Światowy festiwal kornwalijskiego pieroga

"Pasty" (nie należy mylić z włoską pastą, czyli makaronem) to tradycyjne nadziewane ciasto zapiekane na kształt dużego, pękatego pieroga z obowiązkowym karbowaniem w kształcie półksiężyca. (fot. majorbonnet / flickr.com)
PAP / slo

Koneserzy przekąsek i amatorzy kornwalijskiego "pasty" (w słownikowym znaczeniu pasztecika, w rzeczywistości przerośniętego krewnego pieroga) zjechali na weekend do St Austell w Kornwalii na pierwszy światowy festiwal tego przysmaku.

"Pasty" (nie należy mylić z włoską pastą, czyli makaronem) to tradycyjne nadziewane ciasto zapiekane na kształt dużego, pękatego pieroga z obowiązkowym karbowaniem w kształcie półksiężyca.

Składa się na ogół z nierówno pociętych kawałków wołowiny lub siekaniny (zawartość mięsa nie może być niższa niż 12,5 proc.), brukwi, kartofli i cebuli, choć są liczne odmiany. Znane są nadzienia z suszonych owoców a nawet morskich wodorostów. Nie wolno jednak dodawać marchewki.

Ostatnio na rynku pojawiło się coraz więcej urozmaiceń składników. Kornwalijska "pasty" dostępna jest m. in. z mięsem szarej wiewiórki uważanej w Anglii za szkodnika, z grzybami, słodkimi kasztanami itd.

DEON.PL POLECA

"Pasty" musi być pieczona na wolnym ogniu i lekko przyprawiona. Znawcy twierdzą, że ma więcej wspólnego z nauką niż kulinarną sztuką. Atutem "pasty" jest to, że jest przenośnym, gotowym posiłkiem, prototypem "fast food".

Przysmak korzysta z unijnej ochrony. Tak samo jak szampan może pochodzić tylko z Szampanii, tak samo kornwalijski pieróg może pochodzić tylko z Kornwalii. Jeśli "pasty" nie ma wymaganych składników i nie pochodzi z Kornwalii to jest relegowane do kategorii przystawki.

Tradycyjnie kornwalijski pieróg był wyżywieniem niższych warstw społecznych, zwłaszcza górników pracujących w kopalniach cyny, którzy spożywali go w przerwie od pracy pod ziemią. Kornwalijskich biedaków nie stać było na nadzienie z mięsa, więc poprzestawali na gotowanych jarzynach.

W festiwalu kornwalijskiego pieroga biorą udział głównie potomkowie kornwalijskich emigrantów z USA i innych państw anglojęzycznych zarówno profesjonalni kucharze jak i amatorzy. Główną atrakcją jest zdobycie "Oggy Oscar" (Oggy w języku kornwalijskim, którym mówi ok. 2 tys. osób, znaczy to samo co angielskie "pasty").

Do konkursu stanął m. in. profesor z kanadyjskiego Vancouveru, pisarz książek podróżnych z Nowego Jorku, a także Meksykanie, którzy przygotowali własną wersję zwaną "paste". Uczestnicy festiwalu konkurują w kilku kategoriach m. in. "pasty"-przystawka, "pasty"-nietypowe, tradycyjne, zawodowców, amatorów itd.

Organizator festiwalu - Cornish Pasty Association ocenia, że "pasty" pojawił się na stołach w XIII w., w XVIII w. był już tradycyjną potrawą ludzi pracy. Kornwalijscy emigranci zabrali w świat wiedzę jego o sporządzaniu. Stąd jest on w świecie znany i obyty, choć ustępuje pierwszeństwa kanapce - wymyślonej przez angielskiego arystokratę-hazardzistę, który nie chciał odrywać się od gry dla tak banalnej czynności jak posiłek.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Światowy festiwal kornwalijskiego pieroga
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.