Wino mszalne hitem w barach i sklepach monopolowych. Kenijski Kościół reaguje
Kenijski Kościół został zmuszony do wprowadzenia nowego wina mszalnego. Poprzednie okazało się tak dobre, że częściej niż na ołtarze trafiało do barów, supermarketów i sklepów monopolowych. Cieszyło się ogromną popularnością. Tamtejszy episkopat zdecydował, że trzeba coś z tym zrobić. „Ta marka utraciła swoją świętość” – uznał episkopat.
Biskupi zdecydowali się więc na wprowadzenie nowego wina mszalnego, które nie jest powszechnie dostępne. Importowany z Republiki Południowej Afryki trunek nie trafia już do sprzedaży detalicznej – jest dostarczany bezpośrednio do diecezji i rozsyłany po parafiach – poinformował arcybiskup Nyeri Anthony Muheria.
Wierni zdecydowanie poparli decyzję swoich biskupów. Uważają, że poprzednia marka utraciła swoją świętość, ponieważ stała się zbyt powszechna – można ją było spotkać w hotelowych minibarach, w supermarketach i restauracjach – każdy mógł kupić wino mszalne w sklepie monopolowym. Wierni podkreślają, że wino podczas mszy staje się Krwią Chrystusa, a więc produkt stosowany w liturgii musi cieszyć się szacunkiem.
Nowe wino oznaczone jest formalnie jako „mass wine” i opatrzone herbem Kenijskiej Konferencji Biskupów (KCCB) a także oficjalnym certyfikatem potwierdzającym jego autentyczność i przydatność liturgiczną. Na etykiecie widnieje napis z obrzędu przygotowania darów eucharystycznych: „Owoc winnego krzewu i pracy rąk ludzkich stanie się dla nas napojem duchowym”.
Nowe wino zostało oficjalnie zaprezentowane wiernym podczas tegorocznego Narodowego Dnia modlitwy w Sanktuarium maryjnym Subukia w Nakuru. Teraz kościelne piwniczki muszą wymienić swoje zapasy. Decyzja biskupów ma przywrócić należny szacunek Eucharystii i gwarantować jakość trunku.
RMF/łs


Skomentuj artykuł