"Związki partnerskie godzą w małżeństwo"

(fot. PAP/Jakub Kamiński)
KAI / psd

Projekty ustaw o związkach partnerskich, o których Sejm będzie debatował na obecnym posiedzeniu kwestionują ład społeczny oparty na wspólnotach podstawowych: małżeństwie i rodzinie i są sprzeczne z konstytucyjnymi gwarancjami ochrony małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa - przypominają w przesłanym KAI oświadczeniu Antoni Szymański i Paweł Wosicki, członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.

Jutro w Sejmie odbędzie się pierwsze czytanie projektów ustaw o związkach partnerskich, zgłoszonych przez Ruch Palikota, SLD i Platformę Obywatelską.
Posłowie RP i SLD przygotowali projekty ustaw oraz osobno projekty przepisów wprowadzających do tych ustaw. Obydwa projekty ustaw zakładają, że związek partnerski zostanie zawarty, gdy dwie osoby jednocześnie złożą przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego stosowne oświadczenia. Związek mogłyby zawierać wyłącznie osoby pełnoletnie. Obydwa dają możliwość zawarcia takiego związku zarówno osobom hetero-, jak i homoseksualnym.
Projekt autorstwa posła PO Artura Dunina określa związek partnerski jako związek tworzony przez dwoje partnerów - niezależnie od płci - na podstawie umowy związku partnerskiego. Ma być ona zawierana przed notariuszem lub kierownikiem urzędu stanu cywilnego.
"Projekty te zmierzają do nadania dowolnym parom osób pełnoletnich: hetero czy homoseksualnym, praw i obowiązków małżeństwa, przez co kwestionują ład społeczny oparty na wspólnotach podstawowych: małżeństwie i rodzinie. Są one sprzeczne z konstytucyjnymi gwarancjami ochrony małżeństwa, rodziny, macierzyństwa i rodzicielstwa" - komentują Antoni Szymański i Paweł Wosicki.
Przypominają w kontekście zbliżającej się debaty, co stanowi Konstytucja RP. Jej art. 18 brzmi: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej".
Jak podkreślają członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu, małżeństwo stanowi fundament rodziny i rozwoju społecznego. Tam, gdzie zostało ono zdeprecjonowane, pojawiały się na masową skalę takie zjawiska jak: rozwody, samotne wychowywanie dzieci, ubóstwo czy przestępczość. "Trudno będzie uporać się z dramatem demograficznym, jaki obecnie przeżywamy, gdy małżeństwo będzie nadal osłabiane" - uważają Szymański i Wosicki.
Ich zdaniem, zapowiadane w ostatnich tygodniach przez rząd działania polegające na wydłużeniu urlopów rodzicielskich czy zwiększeniu liczby miejsc w przedszkolach w kontekście uznania roku 2013 rokiem poświęconym rodzinie, powinny być rozszerzane. Powinien też powstać program polityki rodzinnej, tak potrzebny w kontekście problemów polskich rodzin. Rząd zobowiązał się do przygotowania takiego programu w 2008 r. w deklaracji nt. polityki rodzinnej, przygotowanej w ramach Komisji Wspólnej - przypominają Wosicki i Szymański.
"Jesteśmy przekonani, że racją stanu Polski jest ochrona rodziny i jej fundamentu, jakim jest małżeństwo oraz sprzyjająca temu racjonalna polityka rodzinna. Projekty związków partnerskich są z tym sprzeczne" - podsumowują w oświadczeniu członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Związki partnerskie godzą w małżeństwo"
Komentarze (20)
T
tak
9 lutego 2013, 11:22
Selawi, Niestety nie ustosunkowałaś/eś  się do podstawowej sprawy tzn. dlaczego takie pary , które żyją w konkubinacie nie mogą wziąć ślubu cywilnego. Skoro nie chcesz to ja Ci podpowiem. Otóż dlatego, że ślub cywilny dalej jest związkiem  KOBIETY  i  MĘŻCZYZNY. Więc walka o związki jest walką o wymuszenie małżeństwa homo najpierw w Urzędzie a potem w Kościele, gdy ustanowi się, prawo, że Kościół nie może odmówić bo inaczej zostanie zlikwidowany. To jasne. Kto tego nie widzi tzn. że nie chce widzieć. Skoro jest taka możliwość, że można wziąć ślub cywilny, który niczym się nie różni  od tego co postulują zwolennicy związków to po co dla tej samej sprawy ustanawiać  dwa różne rozwiązania prawne?  A co z sytuacją,  gdy jakaś para nie będzie chciała zawrzeć związku tak jak niektóre nie chcą ślubu cywilnego, czy też trzeba będzie uchwalić trzecią ustawę dla tych , którzy nie chcą zawrzeć ani ślub u cywilnego ,ani związku a chcą mieć prawa? Odpowiedz na to proszę
MR
Maciej Roszkowski
9 lutego 2013, 10:49
~ To była taka przenośnia. Chyba nie za trudna?
SM
SAKRAMENT MAŁŻEŃSTWA
8 lutego 2013, 09:00
Należy ratować małżenstwa sakramentalne i im pomagać, a nie szukać tematów zastępczych ... Dobrze, że dodajesz słowo "sakramentalne". Teraz jakiś nastał szał na to, by tylko to byli męzczyzna i kobieta, ale że sakrament, to już jakoś schodzi na dalszy plan! A Sakrament jest ściśle związany w Chrystusem i z wiarą w Niego! A Z TEKSTU: "Jesteśmy przekonani, że racją stanu Polski jest ochrona rodziny i jej fundamentu, jakim jest małżeństwo oraz sprzyjająca temu racjonalna polityka rodzinna. Projekty związków partnerskich są z tym sprzeczne" - podsumowują w oświadczeniu członkowie Zespołu ds. Rodziny Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu Polski. - a to wcale nie oznacza, że komisja ma na myśli SAKRAMENT.. Wiadomo, że nie. To oczywiste!
S
selawi
8 lutego 2013, 08:42
Czy to na pewno chodzi o mniejsze płacenie podatków przez sformalizowane związki partnerskie, jak sugeruje @tak ? Nie wydaje mi się. Zresztą taką możliwość można wykluczyć w przepisach podatkowych. Sugerowanie, ze związki partnerskie zagrażają małżeństwom , to jakby szukanie wroga odpowiedzialnego za rozpady małżeństw i rozwody. Należy ratować małżenstwa sakramentalne i im pomagać, a nie szukać tematów zastępczych
T
tak
7 lutego 2013, 21:00
Trzeba pamietać, że pojęcie związki partnerskie obejmuje związki heteroseksualne oraz związki homoseksulane. Nie rozumiem dlaczego niektóre osoby heteroseksualne nie chcą tzw. ślubu cywilnego, skoro im nie odpowiada  ślub kościelny.Przecież taka możliwośc istnieje. Dzięki takiemu związkowi obie osoby mają większe poczucie bezpieczeństwa i znikają problemy z dziedzczeniem, informacją lekarską i tymi wszystkimi sprawami o których wspominają zwolennicy związków partnerskich. Jeżeli jakieś osoby koniecznie nie chcą wziąć ślubu cywilnego, bo nie, to już ich kaprys i muszą się liczyć z konsekwencjami jak  w wielu innych przypadkach. Np: mogę się nie ubezpieczyć bo mam taki kaprys np: rolnicy przeciw powodziom, ale gdy powódż zniszczyła ich domy sami przedsatawiciele władzy powiedzieli: trzeba się  było uibezpieczyć. A więc w naszym przypadku-trzeba było wziąć ślub cywilny. Ale jasno widać, że tu nie chodzi o związki hetero lecz homoseksualne, które chcą przywilejów. Zwłaszcza chodzi tu o korzystniejszą formę płacenia podatku. Z tym jednak nie można się zgodzić i nie można tych związków zrówna z małżeństwami . Po pierwsze ,  te związki płacąc mniej spowodują jescze większą dziurę budżetową. WSzyscy za to zapłacimy zwiększonymi podatkami. Po drugie, małżeństwa z dziećmi ponoszą poważny ciężar wychowywania dzieci, które nawiasem mówiąc będą pracowały na emerytury dla tych , którzy dzieci nie mają, m.in. homo. Z racji większych obciążeń małżeństwa winny  być  uprzywilejowane w płaceniu podatków.
!
~~!!!
7 lutego 2013, 20:22
a w czym to niby te związki partnerskie godzą w rodziny? Czy im coś zabierają? Rodzinie zagraża: ubóstwo i  bezrobocie!!!! 
D
dlapolski.pl
7 lutego 2013, 20:06
[url]http://www.dlapolski.pl/02/07/zwiazki-partnerskie-to-polityczna-manipulacja/[/url]
N
nobody
7 lutego 2013, 19:52
Co mają związki homoseksualne do małżeństw? Nikt, kto jest heteroseksualny, nie zapragnie nagle zmieniać swojej orientacji tylko dlatego, że pojawią się (czy nie pojawią się) przepisy o związkach partnerskich. W małżeństwa godzi najbardziej tolerancja dla związków heteroseksualnych-cywilnych, czli inaczej zwanych "niesakramentalnych". Jeśli zrównuje się w Kościele małżeństwo ze związkiem cywilnym (czego dowodem jest choćby przykład podany przez "dobrego Łotra') to wiadomo, że ludzie będą wybierać związek cywilny, ze względu na możliwość łatwiejszego rozstania się w razie niepowodzenia  i otrzymania nowej szansy na znalezienie lepszego związku.
;
;)
7 lutego 2013, 19:35
Odpowiadając ~do MR Przeczytaj uważnie tekst MR, a przekonasz się, że jest na temat. ... to czemu boi się wstawić właściwą treść?
dobry łotr
7 lutego 2013, 19:17
Hasło "Róbta co chceta" przynosi po latach swoje żniwo. W mojej parafi pani katechetka tak doceniła rodziców dzieci komunijnych, którzy byli nie małżonkami lecz partnerami (mimo braku przeszkód do zawarcia małżeństwa), że małżonkowie zajmowali miejsca w ostatnich ławkach, a partnerzy przy ołtarzu. Na moje zdziwienie i zapytanie czy nie należy inaczej to rozwiązać np. według wzrostu dzieci odparła wymijająco, że Pan Jezus wszystkich kocha jednakowo. Dzisiaj, po kilku latach od tamtego zdarzenia widzę w kościele małżonków i ich pociechy, a partnerów niestety od czasów Komunii Św. nie spotykam w świątynii. Pan Jezus kocha nas wszystkich jednakowo, tylko nie wszyscy chcą tą miłość Boga odwzajemnić. Dlaczego mamy ich przymuszać do tego i pchać pod sam ołtarz? Odpowiadając ~do MR Przeczytaj uważnie tekst MR, a przekonasz się, że jest na temat.
DM
do MR
7 lutego 2013, 17:12
fajnie MR, że odświeżasz temat, ale zrób to na temat
!
!!!
7 lutego 2013, 17:11
Związki małżeńskie to także związki partnerskie!
MR
Maciej Roszkowski
7 lutego 2013, 16:53
         Żądam możliwości  jeżdżenia środkami komunikacji za darmo, no może co najwyżej w z dużą ulgą. Mam do tego prawo, bo tak chcę. Stoją za mną prawa czlowieka i obywatela, prawa mniejszości (jak będziemy wiekszością sami to sobie przegłosujemy), poparcie wielu światłych umysłów nie godzących sie na moją stygmatyzację, wykluczenie i dyskryminację. Jestem człowiekiem tolerancyjnym więc jeśli ktoś chce wykupywać bilety normalne  to niech tak sobie robi, nire przeszkadza mi to.
N
nie
24 stycznia 2013, 10:59
Związki partnerskie nie zagrażają małżeństwom; zagraża im brak troski państwa i KK. A małżeństwo sakramentalne zostało zdeprezjonowane już dawno - w czasie, gdy KK zaczął tolerować związki niesakramentalne
K
kate
24 stycznia 2013, 00:37
Podzielam pogląd "gm" - obrona małżeństwa nie może się odbywać (z powodu braku skuteczności) kosztej regulacji prawnej związków partnerskich. Ich będzie przybywać - klęska małżeństwa w dotychczasowej formie jest nieuchronna. Jeden argument ekonomiczny: małżeństwo jest droższe niż związek partnerski, społeczny: sprzeciw kobiet wobec małżeństwa (wcześniej kobiety zabiegały o małżeństwo, gdyż zabezpieczało je społecznie, obecnie nic nie chroni dzieci i kobiet przed skutkami rozpadu małżeństw, alimenty są nieskuteczne, a tzw. osąd obyczajowy już nie działa, kobiety tak czy siak są skazane na niepewną egzystencję i samotność), mentalny: w życie wchodzi młode pokolenie, które ma już inną mentalność, ich osobowość jest kształtowana przez inne systemy wartości naczelnych (rodzina jest ważna, ale inaczej rozumieją tą wartość niż ich rodzice). Jeśli chce się ocalić małżeństwo jako instytucję społeczną (w tym religijną) trzeba dla niego znaleźć nową formułę.
G
gm
23 stycznia 2013, 23:45
jazmig, Mam wrażenie że sam nie rozumiesz czego i przede wszystkim dlaczego bronisz. Z Twojej wypowiedzi można wysnuć wniosek, że związki partnerskie są zagrożeniem dla małżeństwa przez to, że młodzi ludzie będą wybierać je jako mniej zobowiązujące. No cóż, lepsze to niż życie bez jakiegokolwiek związku. Czemu? Chociażby wgląd do dokumentacji medycznej partnera.. Zobowiązania alimentacyjne? No przepraszam bardzo... Ja rozumiem, a przynajmniej staram się to postrzegać jako nieprzemyślany przykład. Co ostatniej części wypowiedzi, też niecelne. Jak dotąd związków partnerskich w Polsce nie było, a rozwodów wciąż przybywa. Ludzie coraz częściej podejmują nieodpowiedzialne decyzje i związki partnerskie niczego w tym temacie nie zmienią. Kończąc, ja osobiście uważam, że taka regulacja jest potrzebna, by ułatwić ludziom funkcjonownie w państwowej biurokracji. Pozdrawiam
R
ralf
23 stycznia 2013, 20:58
NIGDY NIE BĘDZIE AKCEPTACJI ,, ZWIĄZKÓW PARTNERSKICH" JEŚLI KTOŚ NIE CZUJE POTRZEBY ZAWARCIA MAŁŻEŃSTWA TO WIDOCZNIE JEST NIEDOJRZAŁY I NIE ZASŁUGUJE NA TAKIE PRAWA JAK MAŁŻONKOWIE. NIE WSPOMNĘ TU JUŻ O PARACH TEJ SAMEJ PŁCI BO TO DLA MNIE W OGÓLE JAKAŚ ŚMIESZNA SYTUACJA, ŻE CI LUDZIE CZEGOKOLWIEK ŻĄDAJĄ - TRZEBA ICH LECZYĆ!!!
P
pstryk
23 stycznia 2013, 19:54
Związek małżeński nawet zawarty w kościele nie chroni w żaden sposób przed tym, że partner - mąż - "znajdzie sobie młodą laseczkę" i z nią się zwiaże.
O
Otton
23 stycznia 2013, 19:23
jazmig - Podaj JEDEN przyklad państwa, w którym po wprowadzeniu instytucji związków partnerskich zlikwidowano małżeństwo. Albo przyznaj, że napisałeś nieprawdę.
jazmig jazmig
23 stycznia 2013, 17:03
Związki partnerskie to pierwszy i podstawowy krok zmierzający do likwidacji instytucji małżeństwa i łatwo to sprawdzić w krajach, gdzie takie związki wprowadzono. Jeżeli takie związki mają uprawnienia takie, jak małżeństwa, bez obowiązków małżeńskich, takich jak obowiązek alimentowania partnera w razie rozpadu związku, to małżeństwo przestaje mieć racjonalny sens. Młoda para hetero zawrze związek partnerski, bo skutki te same, a mnie ambarasu. W starszym wieku dopiero partnerzy, głównie kobiety, zrozumieją, w co dały się wrobić, kiedy ich partner znajdzie sobie młodą laseczkę i jednym pstryknięciem palców rozwiąże stary związek partnerski.