Rozpoczął się 60. Festiwal Filmowy Berlinale
Premierą światową filmu "Tuan Yuan" (ang. Apart Together) chińskiego reżysera Wang Quanana rozpoczął się w czwartek wieczorem jubileuszowy 60. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Berlinale.
W ciągu nadchodzącego tygodnia publiczność w stolicy Niemiec zobaczy około 400 filmów z całego świata, a na czerwonym dywanie pojawią się takie gwiazdy kina jak Leonardo DiCaprio, Jeanne Moreau, Renee Zellweger, Martin Scorsese, Ben Stiller, Gerard Depardieu, Ewan McGregor, Pierce Brosnan oraz Shah Rukh Khan.
"Festiwal Berlinale przeżywał swoje kryzysy i skandale. Kiedyś wróżono mu już śmierć, raz został nawet przerwany. Ale zawsze odnajdował się na nowo i dziś jest bardziej świeży oraz gotowy do eksperymentowania niż kiedykolwiek. Berlinale jest tak młody, że wcale nie musi ukrywać swego wieku, co zdarza się w branży filmowej" - powiedział na uroczystej gali otwierającej festiwal niemiecki minister ds. kultury i mediów Bernd Neumann.
Przypomniał, że festiwal zorganizowany w 1951 r. przez Amerykanów w ówczesnym Berlinie Zachodnim "był początkowo dzieckiem zimnej wojny i propagandowym oknem wolnego Zachodu". "Ale od lat 60. i 70. pełnił rolę mostu kulturowego. Pokazywano na nim filmy z bloku wschodniego, w tym dawnej NRD, które nigdy, albo dużo później, weszły do kin zachodnioniemieckich. Nigdzie indziej kino, polityka oraz otwartość na świat nie są tak powiązane" - mówił Neumann.
W tym roku do konkursu głównego festiwalu organizatorzy zakwalifikowali 26 filmów, z których sześć pokazane zostanie poza konkurencją, w tym amerykański film "Shutter Island" Martina Scorsese.
"Dominującym motywem tegorocznego festiwalu jest rodzina. Kryzys finansowy zmierza do końca, więc zaczynamy koncentrować się na tym, co naprawdę ważne w życiu" - powiedział podczas gali w Pałacu Berlinale dyrektor festiwalu Dieter Kosslick.
Chiński film, który otworzył festiwal, to opowieść o miłości, której tłem jest podział kraju. Były żołnierz Kuomintangu wraca po 50 latach z Tajwanu do rodzinnego Szanghaju, by odnaleźć swą dawną, jedyną miłość i syna, który urodził się już po jego ucieczce. Udaje mu się, ale powrót po latach staje się jednak przyczyną kryzysu w rodzinie kobiety.
O Złotego Niedźwiedzia walczyć będzie także najnowszy film Romana Polańskiego pt. "Autor Widmo" ("Ghost Writer"), którego ukończeniem reżyser kierował już z aresztu w Szwajcarii.
Premiera filmu - ze zdjęciami autorstwa polskiego operatora Pawła Edelmana - odbędzie się w piątek, lecz bez Polańskiego, który przebywa w areszcie domowym w Szwajcarii w związku z oskarżeniem o gwałt na 13-latce w USA przed ponad 30 laty.
"Autor Widmo" jest wspólną produkcją Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. W obsadzie są m.in.: Ewan McGregor, Pierce Brosnan, Kim Cattrall i Olivia Williams. Film zrealizowano na podstawie powieści Roberta Harrisa "Ghostwriter".
Jednym z głównych bohaterów thrillera jest, grany przez Brosnana, były premier Wielkiej Brytanii Adam Lang. Polityk zleca spisanie swych wspomnień partyjnemu działaczowi Michaelowi McArze. Przed zakończeniem pracy nad biografią McAra ginie w zagadkowych okolicznościach. Gdy Lang zleca ukończenie książki innej osobie, okazuje się, że ktoś - za wszelką cenę - nie chce dopuścić do ujawnienia w niej prawdy o pewnych wydarzeniach.
W konkursie głównym zaprezentowane zostaną produkcje z osiemnastu krajów: Argentyny, Bośni i Hercegowiny, Chin, Danii, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Indii, Iranu, Japonii, Chorwacji, Norwegii, Austrii, Rumunii, Rosji, Szwecji, Turcji oraz USA.
Międzynarodowemu jury konkursu głównego przewodniczy niemiecki reżyser Werner Herzog. Z kolei jednym z jurorów w konkursie dla filmów krótkometrażowym będzie polski reżyser Xawery Żuławski ("Chaos", "Wojna polsko-ruska").
Skomentuj artykuł