95 lat od końca "Wielkiej Wojny"

fot. Wikimedia Commons / Wielka Czwórka Konferencji: David Lloyd George, Vittorio Emanuele Orlando, Georges Clemenceau i prezydent USA Woodrow Wilson.
PAP / mm

Konferencja pokojowa w Paryżu kończąca I wojnę światową rozpoczęła się 18 stycznia 1919 r. Wzięły w niej udział tylko państwa zwycięskie, Polskę reprezentowali Ignacy Jan Paderewski, Roman Dmowski i Władysław Grabski. W tym roku mija 95 lat od tego wydarzenia.

W paryskiej konferencji pokojowej wzięło udział 27 zwycięskich państw koalicji antyniemieckiej, wśród których główną rolę grało pięć mocarstw - Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Japonia. Państwa pokonane (Niemcy, Austro-Węgry, Bułgaria i Turcja) nie zostały zaproszone na konferencję, przedłożono im jedynie jej postanowienia do podpisu. Nie brał w niej udziału także Związek Sowiecki, z uwagi na przejęcie władzy przez bolszewików i toczącą się wojnę domową.

Reprezentujący Polskę Ignacy Jan Paderewski został tuż przed rozpoczęciem obrad konferencji, 16 stycznia powołany przez Józefa Piłsudskiego na urząd prezesa Rady Ministrów. Jako premier miał on nie tylko pełnić rolę mediatora pomiędzy zwolennikami Piłsudskiego i Dmowskiego, ale także dzięki licznym kontaktom międzynarodowym, nawiązanym podczas kariery muzycznej, wspierać rozwój odradzającego się państwa polskiego.

Członkowie konferencji paryskiej brali udział w posiedzeniach plenarnych, jednak najważniejsze decyzje podejmowała Rada Najwyższa, określana również mianem Rady Dziesięciu. Tworzyli ją premierzy i ministrowie spraw zagranicznych pięciu mocarstw - Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Japonii. Kluczowe decyzje należały jednak do tzw. "wielkiej czwórki", którą tworzyli - prezydent USA Thomas Woodrow Wilson, premier Wielkiej Brytanii David Lloyd George, premier Francji Georges Clemenceau i premier Włoch Vittorio Emanuele Orlando.

DEON.PL POLECA

Stopniowo z obrad wycofali się nieusatysfakcjonowani z ich wyniku Włosi, a następnie Japończycy, których nie dotyczyły problemy europejskie. Kluczowe decyzje dla losów powojennej Europy zaczęła podejmować Wielka Trójka: przedstawiciele Anglii, Francji i USA.

Rezultatem obrad konferencji paryskiej były traktaty pokojowe podpisane z Niemcami (Wersal, czerwiec 1919), Austrią (Saint-Germain-en-Laye, wrzesień 1919), Bułgarią (Neuilly-sur-Seine, listopad 1919), Węgrami (Trianon, czerwiec 1920) i Turcją (Sevres, sierpień 1920).

Najważniejszym dokumentem zatwierdzonym podczas obrad był traktat wersalski podpisany pomiędzy Niemcami i państwami ententy 28 czerwca 1919 r. i ratyfikowany 10 stycznia 1920 r. Traktat liczył 440 artykułów i mówił o przebiegu granic w Europie oraz sytuacji powojennej Niemiec.

Pierwsza część traktatu dotyczyła powstania Ligi Narodów, której celem miało być rozwiązywanie na drodze pokojowej przyszłych ewentualnych konfliktów pomiędzy państwami. Dokument przedstawiał też postanowienia związane z Niemcami. Na ich mocy Alzację i wschodnią Lotaryngię przyznano Francji. Zagłębie Saary przekazano pod kuratelę międzynarodową na 15 lat, później planowano plebiscyt decydujący o przyłączeniu obszaru do Niemiec lub Francji. Belgia otrzymała dwa przygraniczne powiaty - Eupen i Malmedy zamieszkałe przez ludność walońską, zaś Danii przyznano północną część Szlezwiku, gdzie przeważała ludność pochodzenia duńskiego.

Czechosłowacja otrzymała tzw. Kraik Hulczyński, obszar na Górnym Śląsku, na południe od Raciborza z przewagą mieszkańców mówiących narzeczem czeskim. Teren zaniemeński (część Prus Wschodnich) z portem Kłajpedą, zamieszkany głównie przez Litwinów przekazano pod kuratelę mocarstw. Luksemburg wyłączono z obszaru celnego Niemiec. Zarządzono także plebiscyty decydujące o podziale Szlezwiku, Górnego Śląska, Warmii i Mazur.

W wyniku traktatu wersalskiego Polska odzyskała większość ziem utraconych na rzecz Prus w I i II rozbiorze: większą część Wielkopolski i Prus Zachodnich z dostępem do morza. W wyniku plebiscytu i trzech powstań śląskich do Rzeczpospolitej włączono również część Górnego Śląska z Katowicami i Chorzowem.

Obszar Gdańska, Oliwy i Sopotu oraz pobliskich gmin ustanowiono Wolnym Miastem związanym unią celną z Polską. Niemieckie obszary kolonialne podzielono między zwycięzców i przekazano pod opiekę Ligi Narodów. Ogłoszono swobodę komunikacji przez Kanał Kiloński dla statków handlowych i pasażerskich oraz okrętów wojennych państw nie będących w konflikcie z Niemcami.

W ramach demilitaryzacji Nadrenii wydzielono wolne od wojsk 50-kilometrowe pasy w lewobrzeżnej Nadrenii i wzdłuż prawego brzegu Renu. Niemiecka armia mogła liczyć maksymalnie do 100 tys. żołnierzy z zakazem powszechnego obowiązku służby wojskowej. Niemcy nie mogli zaopatrywać armii w samoloty bojowe i czołgi, zaś marynarce wojennej zabroniono kupowania okrętów podwodnych i samolotów. Na wyposażeniu mogła mieć maksymalnie sześć pancerników i lekkich krążowników oraz 12 niszczycieli i torpedowców. Marynarka mogła zatrudniać do 15 tys. osób, okręty wolno było wymieniać dopiero po 15-20 latach. Nakazano także zniszczenie fortyfikacji.

Traktat nakładał także na Niemcy obowiązek uznania suwerenności Austrii, Czechosłowacji i Polski oraz przekazania na wniosek mocarstw osób oskarżonych o zbrodnie wojenne. Miały one podlegać wymiarowi sprawiedliwości państwa, z którego pochodzili pokrzywdzeni przez nich obywatele.

Niemcy miały zapłacić również odszkodowania wojenne faktycznie rekompensujące straty, jakie poniosły przez nich inne kraje. Ich wysokość wynoszącą 132 mld marek w złocie określiła w maju 1921 roku Komisja Odszkodowań. Była to kwota praktycznie niemożliwa do spłacenia przez Niemcy i nigdy nie została przez nie uregulowana.

Jako gwarancje wypełnienia przez Niemcy warunków traktatu, zwycięskie mocarstwa na czas od 5 do 15 lat miały okupować obszar Niemiec na zachód od Renu (z kilkoma przyczółkami na wschodzie).

Konferencja pokojowa w Paryżu i traktat wersalski ukształtowały mapę Europy oraz politykę jej państw na wiele następnych lat. Postanowienia traktatu przyczyniły się zwłaszcza do rozwoju w Niemczech społecznego poparcia dla Hitlera i partii nazistowskiej, występującej przeciwko postanowieniom konferencji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

95 lat od końca "Wielkiej Wojny"
Komentarze (2)
M
misio
19 stycznia 2014, 15:35
W tamtych czasach różne opcje polityczne (choc skłócone) jakoś umiały skutecznie porozumieć się i pracowac dla dobra Polski! ... Warto się zastanowić dlaczego. Bo mianowicie w tamtych czasach: 1. Wszystkie główne siły polityczne w Polsce były absolutnie propolskie. Z kolei siły antypolskie, czyli w ówczesnych warunkach agenturalna KPP/KPZU (ta z rodzinką Michnika), stanowiły margines i były zdecydowanie zwalczane. 2. Obaj nasi "przyjaciele" - Niemcy i Rosja - mieli własne bardzo poważne problemy wewnętrzne i brakowało im sił na mieszanie w Polsce. Jednym słowem warunki skrajnie inne niż dzisiaj.
Bogusław Płoszajczak
19 stycznia 2014, 15:25
W tamtych czasach różne opcje polityczne (choc skłócone) jakoś umiały skutecznie porozumieć się i pracowac dla dobra Polski!