Wisława Szymborska jakiej nie znamy

Premiera dokumentu (fot. PAP/Radek Pietruszka)
wab

W środę, 17 lutego, w Warszawie odbyła się premiera dokumentu poświęconego poetce Wisławie Szymborskiej. Reżyserką filmu "Chwilami życie bywa znośne" jest Katarzyna Kolenda - Zaleska.

Jak przyznaje autorka filmu, nie było łatwo zrobić film o poetce, która nie znosi występów publicznych i wywiadów, a kamerę uznaje za wroga.

- Chcieliśmy pokazać jej twórczość i nieznane pasje. Miłość do limeryków i zabawnych rymowanek, bo przecież człowiek nie może być zawsze poważny. Pojechaliśmy, więc wspólnie do Irlandii, bo tam jest ojczyzna limeryków – opowiada Katarzyna Kolenda – Zaleska. – Zabraliśmy ją w podróż do świata Vermeera w Amsterdamie i Hadze, gdzie niepokojona przez nikogo mogła oglądać ulubione obrazy.

W filmie o noblistce opowiadają sami wielcy – reżyser Woody Allen, filozof i pisarz Umberto Eco, były prezydent Czech Vaclav Havel, legendarna badaczka szympansów Jane Goodall. A także najbliżsi przyjaciele, krytycy literatury, pisarze tacy jak Jerzy Pilch.

DEON.PL POLECA

Autorzy filmu ujawniają nieznane pasje poetki. Dlaczego lubi kicz? Co robi po wylądowaniu w obcym kraju? Kto jest jej ulubionym aktorem i która piosenkarka skradła jej serce? Gdzie przechowuje noblowski medal? No i co z jej wielką poezją ma wspólnego bokser Andrzej Gołota?

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Wisława Szymborska jakiej nie znamy
Komentarze (98)
T
tad
13 marca 2010, 00:21
Smoczyco, jestem za młody i pewnie dlatego nie wiem co oznacza EOT , czy mogłabyś to zdekodować? Nauki nigdy za wiele. Co do rozumienia poezji to chyba troszeczkę się zapędziłaś , ponieważ nie istnieje jeden sposób rozumienia poezji, każdy odbiera ją inaczej , zależy to od wrażliwości danej osoby, właściwie rodzaju wrażliwości; to co Ciebie wzrusza, porusza może być dla innych kompletnie obojętne, co nie oznacza , że oni nie znają się na poezji a Ty się znasz. Ciebie może olśniewać Szymborska a innych Baczyński , albo Herbert ( co nie oznacza , że tylko oni, ale oni pobudzili pewną strunę w nich, której innym nie udało się poruszyć) Jeżeli nie wiem czym jest życie to proszę Cię o uświadomienie. Po co mam popełniać jakieś głupoty albo nie zauważyć to co piękne. Próbujesz Smoczyco wejść mi do duszy  wydając autorytarne sądy co mnie zadowala a co nie. Chyba masz za mało danych aby takie opinie formułować. To już nie jest poezja, lecz ustawianie sobie żywego człowieka.
T
tad
12 marca 2010, 19:27
Bracie _ robocie zgadza się. A wiesz dlaczego? Bo nie jest Ona (Biblia)dziełem sztuki stworzonym przez człowieka, lecz Objawieniem Bożym.
12 marca 2010, 12:50
Przecież odbiór każdego dzieła jest sprawą indywidualna i nie da się zadekretować. Każdego oprócz Biblii ;)
T
tad
12 marca 2010, 12:45
Smoczyca, Mówi się, że poezja jest traktatem filozoficznym, pisanym przy użyciu metafor, skojarzeń, skrótów myślowych. Najpierw jednak musi być filozofia danej poetki, której ekspresją jest poezja. Otóż filozofia wychwalania Stalina , partii komunistycznej i komunizmu, aborcji i innych „postępowych” a akurat nagradzanych przez salony idei zupełnie mnie i ,jak widzę z postów, innym forumowiczom nie odpowiadają. Dla Ciebie Szymborska jest idolem, nawet szukając argumentów jej myślami ( wierszami) się podpierasz. Dla Ciebie cytat Szymborskiej jest rozstrzygający. Przyjmij do wiadomości , że są tacy dla których nie jest. Nie należą i nie chcą należeć do salonu lewicy. Po prostu wyznają inne wartości. I Nobel nic tu nie pomoże. PS. najbardziej mnie bawi gdy ludzie którzy wiedzą lepiej zarzucają to innym. :-) Przecież odbiór każdego dzieła jest sprawą indywidualna i nie da się zadekretować. Chyba, że ktoś podziwia jakieś dzieło nie dla tego, że rzeczywiście nim wstrząsnęło, lecz dlatego, że  inni je uważają za wybitne. Biedactwo.
E
Ewa
12 marca 2010, 09:02
Wielka dyskusja (przyznam, że nie chciało mi się całej czytać, więc może się powtarzam) na temat Szymborskiej, wokół jej stalinowskiej poetyckiej twórczości, którą się kamufluje (i jakoś przez to usprawiedliwia), a to wielu drażni. A tu tak naprawdę nie o jej przeszłość chodzi, a o teraźniejszość, która jest jedynie zmodyfikowaną formą tamtej, młodzieńczej twórczości - też nie wierzy w Boga osobowego, ale w jakieś monstrum dalekie i cyniczne, zostawiające człowieka jemu samemu, zmagającemu się niepotrzebnie z problemami życia, człowieka wyniosłego, zajmującego się drobiazgami nie dlatego, że to teraz taka moda, ale dlatego, że na wielką wizję nie stać. A Nobel? - norma wielokulturowości a przeciętności jest już od dawna zasadą. To nie chodzi o wybitne dzieła, ale dzieła "naszych ludzi". Naiwni jeszcze wierzą w famę nobilitowania tą nagroda... a to sami swoi.
12 marca 2010, 08:18
Kto nam skasował przemysł stoczniowy? Wisława Szymborska, przyszło mi do głowy. Bo czyje są wszystkie te hipermarkety? Niszczą krajowy handel złe autorytety, Rybołóstwo upada, cukru już mniej w cukrze, Wszystko wina poetki, co wciąż w muzy lukrze Pławiąc się produkuje kolejne wymówki Już nam karząc żarówki wymieniać w świetlówki! Kto pobiera kary za nadprodukcję mleka? Na konto złej noblistki idzie trud człowieka, Co wciąż w prozie życia szukając zbawienia, Poezji nie docenia, bo nie chce doceniać Niepełnych zdań, epitetów zupełnie niejasnych, Przenośni, emocji i idei ciasnych, Miast szerokiego frontu narodowej frazy, Która zgodne z rzeczywistością dyktuje wyrazy, Która w najlepszy sposób opisze człowieka, I bez zbędnych upiększeń wyjaśni sprawę mleka. :)
R
rumak
12 marca 2010, 00:36
[ A kto nam skasował przemysł stoczniowy? Kto niszczy polskie rybołówstwo i cukrownictwo? Kto pobiera kary za "nadprodukcję" mleka? Kto nam każe używać świetlówek zamiast żarówek? Kto pobiera od Polski podatek i rozdziela go jako eurodotacje między samorządy? Czy nie jest napisane na "polskich" paszportach UNIA EUROPEJSKA? A dlaczego PiS i PO chcą z konstytucji wyrzucić zapisy o suwerenności? Czy nie na żądanie UE? A może nie jest prawdą, że większość banków w Polsce nie jest polska? A czyje są te hipermarkety? A wszystkiemu co wyżej jednym slowem winna nasza noblista Szymborska ;p Hi...Hi..Hi... Cha..Cha... bo się zaniosę śmiechem i nie będę mogł przestać, a mój przyjaciel pojedzie po weterynarz :))))))
Robert Baryłko
11 marca 2010, 23:15
[ A kto nam skasował przemysł stoczniowy? Kto niszczy polskie rybołówstwo i cukrownictwo? Kto pobiera kary za "nadprodukcję" mleka? Kto nam każe używać świetlówek zamiast żarówek? Kto pobiera od Polski podatek i rozdziela go jako eurodotacje między samorządy? Czy nie jest napisane na "polskich" paszportach UNIA EUROPEJSKA? A dlaczego PiS i PO chcą z konstytucji wyrzucić zapisy o suwerenności? Czy nie na żądanie UE? A może nie jest prawdą, że większość banków w Polsce nie jest polska? A czyje są te hipermarkety? A wszystkiemu co wyżej jednym slowem winna nasza noblista Szymborska ;p
SD
Szewczyk Dratewka
25 lutego 2010, 16:35
To ten sam poziom politycznej gnozy. Polska jest wolnym krajem. A kto nam skasował przemysł stoczniowy? Kto niszczy polskie rybołówstwo i cukrownictwo? Kto pobiera kary za "nadprodukcję" mleka? Kto nam każe używać świetlówek zamiast żarówek? Kto pobiera od Polski podatek i rozdziela go jako eurodotacje między samorządy? Czy nie jest napisane na "polskich" paszportach UNIA EUROPEJSKA? A dlaczego PiS i PO chcą z konstytucji wyrzucić zapisy o suwerenności? Czy nie na żądanie UE? A może nie jest prawdą, że większość banków w Polsce nie jest polska? A czyje są te hipermarkety?
25 lutego 2010, 16:19
To ten sam poziom politycznej gnozy. Polska jest wolnym krajem.
SD
Szewczyk Dratewka
25 lutego 2010, 16:15
Polska nie jest wolnym krajem - armię jednego okupanta zastąpiło prawo euroimperium i wpływy kilku mocarstw. Zmieniły się pasożyty zewnętrzne, ale pasożyty wewnętrzne są te same... Zamień euroimperium na Watykan i będziesz mówił jak nawiedzony ateista. Ale po co mam zamieniać, skoro euroimperium nie jest Watykanem?
25 lutego 2010, 15:55
Polska nie jest wolnym krajem - armię jednego okupanta zastąpiło prawo euroimperium i wpływy kilku mocarstw. Zmieniły się pasożyty zewnętrzne, ale pasożyty wewnętrzne są te same... Zamień euroimperium na Watykan i będziesz mówił jak nawiedzony ateista.
SD
Szewczyk Dratewka
25 lutego 2010, 15:47
Wisława Szymborska wychwalała morderców - tyranów i ich sługusów. Wybielała krwawy reżim i zachęcała do popierania go. Kto chwali morderców jest ich wspólnikiem. Szymborska zdradziła naród i społeczeństwo, bo popierała czynnie okupanta. W Polsce uwolnionej od Moskali, zamiast kary, jest nagradzana. Zachwycanie się tą częścią jej poezji, która nie jest proreżimowa przypomina zachwyt nad malarstwem Adolfa Hitlera... Polska nie jest wolnym krajem - armię jednego okupanta zastąpiło prawo euroimperium i wpływy kilku mocarstw. Zmieniły się pasożyty zewnętrzne, ale pasożyty wewnętrzne są te same...
T
tad
25 lutego 2010, 14:42
OK.Kingo.Twoje na wierzchu. Prawda?
TT
To tyle
25 lutego 2010, 13:21
Szymborska jako poetka, jej poezja nie jest  jest moją ulubioną poetką: nie czytam, nie mam jej wierszy w bilitoteczce, bez związku z  osobą, ale może przeczytam. Zachęciliście mnie do tego, a szczególnie Szewczy Dtatewka -> dla równowagi przeczytam. Ta kobieta-poetka nic złego mojej, babci, mamie, czy mnie nie zrobiła (ludzie umieli ordróżnić ziarna od plewa i przesiać). Natomiast pewien zwykły człowiek - komunista/partyjniak w urzędzie małego miasteczka  TAK.  
Jadwiga Krywult
25 lutego 2010, 11:45
Oczywiście oczekiwanie od wszystkich czynnego oporu i bohaterstwa jest nierealne i nie o brak bohaterstwa mam pretensje.  Tad, usprawiedliwiasz ludzi, którzy zapisywali się do partii, a przecież bycie bezpartyjnym nie groziło śmiercią ani więzieniem. Ludzie wykonujący wiele zawodów mogli pracować nie zapisując się do partii, pisarzom czy dziennikarzom akurat było trudniej pisać, wydawać, jeżeli nie zgadzali się z władzami. Tygodnik Powszechny został zamknięty, bo odmówił wydrukowania laurki po śmierci Stalina. Usprawiedliwiasz tych, którzy dali zmanipulować się propagandzie. Może również Szymborska dała się zmanipulować ?
T
tad
25 lutego 2010, 11:19
@Kinga, Proszę. Czy mogłabyś na chwilę zejść z propagandowego myślenia na chociaż trochę racjonalne? Nie wiem po co Ci potrzebne przekonanie, forsowane przez GazWyb. , że wszyscy byliśmy umoczeni w PRL , bo inaczej władza by się nie utrzymała. Błagam, pomyśl :czy dyktatury utrzymują się dzięki poparciu większości społeczeństwa czy dzięki aparatowi przemocy i propagandy? Popatrz na filmy dokumentalne z czasów wojny na których wyraźnie widać, że tysiące jeńców pilnuje niewielka garstka uzbrojonych żołnierzy. Czy to tak trudno zrozumieć, że nieludzka przemoc wywołuje strach i obawę przed czynnym oporem u większości ludzi? To ,że ludzie milczeli albo nawet ze strachu lub różnych innych powodów zapisywali się do partii i byli w niej biernymi członkami nie oznacza, że czynnie popierali władze. Wielu bezpartyjnych agentów robiło to znacznie gorliwej. Postawmy sprawę jasno: To ówczesne władze komunistyczne w oparciu o swój aparat zastraszania, zabijania i propagandy , sterowane ze stolicy obcego mocarstwa zniewoliły naród. Tym , którzy odważyli się występować przeciwko opresyjnemu reżimowi – cześć i chwała, tych, którzy ze strachu o siebie lub swoich bliskich, albo tych , którzy zmanipulowani propagandą nie występowali jawnie przeciwko władzom nie masz prawa oskarżać. Oskarżaj prawdziwych winowajców a nie ich ofiary, bo to straszna łatwizna, zwłaszcza charakterystyczna dla zniewolonego umysłu.
A
Aura
25 lutego 2010, 09:35
oczywiście że nie tak było, komunizm utrzymywał się dzięki tym, którzy przyklaskiwali, którzy tworzyli pisemnie, ustnie i czynnie peany na cześć tego ustroju, i którzy zamykali usta krytyce czasami raz i na zawsze
Jadwiga Krywult
25 lutego 2010, 07:19
Tad, Hekate nie odbiera prawa oceniania. Dziwi się tylko niektórym oceniającym. Czy w PRL byli sami bohaterowie walczący z komunizmem, a ustrój utrzymywał się dzięki osamotnionej garstce ? Nie tak było.
T
tad
24 lutego 2010, 23:59
@Hekate, Ty masz prawo oceniać innych, a my tego prawa nie mamy? Przeczytaj jeszcze raz swój  wpis.
G
Gog
24 lutego 2010, 21:26
Równie wybitną postacią polskiej literatury jest Jarosław Iwaszkiewicz. Od ćwierć wieku pokryty ciszą. W nocy pisał, w dzień - jak dodają prześmiewcy - gotów po ulicach za chuliganami jako zomowieć terminować. A wszystko dla tych wartości ........ komunistycznych wartości. Spoty na temat noblistki Wisławy Szymborskiej pokazują, że talent, sukces zawodowy  to dla wielu ludzi stanowczo za mało, bo są  jeszcze wartości. Przy każdej ocenie postaw ludzkich nie da się obejść, zignorować.
SD
Szewczyk Dratewka
24 lutego 2010, 21:21
Czy ta kolaborantka kiedykolwiek powiedziała przepraszam? Nobel dla niej jest jak splunięcie w twarz wszystkim ofiarom reżimów nibykomunistycznych...
SD
Szewczyk Dratewka
24 lutego 2010, 21:19
Szymborska Wisława Lenin Że w bój poprowadził krzywdzonych, że trwałość zwycięstwu nadał, dla nadchodzących epok stawiając mocny fundament - grób, w którym leży ten nowego człowieczeństwa Adam, wieńczony będzie kwiatami z nieznanych dziś jeszcze planet. (wiersz pochodzi z tomiku DLATEGO ŻYJEMY, wyd. II, wydawnictwo Czytelnik 1954 rok)
SD
Szewczyk Dratewka
24 lutego 2010, 21:12
Wisława Szymborska o partii "komunistycznej" Wstępującemu do Partii Pytania brzmią ostro, ale tak właśnie trzeba, bo wybrałeś życie komunisty i przyszłość czeka twoich zwycięstw. Jeśli jak kamień w wodzie będzie twe czuwanie, gdy oczy zamiast widzieć będą tylko patrzeć, gdy wrząca miłość w chłodne zamieni się sprzyjanie, jeśli stopa przywyknie do drogi najgładszej. Partia. Należeć do niej, z nią działać, z nią marzyć z nią w planach nieulękłych, z nią w trosce bezsennej - wierz mi, to najpiękniejsze, co się może zdarzyć, w czasie naszej młodości - gwiazdy dwuramiennej.
SD
Szewczyk Dratewka
24 lutego 2010, 21:09
Wisława Szymborska o śmierci Stalina TEN DZIEŃ "Życie Literackie" nr 11/61 z 15 marca 1953 r. Jeszcze dzwonek, ostry dzwonek w uszach brzmi. Kto u progu? Z jaką wieścią, i tak wcześnie? Nie chcę wiedzieć. Może ciągle jestem we śnie. Nie podejdę, nie otworzę drzwi. Czy to ranek na oknami, mroźna skra tak oślepia, że dokoła patrzę łzami? Czy to zegar tak zadudnił sekundami. Czy to moje własne serce werbel gra? Póki nikt z was nie wypowie pierwszych słów, brak pewności jest nadzieją, towarzysze... Milczę. Wiedzą, że to czego nie chcę słyszeć - muszę czytać z pochylonych głów. Jaki rozkaz przekazuje nam na sztandarach rewolucji profil czwarty? - Pod sztandarem rewolucji wzmacniać warty! Wzmocnić warty u wszystkich bram! Oto Partia - ludzkości wzrok. Oto Partia: siła ludów i sumienie. Nic nie pójdzie z jego życia w zapomnienie. Jego Partia rozgarnia mrok. Niewzruszony drukarski znak drżenia ręki mej piszącej nie przekaże, nie wykrzywi go ból, łza nie zmaże. A to słusznie. A to nawet lepiej tak."
Grażyna Urbaniak
24 lutego 2010, 20:42
Hekate, może trudno ci uwierzyć, ale są ludzie, dla których prawda, ojczyzna, zasady moralne i Bóg - to nie slogany. I nie uwierzysz - ale w najmniejszym stopniu  nie frustruje ich brak Nagrody Nobla. Jedyna nagroda warta zachodu, to ta z rąk Jezusa.
H
Hekate
24 lutego 2010, 20:31
Przeczytałam Państwa posty i jestem zdziwiona. Nie, zdziwiona, to zbyt małe słowo - jestem wieloma zniesmaczona. Wrażenie jedno; próbujecie podcierać sobie ideowo- polityczną d.pę sloganami o prawdzie, ojczyźnie, zasadach moralnych i Bogu... A także poezją Szymborskiej i to nie tylko tymi  marnymi wierszami o Stalinie z przed ponad pół wieku. Ciekawa jestem, jak to Wy niezłomnie walczyliście z komunizmem, jak prawda iskrzyła na Waszych ustach i któremu z Was powinniśmy wystawić pomnik? Jesteście zapewnie bez skazy, Wasi rodzice i dziadowie również. W rodzinie nie było ani komunisty, ani żyda, dzieci macie grzeczne i bogobojne, nawet pies nie obsikuje opon samochodów sąsiadów. Tylko niestety... Nikt Wam nie dał Nagrody Nobla. I nie da... Frustrujące :)
T
tad
21 lutego 2010, 23:08
To prawda
Jadwiga Krywult
21 lutego 2010, 21:43
Tad, kogo dotyczy ten cytat z Księgi Izajasza, jeżeli nie Jezusa ? Zresztą wiele z Izajasza odnosi się do Jezusa, prawda ?  
T
tad
21 lutego 2010, 21:37
@Kinga, przepraszam Cię , ale cytat: „Nie złamie nadłamanej trzciny” znajdziesz w Księga Izajasza 42,3. Wiesz , że gdzieś dzwonią tylko masz kłopoty z kościołem, w związku z tym raczej postępuj ostrożnie , przynajmnie ze względu na szacunek, z cytatami dotyczącymi Jezusa Chrystusa. To nie jest jakiś artysta tylko nasz Zbawiciel. Przy Twojej interpretacji 1989 roku i zasług Jaruzelskiego, po prostu ręce opadają. Kto uczy się historii Polski z Gazety Wyborczej, nigdy nie będzie jej znał. Nie powołuj się na jakieś przymusy pisania wierszy, bo obrażasz wielu artystów , którzy woleli milczeć niż się wysługiwać okupantom i niszczycielom Polski. Ja bym się wstydził cytować cudze mądrości zamiast sięgnąć do faktów. Z ciekawości sięgnąłbym do innych źródeł.
Jadwiga Krywult
21 lutego 2010, 21:08
Tad, pisałam, że TOTALNA krytyka jest niechrześcijańska, a nie że w ogóle każda krytyka. Coś było, że Jezus trzciny nadłamanej nie złamie, prawda ? Jaruzelskiego też totalnie nie potępiam, do 1989 jest czarna karta (choć nie podzielam poglądu, że w 1981 r. Rosjanie na pewno by nie interweniowali), ale za postawę w 1989 r. nie można potępiać - nie wszystko było tak oczywiste, jak dzisiaj sie wydaje, nie musiało przebiegać pokojowo. Nieodrywanie dzieła od twórcy to jest to, czego rządzący Polską 60 lat temu wymagali: nie napiszesz wiersza o Stalinie, to nie możesz pisać w ogóle, bo jesteś nie dość 'marksistowska'. Chciałbyś, żeby dzisiaj było: siedź cicho, bo jesteś 'niekatolicka' ?
T
tad
21 lutego 2010, 19:04
@Kinga, Lepiej nie zamykać ust krytykom szantażując , że krytyka jest niechrześcijańska. Zostawmy to komunistom i im podobnym, którzy to cynicznie wykorzystują; twierdzą np.:, że nie po chrześcijańsku jest wytykać Jaruzelskiemu tego co zrobił, ale nie zająkną się na temat tego czy po chrześcijańsku było wprowadzić stan wojenny. To bardzo nieelegancka zagrywka i nie należy jej stosować . Zastanów się proszę, czy nawet święci nie krytykowali zła. Nie zgadzam się z próbą odrywania dzieła od twórcy a dokładnie, jaki jest twórca, jakie wzory życia proponuje, jaki system wartości. Im większy twórca tym prawdopodobnie większy jego wpływ na innych. Wisława Szymborska wystąpiła pod listem protestującym przeciwko obecnie obowiązującemu prawu o aborcji żądając jego złagodzenia i wprowadzenia edukacji seksualnej w szkołach. Wśród podpisujących ten list oprócz noblistki była m.in. pani Środa i inne fundamentalistyczne feministki. Ponieważ znajdzie się zapewne parę osób i przyjmie to z niedowierzaniem prosząc o źródło – już podaję; http://pl.wikisource.org/wiki/Aborcja_w_Polsce zresztą wejdźcie sobie na Google’a i wpiszcie hasło Szymborska o aborcji, eutanazji, in vitro itd. Chciałbym jednak zaznaczyć, że uczciwość (też chrześcijańska, Kingo) nakazuje, żeby zanim się weźmie człowiek za atak lub obronę zapoznał się z faktami. Opinię swoją zawsze wolno wyrażać, ale gdy się ktoś powołuje na fakty, lepiej aby był zgodny z prawdą. Jak widzicie sprawa nie dotyczy tylko Stalina, lecz pewnej postawy moralnej.
Jurek
21 lutego 2010, 16:58
Gienek rzeczywiście dotknął sedna sprawy. Ale jakoś tak większość przeszła nad tym do porządku dziennego. Czyżby niz się nie stało, że ideały 80" roku legły w gruzach, że marzenia o wolnej Polsce legły w gruzach? Być może AP w swojej bezradności użył tych gorzkich, może zbyt mocnych słów. A my tu zaraz wychwyciliśmy: O on jest gorszy od nas bo rzuca kamieniami. Obserwator, nie poczułem sie urażony tym bardziej, że nie bardzo mogę skojarzyć w jakim kontekście pojawił się tu Orwell. Znam jego dwie pozycje chociaz czytane juz bardzo dawno kiedy były w tzw drugim obiegu: "Rok 1984" i Folwark zwierzęcy" Wal smiało :)
O
Obserwator
21 lutego 2010, 16:27
A P  przedstawiał(a)  poglądy radykalne, skrajne nie oddzielające osoby od poezji... A teraz,  przypomina się, Orwell  i to nawet za sprawą samego JurkaS. Przepraszam Cię, jesli poczułeś się urażony ;)    Gienek dotknął sedna pisząc do A P ...uświadomiłem sobie, że mój tata ma podobne poglądy do Ciebie AP , jest rozgoryczony rzeczywistością , ideały w które wierzył po 80' roku legły w gruzach , marzenia o wolnej Polsce przeidealizowane również , taki Jego , mojego taty krzyż , zmaga się z nim i wraz z upływającym czasem łagodnieje... Po tym wpisie A P wyciszył się, chyba zrozumiał, że nikt (przynajmniej wiekszość jak mniemam) nie nastawał na niego jako osobę. Nie zgadzano się  z tak ostrym podejściem w kategoriach białe -czarne, bach, bach szablą. Myślę, że niepotrzebnie  wywlekacie Państwo wcześniejsze posty (sprzed wyżej zacytowanego)  i odwołujecie się do nich. Niech A P ma trochę spokoju. Jak będzie chciał sam się odzwie.  Mam prośbę piszcie, o sobie, o Waszych poglądach
KG
Krzysztof Grzegorczyk
21 lutego 2010, 15:23
Myślę, że nie warto oceniać czyjejkolwiek twórczości jedynie przez pryzmat jego poglądów. To bardzo zawęża horyzonty. Bo twórcy o przekonaniach odmiennych od naszych mogą być przecież niebwale utalentowani, pracowici i sprawni. Z drugiej strony za piękne wiersze, obrazy, czy muzykę nie należy nikogo nazywać autorytetem. Wystarczająco wielu było geniuszy alkoholików, narkomanów, wyrodnych rodziców etc. A pani Szymborska (odstawiając na bok jej - moim zdaniem - całkiem dobrą poezję) wcale się na autorytet nie kreuje. A jako noblistka mogłaby z powodzeniem próbować. Nie próbuje, bo nie chce - i chwała jej za to. A z używkami itp. o ile wiem problemów nie ma, więc nie widzę powodów ani żeby ją przesadnie wychwalać, ani krytykować. Lepiej zadumać się na chwilę nad jej (i innych) tekstami...
Jadwiga Krywult
21 lutego 2010, 10:47
Wydaje mi się, że AP dał się troszke podpuścić i przez to stał się ofiarą ataków. Według mnie chciał zwyczajnie powiedzieć, że nie zgadza się na kreowanie osób o mało przejrzystym morale na autorytety Nie o tym pisał AP, nie o kreowaniu na autorytety: "Dlatego nie potrafie zrozumiec, jak ludzie moga zachwycac sie wierszami kogos, kto wielbil ludobojce" Z tym się nie zgadzam. Jakość dzieł literackich nie zależy od cnotliwości autora. AP potępia totalnie: pisała wiersze o Stalinie, to wszystko, co robiła w życiu, jest złe w 100%. To ma być po chrześcijańsku ? Słusznie ktoś napisał, że u AP Szaweł nie miałby szans.
K
krystyn
21 lutego 2010, 10:36
Tak to juz jest, ze np. niektorym wbito do glow, iz Rydzyka trzeba krytykowac, bo to jest OK, a o Szymborskiej nie mozna nic krytycznego powiedziec, bo to sprzeciwia sie przebaczeniu i jest przejawem jezyka nienawisci. Jakis absurd!
Jurek
21 lutego 2010, 10:13
Wydaje mi się, że AP dał się troszke podpuścić i przez to stał się ofiarą ataków. Według mnie chciał zwyczajnie powiedzieć, że nie zgadza się na kreowanie osób o mało przejrzystym morale na autorytety. Miłosz nigdy nie był moim ulubionym poetą, ale był czas kiedy w dobrym tonie było umiec coś w tym temacie powiedzieć. Mam malutki tomik wierszy pani Wisławy (Koniec i początek) i nawet dobrze mi się wtedy to czytało. Ale będe głośno mówił, że ani pani Szymborska, ani pan Miłosz to nie są jakieś szczególne wzorce do naśladowania.
T
tad
20 lutego 2010, 23:42
@Gienek, ja Ciebie też.
G
gienek
20 lutego 2010, 23:23
tad, nie rozumiemy się i nie jest to Twoja wina , taki jest właśnie wirtualny świat , że czasami trudno się zrozumieć ... a przy kawie poszłoby całkiem gładko ... życzę miłych snów , AP również ...lubie Was
T
tad
20 lutego 2010, 23:15
Aha, CAPTCHA odezwij się. Co się z Tobą dzieje. Brak nam Ciebie.
T
tad
20 lutego 2010, 23:12
@Gienku, Mylisz niepotrzebnie dwie rzeczy ( to się zdarza ludziom , którzy nadgorliwie interpretują Ewangelię) : miłość i krytykę. Rozumiesz je jako dwa pojęcia wykluczające się. Tymczasem można miłować i krytykować. Nie zauważyłem, żeby AP stwierdził, że nienawidzi Szymborskiej, że jest nic nie warta , że w ogóle z nią na pohybel. Stwierdził, ,że nie jest osobą z Jego bajki. Ma prawo. Nie wiesz czy gdyby była w potrzebie to by jej nie pomógł, czy nawet nie oddałby dla niej nerki. On po prostu, o ile dobrze Go odczytałem, nie ma ochoty podziwiać jej i podał przyczyny. Co to ma wspólnego z przebaczaniem nie rozumiem. Przebaczać można komuś kto zrobił Ci osobistą krzywdę. Nie sądzę , żeby Szymborska Jemu lub Jego rodzinie jakąś straszną krzywdę wyrządziła. Też nie wiem po co powołujesz się na Pana Jezusa i nieprzyjaciół, ponieważ nie wiem czy akurat kogoś kogo zachowanie Ci się nie podoba od razu trzeba nazywać nieprzyjacielem. Po co to dmuchanie w wielkie trąby, używanie wielkich słów do rzeczy w gruncie rzeczy wcale nie takiej ważnej. Zostawmy wielkie słowa dla wielkich rzeczy. @obserwatorze , Dziękuję. Na drugi raz się poprawię.
O
Obserwator
20 lutego 2010, 22:53
Tad spójrz na siebie, też rozumujesz i oceniasz po swojemu
G
gienek
20 lutego 2010, 22:52
tad, naprawdę kończąc ten temat : moją intencją było zobaczenie tej monety z drugiej strony , nic o sobie nie wiemy , ufamy w to co wzajemnie piszemy, przynajmniej ja ufam , chciałem tylko AP zwrócić uwagę na inny świat , świat w którym wiedza o Pani Szymborskiej czy dziesiątkom innych osobistości kultury tamtego totalitarnego okresu nie musi być prawdziwa , to że ktoś się zeszmacił pisząc w młodości wierutne bzdury na temat Słońca ludzkości nie może go piętnować na całe życie ,AP ma prawo do swoich poglądów , przecież nikt mu ust nie zamyka , ale może warto zrobić wysiłek i iść dalej ... zrzucić z siebie to brzemię ...przecież ludzie tacy są ... i tacy będą ...po co JEZUS zaraz po kazaniu na górze Mt 5,43-48 przywołuje nas porządku i mówi o miłości nieprzyjaciół ... po co ??? Bo chce abyśmy byli wolni , wolność duchowa jest ogromną siłą , ON chciał abyśmy z tej wolności w pełni korzystali.
T
tad
20 lutego 2010, 21:40
@Gienek, Nie rzucał w Ciebie  ,to pierwsze, po drugie, daj spokój z tymi kamieniami, bo to myląca przenośnia, za kamieniami nie jestem za prawem do własnej opinii jak najbardziej. Po trzecie, Ty jednak zwróciłeś uwagę na zaszufladkowanie, więc moim zdaniem,jesteś najmniej zacietrzewiony.  
G
gienek
20 lutego 2010, 16:51
tad - gwoli sprawiedliwości , po pierwsze nie wszyscy krzyżują AP , po drugie AP rzucił pierwszy kamieniem ... a te wracają jak bumerangi... moje wypowiedzi były autentyczne, szczere , próbowałem skierować tą dysputę na inne tory...wolno mi :-)))
T
tad
20 lutego 2010, 16:35
Zadziwiająca dyskusja. Ktoś pisze, że mu się Szymborska nie podoba, ponieważ wychwalała  Stalina , a i potem jej romanse z ROAD, Unią Demokratyczną , Unią Wolności, liberalizm obyczajowy, stosunek do aborcji itd. nie odpowiadał mu ze względu na to , że Jego zdaniem, miał niedobry wpływ na społeczeństwo. Miał prawo tak sądzić, ponieważ Szymborska ( WISŁAWA , a nie Wiesława , Robercie K.) nie była taką sobie tuzinkową osobą, lecz reprezentantką wpływowego salonu Michnika przez lata kształtującego świadomość społeczną Polski. I co się na tym forum dzieje? Nagle zaczyna się grzmieć na AP, że nie umie wybaczać, że pewnie jest na emigracji, wzywa się wszystkich świętych do pomocy, aby zmusić AP, żeby pokochał Szymborską WISŁAWĘ. Po co niektórzy forumowicze weszli na tory przebaczania tego naprawdę nie wiem. CZy jeżeli mi się czyjś obraz, film nie podoba to znaczy, że nie umiem wybaczyć? Czy AP muszą się podobać wiersze Szymborskiej? Czy on nie mam prawa nie lubić tych wierszy ze względu na to co autorka robiła? Co to już zniesiono w tym kraju wolność słowa i prawo do własnych poglądów? Czy Wy krytykujący nie robicie tego samego w stosunku do wielu osób? Czy nigdy nie powiedzieliście nie będę się z tą osobą spotykał/a, odzywał/a się do niej, itd. bo jest …(wpiszcie sobie dowolne epitety). Skąd tu się nagle tylu świętoszków znalazło! Popatrzcie na siebie: wsiedliście na porządnego, uczciwego, kochającego rodzinę i bliźnich wspaniałego patriotę, dobrego katolika i uważacie , że odwaliliście kawał dobrej i chrześcijańskiej roboty bluzgając na Niego? Skąd ja wiem jaki jest? Nie wiem , nie znam Go, ale wy też Go nie znacie, ale sąd wydany, krzyż przygotowany. Ciekawy jestem ilu z Was uderzy się teraz we własne, a nie AP piersi.
G
gienek
20 lutego 2010, 14:49
zaszufladkowaliśmy już AP , możemy zabrać zabwki i wrócić do domu , uświadomiłem sobie, że mój tata ma podobne poglądy do Ciebie AP , jest rozgoryczony rzeczywistością , ideały w które wierzył po 80' roku legły w gruzach , marzenia o wolnej Polsce przeidealizowane również , taki Jego , mojego taty krzyż , zmaga się z nim i wraz z upływającym czasem łagodnieje...
Ż
żubr
20 lutego 2010, 14:34
Bracie_robocie, idąc tokiem myślenia AP, otrzymasz odpowiedź typu, że to Szymborska... jest winna, że pracuje za granicą, bo chce żyć lepiej itp. Nie znam AP, ale jej/jego posty pokazują, że ustawia w nich siebie w centrum w roli wiedzącego i osadzającego. Nie chce oddzielić osoby od poezji (efektu czyjejś pracy, a tych wierszy było dużo i ciągle są pisane). Myślenie typu osoba poetki mi sie nie podoba -> to wszystko mi się nie podoba i wynocha z nią, wyrzucić itd. To doskonały przykład prawicowego sekciarstwa. W tak paranoicznym światopoglądzie rzeczywistość ma wymiar wyłącznie czerni i bieli, a wszelka dyskusja (nawet jeśli kontrargumenty mogą być słuszne) umacnia poczucie posiadania jedynej prawdy i chęć walki. Brat.robot odpowiedział Goś_ciowie , a tenże Bratowi.   A P, patrząc z boku, widzę, że Brat.robot miał rację i że  można na tym zakończyć dyskusję. To moje zdanie. Nie wiem, co zrobią inni.
G
goś-ć
20 lutego 2010, 13:56
Bracie_robocie, idąc tokiem myślenia AP, otrzymasz odpowiedź typu, że to Szymborska... jest winna, że pracuje za granicą, bo chce żyć lepiej itp. Nie znam AP, ale jej/jego posty pokazują, że ustawia w nich siebie w centrum w roli wiedzącego i osadzającego. Nie chce oddzielić osoby od poezji (efektu czyjejś pracy, a tych wierszy było dużo i ciągle są pisane). Myślenie typu osoba poetki mi sie nie podoba -> to wszystko mi się nie podoba i wynocha z nią, wyrzucić itd. To doskonały przykład prawicowego sekciarstwa. W tak paranoicznym światopoglądzie rzeczywistość ma wymiar wyłącznie czerni i bieli, a wszelka dyskusja (nawet jeśli kontrargumenty mogą być słuszne) umacnia poczucie posiadania jedynej prawdy i chęć walki. Dokładnie tak. Ja  chcę powiedzieć, że nie mam podstaw kogoś kamieniować i że tego czynić nie będę. Nie mnie sądzać, mnie prosić Boga... Nie wybieram z  Biblii tego co mi akurat  pasuję  i nie interpretuję po swojemu.   Nie oceniam AP, bo Bóg to uczyni kiedyś, tak jak w przypadku każdego człowieka, każdego z nas.  AP, nie napisał/-a, że poznał/-a Szymborską, ludzi, którzy ją znali etc. (chodzi odobre poznanie, osobiste rozmowy z ludźmi którzy kogoś znali, i nie ma spojrzenia bez emocji. Tak zza szyby poznając,  jak napisał/-a rzuca pierwszy/-a kamieniem w osobę poetki i siedząc, gdzieś tam na obczyźnie (by lepiej żyć) atakuję ją i tych, którzy mają inne zdanie. Tak to wygląda na podstawie postów.     
20 lutego 2010, 13:24
Bracie_robocie, idąc tokiem myślenia AP, otrzymasz odpowiedź typu, że to Szymborska... jest winna, że pracuje za granicą, bo chce żyć lepiej itp. Nie znam AP, ale jej/jego posty pokazują, że ustawia w nich siebie w centrum w roli wiedzącego i osadzającego. Nie chce oddzielić osoby od poezji (efektu czyjejś pracy, a tych wierszy było dużo i ciągle są pisane). Myślenie typu osoba poetki mi sie nie podoba -> to wszystko mi się nie podoba i wynocha z nią, wyrzucić itd.  To doskonały przykład prawicowego sekciarstwa. W tak paranoicznym światopoglądzie rzeczywistość ma wymiar wyłącznie czerni i bieli, a wszelka dyskusja (nawet jeśli kontrargumenty mogą być słuszne) umacnia poczucie posiadania jedynej prawdy i chęć walki.
G
goś_ć
20 lutego 2010, 12:35
Szymborska stała się znana szerzej dopiero po otrzymaniu Nobla za poezję. Nigdy się zbytnio nie udzielała, nie była i nie jest osobą medialną, a to media mają wpływ na kształtowanie postaw ludzi... Szymborska skończy w na początku lipca 87 lat. Co ja o niej wiem? nie wiele de facto; nie widziałam, nie słyszałam, nie poznałam, nie znam ludzi, którzy byli, są blisko niej... Co można powiedzieć niewiele co wiedząc (znając skrótową biografię, trzy wiersze i to niedawno przeczytane, list, który zamieściła MOcna), a nie znając danej osoby? - niewiele, a już na pewno nie wolno osądzać osoby i mieć żal do innych (w tym i mnie), że ją nie wyrzucają poza nawias. Nie rzucę w nią kamieniem!!! Nie mnie osądzać drugiego. Mnie prosić Boga za niego. ///////////////////////\\\\\\\\\\\\
G
goś_ć
20 lutego 2010, 12:33
Bracie_robocie,  idąc tokiem myślenia AP, otrzymasz odpowiedź typu, że to Szymborska... jest winna, że pracuje za granicą, bo chce żyć lepiej itp. Nie znam AP, ale jej/jego  posty pokazują, że ustawia w nich siebie w centrum w roli wiedzącego i osadzającego. Nie chce oddzielić osoby od poezji (efektu czyjejś pracy, a tych wierszy było dużo i ciągle są pisane). Myślenie typu osoba poetki mi sie nie podoba -> to wszystko mi się nie podoba i wynocha z nią, wyrzucić itd.  A gdzie jest Jezus?  Ktoś pisał wczesniej, że nie byłoby Szawła itd.  Mojej babci, mamie, mnie, naszym znajomym Szymborska nic złego nie zrobiła. Nie uważam za właściwe, aby AP wypowiadał/--a się sie za nas. Kiedy Babcia i Mama chodziły do szkół, Szymborska była jeszcze nie znaną osobą, a moją mamę uczyli w szkole zwykli nauczyciele wtłaczając im głupoty do głowy na temat historii (w domu miała drugie lekcje) wierszyka o Stalinie Szymbarskiej ona i jej koledzy szkolni akurat nie znali... (innych ich uczono) etc. Na szczęście uczyli się Mickiewicza, Słowackiego itd. (mieli świetnego polonistę) i do dziś potrafi cytować z pamięci strofy i księgi...   cdn.
G
gienek
20 lutego 2010, 12:03
JAK MOGŁEM Jak mogłem jak mogłem robić takie rzeczy żyjąc w tym strasznym świecie podlegając jego prawom igrając z jego prawami. Potrzebuję Boga , żeby mi przebaczył potrzebuję Boga miłosiernego Czesław Miłosz Wiersze ostatnie Dla mnie ten wiersz jest modlitwą Dobrego łotra.
G
gienek
20 lutego 2010, 11:18
Rozumiem.... Zniewolony Umysł Czesława Miłosza , a co o Miłoszu sądzisz , czytałeś Jego wiersze ostatnie , polecam ...to kopalnia pokory.
20 lutego 2010, 11:00
Mysle, ze slowo najblizsze prawdy, na okreslenie tego co czuje dla apologetow PRL, jest pogarda. To sa ludzie, ktorzy swiadomie wychwalaja zło. Takich ludzi powinno sie stawiac poza margines normalnego społeczenstwa. Mieszkasz w Polsce? Jeśłi nie, co jest przyczyną Twojej antypatriotycznej postawy? Nie chcesz pracować na rzecz rozwoju swojej ojczyzny i płacisz podatki "obcym"?
G
gienek
20 lutego 2010, 10:46
do AP : pod koniec lat 80-tych do PZPR należało prawie 3 000 000 polaków , to znaczy z rodzinami , bo często poglądy matki czy ojca są podobne do poglądów dzieci = 6 000 000 może 9 000 000 ludzi , oni żyli wśród nas , byli naszymi rodzicami , wychowawcami , sąsiadami ,bardzo mało z nich potrafiło publicznie odciąć się od starego porządku , a dlaczego ?????? Bo wyrzekając się starego porządku , stracili by swoją tożsamość ... Potrzeba ogromnej pracy ewangelizacyjnej , aby te duszę przyprowadzić do JEZUSA
Jadwiga Krywult
20 lutego 2010, 10:36
AP, jak oceniasz tych, którzy dzisiaj chwalą PRL ? Czy jesteś dla nich tak surowy jak dla Szymborskiej ? Dzisiaj wszyscy wiedzą o zbrodniach komunizmu, a wiedza ta 50 lat temu była bez porównania mniejsza.
20 lutego 2010, 10:21
Gdyby Bóg był jak AP, Szaweł nie miałby szans.
20 lutego 2010, 10:19
WM, wszystkim nam wyrzadzila krzywde. Wychwalajac Stalina przyczyniala sie do tego, ze ludzie tracili rozeznanie w tym, co dobre, a co zle dla Polski. Stalin byl wladca kraju okupujacego Polske. Polskich patriotow traktowal jak wrogow. Ludzie cierpieli w wiezieniach, a Szymborska pisala wiersze na czesc mordercow. Kazdy z nas ma prawo ja osadzac. Nie za ideologie, tej pewnie nawet nie posiadala, ale za czyny. Szymborska jest zdrajcą. W czasie hitlerowskiej okupacji za takie wiersze na czesc Hitlera dostalaby wyrok smierci. Dlaczego wam nie przeszkadza to, co robila na czesc nastepnego okupanta ? Dlatego, ze nie uwazacie sowieckiej okupacji za cos zlego. I do tego przyczynila sie Szymborska. Zadnej pychy we mnie nie ma. Mozna bylo przezyc komunizm nie brudzac sie wspolpraca i nie bylo to zadnym bohaterstwem. Chcac jednak ciagnac korzysci z tamtego ustroju musiales sie sprzedac. Szymborska sie sprzedala. Dlaczego nie odpowiedziałeś na moje pytanie o B16?
W
WM
19 lutego 2010, 20:01
Komu z piszących Szymborska wyrządziła krzywdę, że wszyscy rozprawiacie o przebaczeniu. Możecie się z jej ideologią nie zgadzać i nie czytać jej utworów tak jak ja to czynię ale jej nie osądzam, bo jakie mam do tego prawo? Następnie nikt nie wie jak by się zachował w sytuacjach w których nie uczestniczył. Chwalenie się, że ktoś nie dał się złamać komunistom, świadczy o pysze, a ta jest pierwszym stopniem  do grzechu. Polecam wszystkim fragmenty Pisma Świętego gdzie Pan Jezus mówi o faryzeuszach i do nich.
G
goś_ść
19 lutego 2010, 19:48
Można zgrabnie podsumować ten problem: wielka sztuka nieczęsto współgra z idealną biografią. tak pisał  ~brat_robot. Rozumiem żal, niechęć do osoby poetki nagrodzonej za wiersze Noblem - wiersze, które zostały przełożone na różne języki świata i znalazły uznanie. [Na przykład: poezja Szymborskiej znalazła się na liście książek najlepiej sprzedawanych w Hiszpanii, a nowy prezydent Kraju Basków, Patxi Lopez, obejmując w Guernice urząd w ubr., odczytał zamiast przemówienia inauguracyjnego dwa wiersze: jeden - baskijskiego poety Kirmena Uribe i drugi - Wisławy Szymborskiej]  Oddzielmy osobę od twórczości. Ale może wystarczy, że nie jest dla nas autorytetem jako człowiek. I nie osądzajmy jej, bo to Bóg osądzi ją i każdego z nas.   
G
gienek
19 lutego 2010, 17:34
toczyć bój o człowieka , a nie z człowiekiem każdy bój o człowieka przybliża królestwo każdy bój z człowiekiem konsoliduje piekło
Jurek
19 lutego 2010, 17:17
Hmm, a jednak człowiek został obdarzony wolną wolą, którą szanuje sam Bóg. (Bo przecież nie chce z nas zrobic automatów do kochania) I w tej wolnej woli człowiek może odrzucić przebaczenie jak je odrzucił jeden z łotrów. Chrystus jednak postawił warunek Magdalenie: Idź, a od tej pory juz nie grzesz. Chodzi mi o to, żeby nie pomniejszać grzechu i nie robić z Boga dobrego ojczulka. A w dzisiejszym świecie jesteśmy tego świadkami. A wracając do pani Szymborskiej. Tak jak u m0cnej, mój entuzjazm zdecydowanie wygasł kiedy stała się ona sygnatriuszką listu stu. Ale to jej wybór. Ja ostatnio też podpisywałem protest http://prawicarzeczypospolitej.org/Trybunal,podpisz w sprawie wycofania kandydatur do Trybunału przedstawionych przez p. Tuska.
G
gienek
19 lutego 2010, 15:25
m0cna: masz moją piątkę , uchwyciłaś sedno sprawy !
19 lutego 2010, 15:18
salome: wiadomo, że bezwarunkowo, bo my nędznicy nie jesteśmy w stanie spełnić żadnego warunku. Myślisz, że możesz żałować bez uprzedniej łaski? Myślisz, że Twój żal jest wystarczający? Z drugiej strony - z przebaczeniem jest jak z każdą łaską. Można przyjąć, można odrzucić. Bóg bezwarunkowo, w swojej hojności ofiaruje człowiekowi pełnię swojej łaski pozostawiając jednocześnie człowiekowi wolność w jej przyjęciu.
G
gienek
19 lutego 2010, 15:09
Przywołam jeszcze jedną przypowieść : o marnotrawnym synu , wyobraźcie sobie ilu marnotrawnych synów w chwili pierwszego nawrócenia dostało od nas wierzących kopa. I co ??? koszula bliższa ciału ... wrócili do starego życia ... znam wiele takich przykładów ... zamiast otwartych ramion ... zaciśnięte pięści ... rozliczenie z każdego słowa ... Chrystus to my ... ogromna odpowiedzialność !!!
Grażyna Urbaniak
19 lutego 2010, 15:08
Mocna, skąd informacja, że bezwarunkowo? Jakieś nowe instrukcje? Bo mnie uczono, że odpuszcza żałującemu grzesznikowi. A zatwardziałym nie daje wielkiej nadziei. Czyli jest jakiś warunek.
19 lutego 2010, 15:05
Mocna, ale nie powiesz, że Jezus odpuszcza jak automat. Warunkiem jest nawrócenie. Nie jak automat. Odpuszcza bezwarunkowo. Na krzyżu modlił się za swoich opraawców, choć oni wcale nie wyrażali żalu, skruchy ani się nie nawracali. Podobnie postąpił św. Szczepan.  "bo nie wiedzą co czynią". Jakbyśmy wiedzieli co czynimy, to byśmy nie grzeszyli. Bo gdybyśmy wiedzieli co czynimy i zuchwale grzeszyli, to byłby to właśnie słynny "grzech przeciwko Duchowi Świętemu".
Grażyna Urbaniak
19 lutego 2010, 15:00
Mocna, ale nie powiesz, że Jezus odpuszcza jak automat. Warunkiem jest nawrócenie.
G
gienek
19 lutego 2010, 14:59
salome , codziennie zmierzam się z tym problemem , jestem mężem , ojcem , pracownikiem , kierownikiem ,członkiem wspólnoty, a że 50-tka na karku , znam razowy smak tego chleba , jedno jest dla mnie ważne , iść z wewnętrzną postawą czystego serca , i przygotowywać swoje serce na więcej ...kto wie czego oczekuje ode mnie JEZUS ... ja nie wiem
19 lutego 2010, 14:53
W temacie przebaczania Salome: Ja tak trochę przewrotnie zacytuję A ten, komu mało się odpuszcza, mało miłuje. Łk 7,47b Zważcie na kolejność. Zwróćcie uwagę, że przebaczanie ma niejako dwa pola rażenia. 1. Pomaga osobie, której przebaczamy (bo zdejmujemy z niej ciężar winy) 2. Pomaga nam samym. Powód do przebaczenia oznacza, że zostaliśmy jakoś zranieni. Mamy uraz. I dopóki ten uraz tkwi w nas jak zadra w skórze, doputy boli. Zadrę można wyjąć samemu. Przebaczenie, czyli zaprzestanie chowania urazy (to nie to samo co zapomnienie o czyms), przynosi nam ukojenie. I o tym pisał Gienek. Jeżeli brat nas przeprasza - to mamy przebaczyć. Ale to nie znaczy, że nie możemy przebaczać jeśli winowajca nie przeprosi. No i na koniec najmocniejszy z cytatów biblijnych w temacie przebaczania: "Ojcze, wybacz im, bo nie wiedzą co czynią"
Jadwiga Krywult
19 lutego 2010, 14:49
AP, Jan Paweł II wybaczył kilka dni po zamachu.
Grażyna Urbaniak
19 lutego 2010, 14:48
Gienku, tak poza tematem zapytam - czy uzyskałby twoje przebaczenie ktoś, kto umyślnie  cię  krzywdzi, uznając za oczywiste, że mu przebaczysz boś katolik, ale jego ten system wartości nie obowiązuje?
G
gienek
19 lutego 2010, 14:46
a i jeszcze jedno ..... wybaczenie jest podstawą do miłowania (nieprzyjaciół oczywiście ) to też JEZUS :-) salome pismo jest głebokie jak karmelitańska studnia , a może jeszcze głębsze....
19 lutego 2010, 14:43
Swoją drogą ciekawe, czy A.P. był(a)by tak samo stanowczy, gdyby to jemu (jej) przyszło żyć w czasach staliznizmu.
G
gienek
19 lutego 2010, 14:41
do AP , rozumiem twoją postawe  , ale istota przebaczenia (osądzania - rzucania kamieniami) z mojego punktu widzenia jest inna , wole odnieść się do MAGDALENY , może gdybyśmy pozwolili Pani Szymborskiej (to tylko przykład) zobaczyć naszą chrześcijańską inność(postawa JEZUSA względem MAGDALENY) - to nie jedno serce , Jej również zostało by zdobyte przez JEZUSA ... a tak to my swoje a .... swoje . A odnosząc się do świadectwa mojego wybaczania - powiem tak - jeżeli coś działa to działa i już :-)
Grażyna Urbaniak
19 lutego 2010, 14:33
Łuk.17. 3 Jeśli brat twój zawini, upomnij go; i jeśli żałuje, przebacz mu! 4 I jeśliby siedem razy na dzień zawinił przeciw tobie i siedem razy zwróciłby się do ciebie, mówiąc: "Żałuję tego", przebacz mu!» Nawet Bóg nie wybacza bezwarunkowo. Musi być żal i postanowienie poprawy.
Jadwiga Krywult
19 lutego 2010, 14:32
Popatrz na Golgote. Bylo tam dwu łotrow. Pan Jezus przebaczył jednemu. Musiał miec jakis powod, nie ? Piotr zaparł sie Pana Jezusa trzykrotnie. Pan Jezus mu wybaczyl, kiedy Piotr wyraził skruchę. To sa moje wzorce. A Jan Paweł II wybaczył Agcy, który żadnej skruchy nie wyraził. Moze nie podpisywalaby jakis listow. A tak, ona uwaza, ze wszystko co robi jest dobre, bo przeciez jej wybaczono... Może nie mieszaj tematów Stalina i listu.
G
goś_ć
19 lutego 2010, 14:07
widzisz bracie , zdarzyło mi się w życiu wybaczyć bardzo bliskiej osobie , żonie ,a moje wybaczenie było bezwarunkowe , znam smak takiego wybaczania , ono otwiera drogę do nieba , a do spowiedzi idę z miłości , po prostu z miłości po większą miłość. A może rozmawiamy nie o tym samyn wybaczaniu ??? Gienku, dzieki za to twoje świadectwo przy okazji wymiany zdań dotyczących naszej Noblistki Szymborskiej
19 lutego 2010, 14:02
A pokora Szymborskiej (także wobec zamieszania wokół niej) jest dobrym przykładem dla niejednego biskupa.
19 lutego 2010, 14:01
Można zgrabnie podsumować ten problem: wielka sztuka nieczęsto współgra z idealną biografią.
W+
wiarek +
19 lutego 2010, 13:59
JEZUS powiedział ,że gdyby nasza wiara była jak ziarenko gorczycy , potrafilibyśmy wybaczać (bo co jest trudniejsze) wybaczenie czy przemoszenie się góry!!!
G
goś_ć
19 lutego 2010, 13:56
Robercie, zgadzam się z Tobą, ludzie błądzą: i ci, którzy otrzymali nagrody i ci, którzy je przyznali, ludzie błądzili i błądzą... Niełatwo wybaczyć w swoim sercu i przestać wieszać na kimś psy oraz próbować przekonać innych, by też je wieszali (A tego kto nie zechce, to jakże łatwo uznać go, że jest be... i też mu dołożyć etc) Ale, gdy już komuś wybaczymy, jakże lżej nam na duszy i światła więcej wokół nas.... Dążmy do wybaczenia i tym, którym trudno nam wybaczyć, bo drzazga głęboko utkwiła. Zobaczmy w drugim brata, tak jak chce Pan, byśmy patrzyli.. Wiarku +,  myślę podobnie jak Ty tzn. cytuję Twój post <<< poezja tak ! ale AUTORYTET MORALNY nie ! dlatego będę czytał wiersze Pani Wiesławy i bacznie przyglądał się Jej wypowiedzom , kamieniem nie rzucę , one jak bumerangi zawsze wracają >>> A Chopin, genialny kompozytor? Znacie bliżej jego życiorys.
19 lutego 2010, 13:53
Gdyby ta pani pisala wiersze na czesc Hitlera, przypuszczalnie Nobla by nie dostala i pies z kulawa noga by sie nia nie zachwycil. Czy sie myle ? Może Nobla by nie dostała, ale (gdybyż nie była kobietą!) nie przeszkodziłoby to jej w zostaniu papieżem. Czy Benedyktowi XVI też tak silnie wypominasz działalność w Hitlerjugend?
G
gienek
19 lutego 2010, 13:53
widzisz bracie , zdarzyło mi się w życiu wybaczyć bardzo bliskiej osobie , żonie ,a moje wybaczenie było bezwarunkowe , znam smak takiego wybaczania , ono otwiera drogę do nieba , a do spowiedzi idę z miłości , po prostu z miłości po większą miłość. A może rozmawiamy nie o tym samyn wybaczaniu ???
G
gienek
19 lutego 2010, 13:24
do AP: żeby wybaczyć potrzbna jst wola wybaczającego i absolutnie nic więcej !!! rachunek sumienia , wyznanie grzechów i żal za nie, potrzebny jest do odbycia dobrej spowiedzi !!!
19 lutego 2010, 13:17
Drogi Robercie, do wybaczenia potrzebny jest rachunek sumienia, wyznanie grzechow i zal za grzechy. Zadnego z tych warunkow ta kobieta nie spelnila. Jak mozna wybaczyc, skoro ona dalej trwa w grzechu ? Jestem pewny, ze nie bylo tez postanowienia poprawy. Poprostu, Stalin umarl, nie ma juz kogo chwalic, dlatego przestala. A kim Ty jesteś, żeby komukolwiek wypominać grzechy?
W+
wiarek +
19 lutego 2010, 13:00
poezja tak ! ale AUTORYTET MORALNY nie ! dlatego będę czytał wiersze Pani Wiesławy i bacznie przyglądał się Jej wypowiedzom , kamieniem nie rzucę , one jak bumerangi zawsze wracają
RK
Robert Kożuchowski
19 lutego 2010, 12:54
Drogi AP nie czytam wierszy tej pani i nie zamierzam, a Nobla to i Obamie dali. Ludzie jednak blądzą, a jest Wielki Post, to wybaczajmy tym, którym trudno nam jest wybaczyć. To dopiero jest sztuka wybaczenia. Mnie komuna nie złamała, wielu jednak tak i tym z serca współczuję każdemu Wiesławowi i każdej Wiesławie.
D
duda
19 lutego 2010, 12:52
Czy kroś tu rzuca kamieniami w p. Wisławę?  Powównywanie chęci poznania rzetelnej biografii z kamienowaniem, jest (delkatnie mówiąc) przesadą.
19 lutego 2010, 12:47
Ja sie do pani Wisławy zniechęciłam, gdy podpisała tak zwany <a href="http://pl.wikisource.org/wiki/Aborcja_w_Polsce">"list stu"</a>. Inteligentna osoba nie będzie mylić praw kobiet z prawem każdego człowieka do życia. A list właśnie to pomieszał.
RK
Robert Kożuchowski
19 lutego 2010, 12:19
No dobrze, to kto jest bez grzechu niech w Wiesławę pierwszy rzuci kamień.
G
goś_ć
19 lutego 2010, 12:09
... lichy dowcip, to Jane Goodall.  (Z tego co wiadomo, nie chodziła z tomikami poezji do szympansów...)
G
goś_ć
19 lutego 2010, 12:05
zgrzeszyła i jej odpuszczono, za wiele innych wierszy, które się podobają ludziom... Uważam, że jesli artysta w okresie stalinizmu (przykręconej śruby)  napisał jakiś wiersz, a potem już tego nie czynił należy o tym wspomnieć, bo jest to okazją na przypomnienie trudnych czasów. Moja babunia opowidała mi, że były przez jakiś czas krzyże w klasach, a gdy zaczęto przykręcać chciano by dzieci nieomal modliły się do Stalina, a gdy zmarł płakaly.., prawdziwej historii  uczyło się  dziecko w domu, w rodzine...
K
KP
19 lutego 2010, 11:59
To szympansy też czytają Szymborską?
D
duda
19 lutego 2010, 11:42
Ciekawe czy w dokumencie jest przedstawiona "pasja" p. Wisławy o której wspomniał AP. Z tego co wiem to nawet nauczyciele j. polskiego w gimnazium tego tematu nie znają. Corki maiły omawiać twórczość naszej noblistki, więc wydrukował im kilka wiersz z lat 50-tych i wzięły na lekcje. Okazało się że nauczycielka zgrabnie wybrnęła - "omawiamy najnowsze utwory Szymborskiej". A może znają, tylko nie chcą omawiać ? Pytanie tylko jest takie - dlaczego?
G
goś_ć
19 lutego 2010, 11:18
zapomniałeś o cutuję: " ...pisarz Umberto Eco, były prezydent Czech Vaclav Havel, legendarna badaczka szympansów Jane Goodall. A także najbliżsi przyjaciele, krytycy literatury, pisarze tacy jak Jerzy Pilch."