W. Brytania: media niewiele o wizycie Papieża

(fot. PAP/EPA/BRIAN STEWART )
L. Szuta SJ / Radio Watykańskie

Benedykt XVI przybył dziś do Wielkiej Brytanii. Media tego kraju nie poświęcają jednak wiele miejsca jego wizycie.

We wczorajszych gazetach z 15 września wprawdzie pisano o zbliżającej się podróży, ale były to informacje krótkie i zamieszczone na dalszych stronach. Zwrócono uwagę czytelnika głównie na koszta pierwszej od czasów reformacji oficjalnej wizyty Papieża, skandale w Kościele katolickim, liczbę osób pokrzywdzonych przez przedstawicieli Kościoła, niesprzedane bilety na spotkania z Ojcem Świętym i trudności, jakie ta podróż ze sobą niesie. Jedynie The Independent poświęcił wizycie jedną z pierwszych stron, pisząc jednak o niej w stylu ironicznym.

DEON.PL POLECA


Dzisiejszy The Daily Telegraph napisał o z głębi serca płynącym powitaniu Benedykta XVI zamieszczając, raczej pozytywny komentarz do wizyty Papieża na 25 stronie. Wcześniej jednak na 3 stronie umieścił duże zdjęcie kard. Waltera Kaspera, zaznaczając w tytule artykułu, że purpurat wyłączył się z papieskiej wizyty. Gazeta przypomina, że hierarcha odwiedził wyspy trzy razy. W artykule zwrócono szczególną uwagę na wypowiedź, w której przyrównał on Wielką Brytanię do kraju trzeciego świata, w której chrześcijanie cierpią z powodu dyskryminacji, a przede wszystkim z powodu agresywnego nowego ateizmu. Gazeta podkreśla, że nie jest to oficjalne stanowisko Watykanu. The Independent zaznaczył, że kardynał przeprasza za swoją wypowiedź i z powodów zdrowotnych nie bierze udziału w pielgrzymce Papieża.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W. Brytania: media niewiele o wizycie Papieża
Komentarze (5)
E
emily
17 września 2010, 15:07
Ola, ja spotykam tutaj Polaków w róznych sytuacjach, pracujących w róznych zawodach, są i wykształceni pracujacy na dobrych stanowiskach, wykształceni pracujący poniżej kwalifikacji ijak też wykonujący bardzo proste prace bez wykształcenia. Nie widzę i nie słyszę żeby byli źle traktowani chociaż często korzystają z zasiłków i ubiegają się o nie prezentujac swoją małą znajomość angielskiego. Moje doświadczenie jest takie, że tutaj szanuje się człowieka. Na pewno bywają przypadki złego traktowania, ale niestety to zdarza się wszędzie zwłaszcza wobec osób zdesperowanych szukających jakiejkolwiek pracy.  A co do dobytku to często nie są to jakieś wielkie majątki, ale normalność. Jak ktoś w kraju nie ma pomocnych rodziców, to trudno mu na starcie zarobić, aby opłacić wynajęte mieszkanie i utrzymać rodzinę, a tutaj takie rodziny mają pomoc. Jak napisałam wcześniej nie zgadzam się z tym, aby ludzie byli tu źle traktowani, ale nawet gdyby.. a cóż to jest godność? Mieszkać w swojej ojczyźnie a pensję za pracę po studiach w całości oddawać za wynajęcie mieszkania albo spłatę kredytu? A jak katolickie małżeństwo otwarte na życie ma powoływać na świat potomstwo kiedy nie ma dachu nad głową? Większość rodzin, które tutaj przybyły to właśnie z powodów mieszkaniowych. A wracając do traktowania... jedyne przypadki złego traktowania jakie widuję, to niestety, ale "naszych" wobec innych imigrantów a czasem wobec siebie nawzajem. Przepraszam za offtop :)
Aleksandra Adamczyk
17 września 2010, 14:27
Zgadzam się z Magdą. Ja na spotkanie z papieżem nie mogę sobie pozwolić, ale oglądam relacje w BBC, których nie brakuje. Emily: jestem w Bostonie, mieście zamieszkałym w 50% przez obcokrajowców, polaków również. Kiedy widzę lub dowiaduję się jak są traktowani, to tak, mają więcej pieniędzy, kiedy wracają do Polski, nawet tutaj mogą zapewnić sobie byt, ale czy nazwałabym tę emigrację godną...? Jakoś na razie nie wydaje mi się.
E
emily
17 września 2010, 12:19
TheOna, a Ty byłaś na tym Zachodzie? Dokładnie tak jak piszesz z ironią- "powinniśmy podażać za rozwojem". W społeczeństwie nie ma tyle nienawiści, ludzie, co którzy są wierzący, to z przekonania a nie z obawy przed napiętnowaniem społecznym czy z przyzwyczajenia, a wiele polskich rodzin przybyło tutaj aby godnie żyć, co w kraju nie zawsze jest możliwe. Wiele Anglików wita Papieża bardzo serdecznie.
M
Magda
17 września 2010, 12:08
Dziwi mnie troche tytul tego artykulu. Jestem w tej chwili w Wielkiej Brytanii - BBC relacjonuje wizyte Papieza na zywo juz drugi dzien w TV i na swojej stronie internetowej. I uwazam, ze robi to w sposob obiektywny. Media to nie tylko prasa.   
17 września 2010, 09:37
Czemu to nie dziwi? WB to przecież taki "nowoczesny" kraj. Gdyby tamte media stać było na odrobinę obiektywizmu, pojawiłyby się krótkie, ale suche notatki, a nie wyliczanie kosztów i inne pierdoły, z których wyraźnie wynika żałosny obraz dziennikarskiego "obiektywizmu" i "rzetelności". Nic nowego. Dziwi mnie trochę, że u nas niektóre "niezależne media" pisały życzliwie o papieżu. Ale to wynika pewnie z tego, że to dotyczyło jeszcze papieża-Polaka, więc odezwały się jakieś patriotyczne atawizmy, a po drugie skala reakcji społecznej nie pozwoliłaby na inny ton. No, ale przecież powinniśmy podążać za "rozwojem" Zachodu. Więc pewnie i to stopniowo ulegnie zmianie.