Kard. Nycz o filmie "W ciemności" Holland

Kadr z filmu „W ciemności” Agnieszki Holland
KAI / pz

To film bardzo ważny i wzruszający - powiedział KAI kard. Kazimierz Nycz po premierowym pokazie "W ciemności" Agnieszki Holland. Metropolita warszawski ocenił też, że historia Leopolda Sochy, który podczas wojny ukrywał we Lwowie grupę Żydów może być ważnym punktem odniesienia także dla współczesnych dyskusji polsko-żydowskich. Uroczysta premiera odbyła się wczoraj wieczorem w Warszawie.

Zdaniem kard. Nycza film prezentuje doskonałe rzemiosło reżyserskie i świetne aktorstwo, ale przede wszystkim w sposób bardzo głęboki pokazuje tematykę i dylematy związane z obroną i ratowaniem Żydów w wojennym Lwowie. "Podejmuje problematykę ważną i niełatwą, pokazuje jak ludzie stając wobec trudnych dylematów i wyzwań, potrafili jednak wewnętrznie dojrzewać i dorastać".

Zdaniem metropolity warszawskiego film Agnieszki Holland oddaje złożoność całej sytuacji rosyjsko-ukraińsko-żydowsko-polsko-niemieckiej. - I wyciska łzy, bo człowiek próbuje wczuwać się w te wszystkie problemy i wyzwania, wobec których oni stawali i uświadamia sobie, że to nie jest takie proste. Nie ma w tym filmie żadnych wycieniowań czy retuszy - dodał Kardynał.

DEON.PL POLECA

Metropolita warszawski zaznaczył że premierowa publiczność była pod wielkim wrażeniem opowieści o wojennym Lwowie i wychodziła z sali w milczeniu. Ocenił także, że dzieło może stać się ważnym elementem debaty polsko-żydowskiej i dialogu chrześcijańsko-żydowskiego, bowiem pokazuje te relacje sprawiedliwie. - Oby tak się stało - zakończył kard. Nycz.

"W ciemności" to historia złodzieja Leopolda Sochy, Polaka ze Lwowa, który przez ponad rok za pieniądze pomagał i dawał schronienie ukrywającej się w kanałach grupie Żydów - uciekinierów z getta. Jednak w miarę upływu czasu pomiędzy Sochą a uciekinierami powstaje głęboka więź emocjonalna, zaś niedawny złodziej zaczyna toczyć heroiczny bój o życie innych ludzi.

Film Agnieszki Holland jest polskim kandydatem do Oskara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Kard. Nycz o filmie "W ciemności" Holland
Komentarze (8)
T
Trad
24 stycznia 2012, 14:44
Moim zdaniem dobrze, że na tapecie jest ten film. Przynajmniej jest mowa o problemie, jak wtedy występował. Dziś trudno sobie takie coś wyobrazić, a wtedy było to całkiem "normalne" dla niektórych. Na pewno nie dla Ireny Sendler - pamiętacie ten film 'Dzieci Ireny Sendlerowej'? Powinno się takie przykłady wymieniać, żeby młodzi wiedzieli o ich istnieniu.
P
poldek
23 stycznia 2012, 09:52
 " I tak oto , dzięki Żydom, typowy polski katolik, czyli chciwy złodziej i ladaco, stał się szlachetnym człowiekiem i został podniesiony do godności bohatera filmu wybitnej Agnieszki Holland." Szary kocie To może od razu dzięki Niemcom? Bo przecież po to są wojny, żeby robić potem o tym filmy. I wszyscy są zadowoleni.
P
paweł
15 stycznia 2012, 21:09
Widziałem ten film i niestety bardzo się obawiam, że zaszkodzić jeszcze bardziej wizerunkowi Polaków na miedzynarodowej arenie. Utrwala pewne stereotypy Polaka - cwaniaka, ciemnego katolika, który dopiero po zrzuceniu z siebie tego ciężaru zaczyna dorastać do bycia (trochę) wartościowym człowiekiem.
O
obserwator
5 stycznia 2012, 21:18
Wczoraj na innym portalu przeczytałem sporo komentarzy odnośnie tego filmu. Większość komentatorów zapewne filmu jeszcze nie widziała, jednak nie dziwię się, że niektórzy po ich przeczytaniu mogli by dojść do wnisoku, że ktoś tu "wyssał antysemityzm z mlekiem matki". Uogónienie krzywdzące, wiem, ale czyż nie jest prostackie wysnuwanie wniosku, że Agnieszcze Holand chodziło o utożsamienia katolika z "marnym" człowiekiem. Myślę, że takie podejście komentatora "szary kot" do przejawów dobra, które miało miejsce w tak okrutnych czasach, uderza w samą istotę chrześcijaństwa i czytając  komentarz "szarego kota" na stronie deon wstyd mi za takich "dobrych" katolików.
T
tak
5 stycznia 2012, 20:59
Ksieże Kardynale, całkiem niedawno były w Polsce wydarzenia  dramtyczne ,wywołujące emocje i wołające przynajmniej o współczucie. Jakoś Księdza Kardynała nie było na to stać . Zapisane będą czyny i rozmowy.... Poeta pamięta! Przynajmniej by się Ksiądz Kardynał zdobył na przeprosiny. Co są warte wzruszenia filmem gdy  brak solidarności z cierpiącymi na jawie.
A
a
5 stycznia 2012, 19:02
No, wlasnie!
R
R
4 stycznia 2012, 17:03
Niewątpliwie wybitnej.
SK
szary kot
4 stycznia 2012, 12:14
  I tak oto  , dzięki  Żydom,  typowy polski katolik, czyli chciwy złodziej i ladaco, stał się szlachetnym człowiekiem i został podniesiony  do godności  bohatera filmu  wybitnej  Agnieszki Holland.