Nie bedzie to historia typu "serce rośnie"
Powstaje dokument o reprezentacji Polski w piłce siatkowej mężczyzn. Ekipa filmowa, kierowana przez reżysera Michała Bielawskiego, towarzyszyła z kamerami zawodnikom na zgrupowaniu kadry w Spale. Filmowcy będą też obecni m.in. na meczach Polaków w Lidze Światowej 2013.
Jak powiedział PAP Bielawski, 7 czerwca jego ekipa będzie rejestrować wydarzenia na warszawskim Torwarze, gdzie podopieczni trenera Andrei Anastasiego zmierzą się z Brazylią w meczu Ligii Światowej. - Chcielibyśmy wejść również na drugi mecz biało-czerwonych z Brazylią - 9 czerwca w Atlas Arenie w Łodzi - dodał.
Film o siatkarzach, pod roboczym tytułem "Drużyna" (reżyser zastrzega, że tytuł może ulec zmianie), ze zdjęciami autorstwa operatora Tomasza Naumiuka, to drugi dokument w reżyserii Bielawskiego, po jego debiutanckim "Mundialu. Grze o wszystko", uhonorowanym wyróżnieniem specjalnym na tegorocznym 10. festiwalu Planete+ Doc w Warszawie.
Prace nad filmem są na wczesnym etapie. Zdjęcia trwają od 9 maja, rozpoczęły się na zgrupowaniu kadry w Centralnym Ośrodku Sportu w Spale. - Zamierzam pokazać w tym filmie piękno sportu powstające wskutek bardzo ciężkiej pracy - powiedział PAP reżyser. Zaznaczył, że choć opowiada o mistrzach sportu, którzy dla rodaków są idolami, nie chce tworzyć "filmu-pomnika".
- Ten film to duże wyzwanie. Nie chciałbym opowiadać historii typu "serce rośnie", w której "wzruszony i zachwycony reżyser dzieli się z publicznością swoim zachwytem". Moim zamiarem jest, by widzowie dowiedzieli się z tego dokumentu czegoś więcej o polskich siatkarzach. Jednocześnie, pokazując zawodników od bardziej prywatnej strony, nie chcę stać się "poławiaczem sensacji" na ich temat - mówił Michał Bielawski.
W Spale ekipa Bielawskiego kręciła zdjęcia przez siedem dni. Przed ich rozpoczęciem filmowcy spotkali się z zawodnikami, aby porozmawiać o zasadach współpracy. - Na początku siatkarze zachowywali wobec nas dystans.
Są skoncentrowani na siatkówce i podczas treningów chcieliby mieć spokój. Szybko jednak zaczął się proces wzajemnego oswajania. Z jednej strony my jako ekipa coraz śmielej zachowujemy się w obecności sportowców, z drugiej - oni coraz bardziej nas tolerują - powiedział reżyser.
- W takiej pracy wszystko powinno polegać na wzajemnym szacunku. Podczas treningu nie podchodzimy zbyt blisko do zawodników - na przykład dlatego, żeby rozpędzeni nie wpadli na kamerę i nie zrobili sobie krzywdy. Używamy długich obiektywów. Bardzo pomógł nam trener Anastasi, który poprosił siatkarzy, by podczas filmowania niczego nam nie utrudniali - opowiadał Bielawski.
Reżyser zwrócił uwagę, że niektórzy zawodnicy wychodzą z inicjatywą wobec filmowców. - Łukasz Żygadło doradził na przykład, by nasza ekipa podczas filmowania treningów używała też kamery GoPro, którą, dzięki specjalnej opasce, można mocować na głowie, uzyskując ujęcia z perspektywy grających zawodników - powiedział Bielawski.
- W Spale siatkarze skupiali się wyłącznie na pracy i w zasadzie przemieszczali się między halą a siłownią. To niesamowite, ile oni wkładają wysiłku w to, by nawet na treningu na hali piłka nie dotknęła podłogi. Treningi były bardzo intensywne, na bardzo wysokich obrotach. Z każdego punktu siatkarze cieszyli się tak, jak na normalnym meczu. Widziałem też na przykład, jak ćwiczą tzw. ostrzał: odbierający zawodnik siada wtedy na materacu i "zbiera" piłki, które przez cały czas na niego lecą - opowiadał Bielawski.
- Na siłowni miałem możliwość przyglądać się, jak siatkarze ćwiczą poszczególne partie mięśni. Widziałem, jakie ciężary podrzucają - to robi duże wrażenie - opowiadał.
Przy okazji wizyt na treningach reżyser nagrał krótkie wywiady m.in. z: Bartoszem Kurkiem, Michałem Winiarskim, Zbigniewem Bartmanem, Michałem Kubiakiem, Łukaszem Żygadło, Krzysztofem Ignaczakiem. Rozmawiał też z trenerem. - Chciałbym opowiedzieć o siatkarzach także poza kontekstem siatki, jednak to, ile będzie w filmie tego wyrwania z kontekstu, zależy od nich samych, od tego, na ile zechcą się otworzyć i na co nam pozwolą - zaznaczył.
Opinia Bielawskiego po pierwszych spotkaniach z reprezentacją i jej trenerem to: "zestaw bardzo ciekawych osobowości". - Marcin Możdżonek ma w sobie niesamowity spokój. Jest bardzo opanowany i ma do wszystkiego ogromny dystans. Bardzo kontaktową osobą jest Krzysztof Ignaczak - wygadany, cały czas mówi, lubi pozaczepiać innych, pożartować. Trener Andrea Anastasi ma typowo południowy temperament - uważa Bielawski.
- Wszyscy zawodnicy w reprezentacji są bardzo waleczni. To nie tylko efekt treningów, ale także kwestia osobowości. Michał Kubiak opowiadał mi podczas wywiadu, że kiedy był mały i zdarzało się, że przegrywał, reagował płaczem. Dlatego zawsze walczy do końca. Po prostu nie znosi przegrywać - powiedział reżyser.
Zdjęcia do filmu, jak planuje Bielawski, powinny zakończyć się w ostatnich dniach września, po Mistrzostwach Europy w Piłce Siatkowej Mężczyzn w Polsce i Danii (20-29 września 2013 r.). Premiera filmu planowana jest na 2014 rok.
Bielawski podkreślił, że jako twórca tego dokumentu jest dopiero na początku drogi i nie jest nawet pewien, czy przeprowadzone wywiady znajdą się ostatecznie w filmie, ponieważ być może zrezygnuje z nich na rzecz innych materiałów oraz nowych rozmów.
- Za nami dopiero wstępny etap prac. Realizując tego rodzaju film, trzeba wykazać się ogromną cierpliwością, czekać na to, co się będzie działo w kolejnych tygodniach i miesiącach, na udane ujęcia, wyjątkowe momenty. Nie wiemy przecież, co się zdarzy - powiedział filmowiec.
- Bardzo czekamy na mecze Ligi Światowej. Kiedy się zaczną, emocje będą już tylko rosły. Chciałbym pokazać w filmie, co czują polscy siatkarze pomiędzy kolejnymi spotkaniami z innymi drużynami. Dzięki rosnącym emocjom i coraz wyższej stawce, będzie budować się naturalna dramaturgia tej opowieści - mówił Bielawski.
- Pomysłodawczyniami tego filmu są dwie dziewczyny - Beata Machała i Anna Chudziak z firmy Gutek Film - dodał. Gutek Film razem z firmą Unlimited Film Operations (jednym z założycieli tej drugiej jest Michał Bielawski) to producenci filmu.
Skomentuj artykuł