Weekendowy przegląd filmowy
Ubogi ten tydzień. Pierwsza "nowość" miała premierę 40 lat temu, druga wchodzi na ekrany dopiero w środę. Ale przecież jest jeszcze "ten trzeci".
Chcesz obejrzeć coś innego? Zobacz premiery z ubiegłego tygodnia
Butch Cassidy i Sundance Kid
Opowieść o dwóch wyjętych spod prawa rewolwerowcach. Jeden ma najsprytniejszy plan na zdobycie bogactwa, drugi jest mistrzem w posługiwaniu się rewolwerem. Po napadzie na bank i pociąg muszą uciekać aż do Boliwii - do dziewczyny jednego z nich. Film jest pełną wdzięku opowieścią o prawdziwej męskiej przyjaźni, która łączy dwóch całkowicie różnych, ale sympatycznych bohaterów. Beztroski klimat uroczej błazenady przechodzi jednak niepostrzeżenie w dramat.
"Butch Cassidy i Sundance Kid" to przede wszystkim Paul Newman i Robert Redford - mistrzowski duet aktorski. Ich postacie są autentyczne i wiarygodne. Widz szybko zaczyna im kibicować - tak samo jak w klasycznym "Żądle" (filmie, który także wyreżyserował George Roy Hill).
"Butch Cassidy i Sundance Kid" to również opowieść o zmierzchu "Dzikiego Zachodu". Już nie jest tak łatwo napadać na pociągi, a banki są coraz lepiej strzeżone. To także film kończący epokę wielkich westernów. Po nim dopiero "Tańczący z wilkami" w 1990 roku odniósł sukces i przywrócił ten gatunek kinu.
"Butch Cassidy i Sundance Kid" - a pamiętacie "Raindrops Keep Falling on My Head"?
Nasze wielkie rodzinne wesele
Po sukcesie "Mojego wielkiego greckiego wesela" do kin co i rusz trafia film o tym, jak to trudno jest zorganizować wesele (by wspomnieć tylko "Mamma Mia").
Tym razem mamy komedię o dwóch skłóconych ojcach, którzy muszą zorganizować uroczystość dla swoich dzieci. Obaj jednak działają w myśl zasady: "ich małżeństwo, nasze wesele" co - jak się szybko okazuje - oznacza w praktyce: "wszystkie chwyty dozwolone".
Komizm w tym filmie miał opierać się na zestawieniu dwóch kultur. Z jednej strony mamy więc kultywującą tradycyję meksykańską rodzinę z klasy średniej, z drugiej Afroamerykanków, którzy osiągnęli sukces. Co z tego może wyniknąć? Bardzo wiele. Film jednak bazuje przede wszystkim na dowcipach z rasistowskim podtekstem i slapstickowym obrzucaniu się tortami. Ale po prawdzie, któż z nas na przyjęciu weselnym nie miał ochoty chwycić talerza z tortem i...
Saga Zmierzch: Zaćmienie
Kolejna odsłona serii, przez którą Dracula przewraca się z grobie.
Edward (Robert Pattinson) zgadza się zamienić swoją ukochaną Bellę (Kristen Stewart) w wampira – pod warunkiem jednak, że wezmą ślub. Ten pomysł nie podoba się zazdrosnemu o dziewczynę Jacobowi (Taylor Lautner). Zgodnie z zasadami swojego plemienia, młody wilkołak wraz ze swoimi towarzyszami ma za zadanie bronić okolic Forks przed wampirami. Jacob oferuje Belli coś, czego Edward nigdy nie będzie w stanie jej zapewnić – normalne życie bez konieczności picia krwi i ukrywania swojej tożsamości przed światem.
„Zaćmienie” to najsłabsza część sagi napisanej przez Stephenie Meyer. I taki jest sam film. Są wampiry, wilkołaki, przyprawiające o mdłości romanse i ciągle jeden i ten sam dylemat - zostać wampirem czy nie? Murowany lider Box Office w Polsce i na świecie - niestety.
Skomentuj artykuł