Polski tytuł na festiwalu filmowym Sundance
W Park City w stanie Utah rozpoczął się 26. Festiwal Filmowy Sundance, doroczny przegląd filmów niezależnych, wyprodukowanych poza czołowymi wytwórniami Hollywood.
Do konkursu głównego zakwalifikowano m.in. polski film "Wszystko co kocham" w reżyserii Jacka Borcucha.
Na festiwalu zostanie pokazanych ponad 100 pełnometrażowych filmów fabularnych i wiele dokumentalnych. Dominują produkcje amerykańskie, ale w konkursie biorą też udział filmy z zagranicy, m.in. z Rosji, Iranu, Estonii i Kambodży.
Organizując festiwal, Redford wykorzystał swoje własne doświadczenia przy takich filmach jak "Kandydat", w którym grał główną rolę, i "Zwykli ludzie", który sam reżyserował.
Filmy uważane za kandydatów do nominacji do Oscara w tym roku - "Precious" i "An Education" ("Była sobie dziewczyna") - też wylansowane zostały na festiwalu Sundance.
Udział w nim stał się początkiem kariery tak znanych amerykańskich reżyserów głównego nurtu jak Steven Soderbergh, Quentin Tarantino, bracia Coen i Paul Thomas Anderson.
Sukcesy te sprawiły, że w ostatnich latach zaczęło przyjeżdżać na festiwal coraz więcej "ludzi Hollywood" i według obserwatorów zaczął on tracić swój pierwotny charakter.
Zdaniem niektórych przedstawicieli filmowego środowiska, film niezależny przeżywa kryzys, spowodowany m.in. przez recesję, wskutek której trudniej zdobyć fundusze na choćby niskobudżetowe produkcje.
Skomentuj artykuł