310 lat temu stracono Janosika – legendarnego zbójnika karpackiego

PAP / jk

310 lat temu, 17 lub 18 marca 1713 r., w słowackim Liptowskim Świętym Mikułaszu zbójnik karpacki Juraj Janosik został powieszony na haku. Na Słowacji, w Polsce i Czechach jego legenda trwa do dziś. Janosik stał się bohaterem filmów, seriali i dzieł literackich.

„Oskarżony, podczas ostatnich trzech lat zachęcony przez diabelskiego ducha, bez obawy i strachu, nie zważając na boskie i świeckie prawo, jego zakazy i kary, stał się przywódcą bandy zbójników. W górach i w lasach, na drogach królewskich i na wodzie łupił dobrych i statecznych ludzi, zatrzymywał kupców i pozwalał sobie ich bić, okradać, ranić i zabijać” – można przeczytać w dokumentach z procesu Janosika, przechowywanych w muzeum jego imienia w Liptowskim Mikułaszu.

DEON.PL POLECA

Juraj Janosik urodził się w 1688 r. we wsi Terchova na północy Słowacji. W pobliskim kościele w Varinie zachowała się jego metryka chrztu. Dokumenty, w tym opublikowane po raz pierwszy w 1936 r. drukiem przez polskiego historyka Józefa Krzyżanowskiego akta procesu Janosika, dowodzą, że to postać jak najbardziej historyczna. Zdaniem historyków Janosik w 1703 r. uczestniczył w powstaniu antyhabsburskim, na którego czele stał węgierski magnat Franciszek II Rakoczy. Po powstaniu Rakoczego jako austriacki żołnierz służył na zamku w Bytczy. Tam poznał więzionego harnasia zbójników Tomasza Uhorczika. W październiku 1710 r. Janosik pomógł mu uciec z więzienia, a miesiąc później dołączył do bandy zbójników. W 1711 r. po ustąpieniu Uhorczika z funkcji szefa zbójników Janosik został harnasiem.

„W dzień św. Michała 29 września 1711 r. złożył odpowiednią przysięgę i przejął bandę Uhorczika. Tyle wiemy ze źródeł historycznych. Janosik nigdy nie działał na terenie Polski. Zatem opowieści flisaków uatrakcyjniające spływ Dunajcem nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Z protokołu jego przesłuchania wiemy, że zbójnickich czynów dokonywał na terenie Żup Trenczyna i Liptowa. Towarzyszyli mu chłopi pochodzący z Orawy, Moraw, ze Śląska i z Żywiecczyzny, która jest niezwykle interesującym terenem zbójnickim” – powiedział w wywiadzie zamieszczonym na stronie UJ prof. Stanisław Sroka, autor książki „Janosik. Prawdziwa historia karpackiego zbója”. Zbójnicy pod przywództwem Janosika działali na pograniczu węgiersko-polskim. Rabowali przeważnie kupców, ale ich ofiarami byli również plebani, posłańcy pocztowi i inne zamożniejsze osoby. Podobno Janosik był wspierany przez różnych lokalnych notabli. W zamian za dzielenie się łupami oni wyciągali go z tarapatów. Po pierwszym pojmaniu Janosika i osadzeniu go w lochu wiceżupan komitatu liptowskiego zapewnił mu alibi, doprowadzając w ten sposób do jego uwolnienia.

W 1713 r. Janosik został pojmany i osadzony w kasztelu Vranovo we wsi Paludzka koło Liptowskiego Świętego Mikułaszu, gdzie 16 i 17 marca tegoż roku odbył się jego proces (głównym zarzutem, jaki mu postawiono, było zabójstwo proboszcza z Demanicy). Według zachowanych protokołów nie przyznał się do tego zarzutu. Udzielał wymijających i niejasnych odpowiedzi na pytania ze strony przedstawicieli sądu liptowskiego i trenczyńskiego. Drugiego dnia procesu został poddany torturom: przypalaniu skóry, wbijaniu rozżarzonych igieł pod paznokcie, miażdżeniu członków i wciągnięciu na koło. Ostatecznie został skazany na karę śmierci przez powieszenie na haku za lewe żebro. Egzekucji dokonano 17 lub 18 marca 1713 r. publicznie na rynku w Liptowskim Świętym Mikułaszu.

„Mit Janosika, sprawiedliwego zbójnika, który równał świat, okradając bogatych i rozdając to, co zdobył, między ubogich, zrodził się w literaturze ludowej w sposób żywiołowy, zaspokajając pragnienia, oczekiwania i marzenia członków zbiorowości, która go powołała do życia. Wyrósł z legendy, którą zbiorowa ludowa wyobraźnia wzbogacała stale o nowe elementy, tworząc wzorzec bohatera, coraz bardziej odbiegający wprawdzie od prototypu historycznego, ale za to coraz bliższy aktualnym zapotrzebowaniom społecznym. W procesie mitologizacji kształtował się wizerunek bohatera, który zaczął żyć życiem innych zbójników. Na jego postać przenoszone były wydarzenia związane z innymi zbójnikami, hiperbolizowane były cechy, które budziły podziw i aprobatę społeczną, przypisywana mu była coraz częściej postawa rzecznika sprawiedliwości społecznej” – napisała prof. Joanna Goszczyńska w artykule "Przeobrażenia mitu Janosika w literaturze słowackiej XIX wieku".

Na Słowacji na Janosika patrzy się w dwojaki sposób. Dla jednych jest bohaterem, który, jak głosi legenda, „bogatym zabierał, by dawać biednym”. Dla innych zwykłym zbójnikiem i hersztem bandy. Zarówno w komunistycznej Czechosłowacji, jak i do niedawna w Polsce był uznawany za tatrzańskiego bohatera. W Polsce postać Janosika została rozsławiona dzięki poetom: Kazimierzowi Przerwie-Tetmajerowi i Janowi Kasprowiczowi. Pierwszych filmowych adaptacji przygód legendarnego harnasia podjęli się Słowacy. W 1921 r. nakręcili niemy film zatytułowany „Janosik”, w Polsce znany pod tytułem „Janosik hetman zbójnicki”.

Prac nad pierwszym polskim serialem i filmem fabularnym o przygodach Janosika podjął się w 1972 r. Jerzy Passendorfer. Zdjęcia trwały od maja 1972 do marca 1973 r. Prac nad nową wersją przygód karpackiego zbójnika podjęły się również Agnieszka Holland i Katarzyna Adamik. W 2009 r. powstał film „Janosik. Prawdziwa historia”, a w 2011 r. na jego podstawie serial. Oba spotkały się z lepszym przyjęciem publiczności słowackiej niż polskiej, dla której Janosik kojarzy się wyłącznie z niezapomnianą rolą Marka Perepeczko. Mimo upływu ponad 300 lat od śmieci Janosika sława słowiańskiego Robin Hooda jest wciąż żywa. W miejscu urodzenia karpackiego zbójnika, we wsi Terchova, organizowane są np. „Janosikowe Dni”, podczas których można skosztować dań nawiązujących do czasów legendarnego zbójnika.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

310 lat temu stracono Janosika – legendarnego zbójnika karpackiego
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.