Kolekcja samochodów Ralpha Laurena

(fot. lesartsdecoratifs.fr)
PAP / drr

Ikona amerykańskiej mody, projektant Ralph Lauren, jest posiadaczem jednej z najbogatszych kolekcji samochodów sportowych na świecie. Siedemnaście prestiżowych modeli tej kolekcji, m.in. Bugatti Atlantic i Bentley, można obejrzeć od piątku w paryskim Muzeum Arts Decoratifs.

Wystawa zatytułowana "Sztuka w motoryzacji. Dzieła sztuki w kolekcji Ralpha Laurena" podkreśla ogromne przywiązanie amerykańskiego stylisty do swoich samochodów. Guru mody traktuje je jako sztukę samą w sobie.

Lauren przywiózł do Paryża swoje najwspanialsze modele. Od Bentleya "Blower" z 1929, po Ferrari 250 GTO z 1962, nie pomijając mitycznego Jaguara "typu D". Każdy z przedstawionych samochodów jest dziełem sztuki, gdzie innowacja techniczna łączy się ze stylem i brawurą.

"Nie uważam się za konwencjonalnego kolekcjonera. Zresztą nigdy nie chciałem nim być. Uważam się raczej za kolekcjonera emocji, doświadczeń i piękna. Tak samo jak niektórych pociąga malarstwo, mnie pociągają samochody. Od dawna są one moją ogromną pasją, moim narkotykiem i obsesją" - zdradził Ralph Lauren dla francuskiego "Le Figaro".

DEON.PL POLECA

W kolekcji Laurena znajdują się modele, które są obiektem marzeń wszystkich amatorów samochodów retro: Bugatti, Alfa Romeo, Bentley, Mercedes-Benz, Jaguar, Porsche czy Ferrari. Na wystawie znalazł się również unikatowy Bugatti Atlantic, wyprodukowany w 1938 zaledwie w czterech egzemplarzach i przez wielu uważany za najpiękniejszy samochód jaki kiedykolwiek stworzono.

Niektóre z przedstawionych samochodów wygrywały wyścigi, prawie wszystkie w nich uczestniczyły. Każdy z nich jest inkarnacją wizji uwalniającej prędkość, typowej dla międzywojennego futuryzmu. Prędkość jest prawdziwą pasją amerykańskiego stylisty i motywem przewodnim ekspozycji.

Cuda motoryzacji z kolekcji Laurena można będzie podziwiać w Paryżu do 28 sierpnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolekcja samochodów Ralpha Laurena
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.