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.