Kościoły w Polsce: Piątkowa Góra
Znajduje się tuż przy Zakopiance. Najczęściej nazywany jest Kościołem św. Krzyża w Chabówce, w Rdzawce lub na Piątkowej Górze.
Wybudowanie kościoła na górze, z dala od większych osiedli ludzkich było zapewne przyczyną powstania legend o tym kościele. Jedna z nich mówi, że pewnego razu zamożny kupiec wracał z podróży, wioząc ze sobą dużą sumę pieniędzy za sprzedane towary. Był już był blisko domu, kiedy napotkał zbójców na drodze. Nie wiedząc co zrobić, upadł na kolana i zawołał: "Krzyżu Święty ratuj mnie!" I wówczas to, jak podaje legenda, na niebie, pośród chmur, pojawił się ognisty krzyż. Jego wyobrażenie znajduje się na polichromii sufitowej kościoła.
Według innej wersji zbójcy skamienieli, czego dowodem mają być fragmenty kamiennych rzeźb z ludzkimi sylwetkami, które znajdują się w parkanie okalającym teren kościoła. Na miejscu tego zdarzenia wytrysnęło cudowne źródełko zwane "Pocieszną wodą", któremu przypisuje się niezwykłe właściwości, jak leczenie chorób oczu czy nóg. Źródło to znajduje się ok. 200 m od kościoła, po drugiej stronie Zakopianki.
Jeszcze inna legenda mówi, że kupiec, widząc zbójów, rzucił się do ucieczki. Zbójcy doganiali go; byli już coraz bliżej. Spodziewając się najgorszego, zaczął wzywać bożej pomocy. Nagle wszystko wokół spowiła mgła tak gęsta, że nic nie było widać. Zbójcy wycofali się, a kupiec w miejscu ocalenia, jako wotum, postawił kościółek. Być może legenda wzięła się stąd, że podczas jazdy szosą z kierunku Zakopanego, w okolicy Rdzawki, na odcinku ok. 2 km, bardzo często wjeżdża się nagle w gęstą mgłę, która równie niespodziewanie ustępuje. Zjawisko to spowodowane jest nieckowatym obniżeniem terenu.
W rzeczywistości kościół powstał w 1757 na miejscu dawnej kaplicy, z fundacji Jana Wielopolskiego, wojewody sandomierskiego. To właśnie z jego osobą wiąże się legendę o bogatym kupcu, który podróżował szlakiem handlowym łączącym Polskę z Austro-Węgrami. W roku 1994 kościół został przez nieznanych sprawców podpalony. Uratowano go tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności: akurat Zakopianką wracała specjalistyczna jednostka Straży Pożarnej z Krakowa. Dzięki błyskawicznej akcji udało się kościół uratować, spłonęła tylko jedna ściana z zabytkową rzeźbą Ukrzyżowania. Wkrótce, dzięki ofiarności miejscowej społeczności, kościół został odbudowany.
Świątynia ma konstrukcję zrębową. Prezbiterium i częściowo nawę okalają soboty. W roku 1901 ściany i stropy zostały pokryte polichromią składającą się m.in. z motywów architektonicznych, figuralnych i ornamentalnych, a w 1975 zostały odnowione. Podczas pożaru w 1994 zostały zniszczone w dużym stopniu. Obecnie można oglądać je zrekonstruowane. Charakterystyczną cechą tego kościoła są tzw. soboty - otaczające kościół, niskie podcienia, wsparte na słupach i przykryte jednospadowym dachem. Dawały one schronienie pielgrzymom, którzy już w sobotę z dalekich okolic przychodzili na niedzielne nabożeństwo.
Jeśli jesteś zainteresowany podróżami, poznawaniem ciekawych zabytków i odkrywaniem nowych miejsc w Polsce i poza jej granicami, koniecznie przyjdź na spotkanie Klubu Podróżników "Śródziemie".
Informacje na temat najbliższego spotkania znajdziesz na stronie klubpodroznikow.com
Skomentuj artykuł