Warszawa: spotkanie uczestników Rajdu Życia

KAI / drr

Marsz dla Życia rozpoczął się 3 lipca, jednocześnie w Szczecinie i Krzeszowie. Dwie grupy rowerzystów, 10 i 13 osób, członków Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, ruszyły przez kraj, by promować ideę obrony życia. Ich trasa na mapie Polski kreśli krzyż św. Andrzeja. Zgodnie z hasłem rajdu "Krzyżem przez Polskę Maryjną" zatrzymują się przede wszystkim w sanktuariach poświęconych Matce Bożej. Uczestnicy rowerowej wyprawy mają w sumie do pokonania aż 1904 km. Przejadą przez 19 województw i 21 diecezji. Dzisiaj obie grupy spotkały się w Warszawie.

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Caritas Archidiecezji Warszawskiej przypomniano, że idea Rajdu dla Życia wyszła z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Legnickiej. Pierwszą tego typu wyprawę zorganizowano w 2010 r. Wtedy rowerzyści wyruszyli z Międzyrzecza i jechali przez miejscowości związane z kultem pierwszych męczenników polskich. Drugi Rajd dla Życia, pod hasłem "Krzyżem przez Polskę", zorganizowany w 2011 roku, przyjął kształt krzyża, równocześnie biegnąc śladami pierwszych polskich męczenników. Uczestnicy, podzieleni na dwie grupy, przemierzyli trasę Zakopane - Hel oraz Giżycko - Międzyrzecz.

Zgodnie z założeniami tegorocznej wyprawy w miejscowościach, przez które przejeżdża młodzież, organizowane są happeningi, rozdawane ulotki i prezentowane świadectwa związane z działalnością pro-life i obroną życia.

DEON.PL POLECA

Katarzyna Drzewiecka z Poznania, która jedzie trasą ze Szczecina do Krakowa, przyznała, że trasa nie należy do najłatwiejszych. Każdego dnia do pokonania na rowerze jest od 80 do 100 km. Uczestniczka dodała jednak, że rajd pozwala pokonywać swoje słabości, daje możliwość rozmawiania z napotkanymi ludźmi o tematyce obrony życia.

Wojciech Biś, który należy do Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej, również jadący trasą ze Szczecina stwierdził, że jeśli już uda się nawiązać dialog ze spotkanymi po drodze osobami, to zwykle ich reakcje na rajd są bardzo pozytywne. Jak stwierdził, ludzie dostrzegają konieczność zaangażowania się na rzecz obrony ludzkiego życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci.

W Warszawie uczestnikom rajdu towarzyszyło małżeństwo aktorów: Michał Chorosiński i Dominika Figurska. Podzielili się oni swoim doświadczeniem macierzyństwa. Chorosiński przyznał, że przed kilku laty u jednego z ich dzieci, w okresie płodowym, stwierdzono nieprawidłowość, która mogła wskazywać na zespół Downa. W gabinecie lekarskim małżeństwo otrzymało numer telefonu do lekarza, który mógł pomóc, "rozwiązać trudną sytuację", czyli usunąć ciążę. Jak przyznał Michał Chorosiński wiele osób modliło się wtedy za małego, nienarodzonego Jasia. Para zdecydowała, że dziecko przyjdzie na świat, bez względu na ewentualne nieprawidłowości w rozwoju. Podczas porodu okazało się, że chłopczyk jest zupełnie zdrowy. Obecnie ma 5 lat. "Nawet zaawansowana medycyna nie daje 100-procentowej pewności. Jedynym Panem życia jest Bóg" - podsumował Michał Chorosiński.

W Warszawie uczestnicy Rajdu zorganizowali przy kościele św. Anny pokaz akrobacji rowerowych flatland. Przy okazji rozdawali ulotki i gazetki o tematyce pro-life. Mimo skwaru wielu warszawiaków i turystów zatrzymywało się przy młodych ludziach, by obejrzeć pokaz, a jednocześnie wziąć ulotkę.

Ze stolicy młodzież ruszy w dalszą drogę, przez Radom, Kielce, Skalbmierz do Krakowa lub Węgrów, Łomżę i Ełk do Suwałk. Towarzyszy im grupa techniczna, w której są również pielęgniarki. Jak dotąd nie miały zbyt wiele pracy. Żaden z uczestników nie nabawiał się żadnej poważniejszej kontuzji. Zakończenie III Rajdu dla Życia zaplanowano na 14 lipca.

W przyszłym roku - prawdopodobnie - rajd wiódł będzie dookoła Polski. Natomiast jubileuszowy V Rajd dla Życia, być może - jak zapowiada ks. Janusz Wilk, asystent kościelny katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Legnickiej, jeden z organizatorów wyprawy - zaprowadzi młodzież do Watykanu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Warszawa: spotkanie uczestników Rajdu Życia
Komentarze (1)
obrońco życia, podaj dalej
10 lipca 2012, 21:21
Z ang.tłum. na język polski.  "Pewna zmartwiona kobieta wybrała się do swojego ginekologa i będąc u niego rzekła mu: "Panie Doktorze, mam poważny problem, jestem zdesperowana, potrzebuję Pana pomocy. Moje dziecko nie ma nawet jednego roku a ja jestem znów w ciąży. Nie chcę rodzić dziecka w takim krótkim odstępie czasu od poprzedniego." Doktor jej na to rzekł: "W porządku, czego więc Pani ode mnie oczekuje?" Ona mu odpowiedziała: "Chcę aby Pan 'zakończył moją ciąże', liczę na Pana pomoc". Doktor zamyślił się przez chwilę i po chwili ciszy rzekł:"Myślę, że mam lepsze rozwiązanie dla Pani – jest dla Pani mniej niebezpieczne." Uśmiechnęła się myśląc, że doktor zaakceptował jej prośbę. Kontynuując rzekł: "Widzi Pani - nie chce Pani mieć pod opieką dwójki dzieci w tym samym czasie, tak więc zabijmy to, które trzyma Pani w ramionach. W ten sposób, odpocznie Pani zanim kolejne się urodzi. Jeśli chce Pani zabić jedno z nich, nie ma to znaczenia, które Pani zabije. Jeśli zabije Pani dziecko, które ma Pani na rękach, nie poniesie Pani żadnego ryzyka." Kobieta słysząc to przeraziła się i powiedziała: "Panie doktorze nie! Przecież to okropne! To przestępstwo zabijać dziecko!" "Zgadzam się - powiedział doktor - Jednak wydawało się mi, że Pani się z tym zgadza, więc pomyślałem, że może to będzie najlepsze rozwiązanie." Doktor uśmiechnął się, gdyż sobie uświadomił, że osiągnął swój cel. Przekonał matkę, że nie ma różnicy pomiędzy zabiciem dziecka, które się urodziło a takim, które jest wciąż płodem. Przestępstwo jest takie samo! Jeśli zgadzasz się z tym proszę podziel się tym opowiadaniem. Razem możemy ocalić bezcenne życia! "Miłość oznacza: Poświęcam swoje życie dla dobra innej osoby. Aborcja oznacza: Poświęcam inną osobę dla dobra mojego ego""