W kinach: "Jeździec znikąd" i "Frances Ha"

Kadr z filmu przygodowego "Jeździec znikąd"
PAP / mh

Przygodowego "Jeźdźca znikąd", z akcją osadzoną na Dzikim Zachodzie i z Johnnym Deppem w roli Indianina Tonto, oraz obsypany przez krytyków pochwałami komediodramat "Frances Ha", porównywany do filmów Woody'ego Allena, od piątku można oglądać w polskich kinach.

"Jeźdźca znikąd" ("The Lone Ranger", USA, 2013), nowe dzieło wytwórni Walt Disney Pictures, wyreżyserował Gore Verbinski, autor trzech filmów z serii "Piraci z Karaibów" ("Klątwa Czarnej Perły", "Skrzynia umarlaka", "Na krańcu świata").
Tytułowy Jeździec znikąd to - grany przez Armiego Hammera - John Reid, który, skrywając twarz pod maską, strzeże sprawiedliwości na Dzikim Zachodzie. Superbohaterowi z Dzikiego Zachodu towarzyszy w walce i przygodach indiański wojownik Tonto (Depp).
Postać Jeźdźca znikąd jest już znana publiczności. Po raz pierwszy pojawiła się w 1933 r. w audycji nadawanej przez amerykańskie radio WXYZ. Szlachetny bohater, który spodobał się radiosłuchaczom, zaczął następnie pojawiać się w filmach i telewizyjnych serialach. Kilkakrotnie wcielał się w niego aktor Clayton Moore, m.in. w westernach: "The Legend of the Lone Ranger" (1952), "The Lone Ranger Rides Again" (1955), "The Lone Ranger and the Lost City of Gold" (1958).
W filmie Gore'a Verbinskiego, oprócz Deppa i Hammera, grają m.in.: Helena Bonham Carter, Tom Wilkinson i William Fichtner. Muzykę skomponował Hans Zimmer.
"Trzymający w napięciu, kipiący akcją i humorem film przygodowy, w którym słynny zamaskowany bohater powraca na ekrany w całkowicie nowej odsłonie" - tak nową produkcję Walt Disney Pictures zapowiada dystrybutor. "Indiański wojownik Tonto opowiada nieznane dzieje Johna Reida, który stał się legendą wymiaru sprawiedliwości. Tonto zabiera widzów na Dziki Zachód, w szaloną podróż, obfitującą w niezwykłe zwroty akcji i zabawne nieporozumienia, które towarzyszą dwóm bohaterom w ich zmaganiach ze sobą nawzajem, ale przede wszystkim - z wszechobecną chciwością i korupcją" - czytamy w opisie.
Komediodramat "Frances Ha" (USA, 2012) wyreżyserował nowojorczyk Noah Baumbach, na podstawie własnego scenariusza, napisanego wspólnie z aktorką Gretą Gerwig, która zagrała w tym filmie główną rolę.
"Jedna z najzabawniejszych i najbardziej błyskotliwych opowieści o pokoleniu hipsterów", "współczesna wersja "Manhattanu" Woody'ego Allena", "historia, którą ogląda się, jak zaginioną perełkę francuskiej Nowej Fali" - to fragmenty recenzji "filmu, który zauroczył publiczność tegorocznych festiwali Sundance i Berlinale" - wymienia polski dystrybutor "Frances Ha".
Reżyser wprowadza widzów w świat nowojorskich artystów, poszukujących własnej drogi. Główna bohaterka tej historii to "niespełniona tancerka, niepoprawna optymistka i ujmująca neurotyczka".
"Frances to kwintesencja radości życia, a jednocześnie chodząca sprzeczność. Mieszka w Nowym Yorku, ale nie ma swojego mieszkania. Jest tancerką, ale na co dzień nie tańczy. Ze swoją najlepszą przyjaciółką, Sophie, właściwie nie rozmawia. Mierzy wysoko, nawet kiedy rzeczywistość brutalnie weryfikuje jej oczekiwania. Każdego dnia budzi się z nowym pomysłem na przyszłość i spontanicznie rzuca się w nieznane. Zaraz po tym, jak kolejne z jej marzeń i snów okazują się niemożliwe do spełnienia" - tak tytułową bohaterkę opisuje polski dystrybutor filmu.
"Ekscentryczna, pewna siebie Frances, zagrana ujmująco przez Gerwig, to bohaterka, w której można się zakochać"; "Ta dziewczyna jest niesamowita. Rozświetla kadr, jest ujmująca, inspirująca, niezdarna, gadatliwa i - absolutnie wykręcona"; "Wspaniała, pełna błyskotliwych dialogów historia przyjaźni z finałem zasługującym na owacje na stojąco" - ocenili krytycy z "Cinueve", "Film de Culte" i "Screenweek".
Noah Baumbach był w 2006 r. nominowany do Oscara za scenariusz filmu "Walka żywiołów" we własnej reżyserii.

"Jeździec znikąd" - Zwiastun PL (Official Trailer)

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

W kinach: "Jeździec znikąd" i "Frances Ha"
Komentarze (2)
D
drozofila
22 lipca 2013, 09:10
Ale który film?
MR
Mateusz R.
20 lipca 2013, 17:46
obejrzalem film po wielu rekomendacjach. dla mnie,osobiscie to porazka. przyslowie mowi ze ''o gustach sie nie dyskutuje''..  z drugiej strony, to co krytycy wychwalaja, zazwyczaj jest kiepskie jakpokazuje ten film  ledwo wysiedzialem do konca. lubie sie psomiac, lubie dobra akcje w tym filmie brak i dobrego humoru i dobrej akcji.