Kawiarnia zatrudniająca osoby z niepełnosprawnością została zamknięta. Możecie pomóc ją uratować
Mieszkańcy Poznania zakochali się w Dobrej Kawiarni i jej pracownikach. Zobaczcie, dlaczego to miejsce jest tak wyjątkowe.
2 lipca 2015 r. to ważna data dla Poznaniaków. Tego dnia otwarto bowiem Dobrą Kawiarnię - miejsce, które na stałe wpisało się w miejski krajobraz. Za stworzeniem tego typu lokalu stoi założona w 2014 r. Dobra Spółdzielnia Socjalna. Kawiarnia przy ul. Nowowiejskiego 15 była miejscem szczególnym. Integrowała ludzi z niepełnosprawnością intelektualną wraz z gośćmi lokalu i mieszkańcami Poznania. Zatrudniani byli w niej m.in. pracownicy z zespołem Downa, ale nie tylko. Dobra kawiarnia pozwalała im zdobyć doświadczenie zawodowe, przełamać liczne bariery i stać się aktywnymi zawodowo - nie tylko w teorii.
(fot. facebook.com/Dobra Kawiarnia)
W tym roku Spółdzielnia była jednak zmuszona zamknąć lokal. Jednym z powodów był brak wsparcia w utrzymaniu lokalu ze strony miasta.
"Jakiś czas temu siedziałam w kawiarni i przysluchiwałam się cichej wymianie zdań pracowników dobiegającej z zaplecza.
- Ewa. Miałaś wyjąć serwetki.
- Zaraz, nie mam stu rąk.
Pomyślałam, że Ewa jest spoko. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Wie co i jak. Pomyślałam sobie, że Tosia mogłaby kiedyś być jak Ewa.
Bo Ewa ma zespół Downa. A kawiarnia, o której mowa to Dobra Kawiarnia.
Dobra została zamknięta...
Przez 3 lata dawała mi nadzieję.
Bo istniała, a to znaczyło, że w przyszłości znajdzie się dla Tosi miejsce pracy" - napisała na na facebooku mama Tosi. Jej córka również ma zespół Downa i już dziś myśli o przyszłości.
Tosia w DobrejJakiś czas temu siedziałam w kawiarni i przysluchiwałam się cichej wymianie zdań pracowników dobiegającej z zaplecza. - Ewa. Miałaś wyjąć serwetki. - Zaraz, nie mam stu rąk. Pomyślałam, że Ewa jest spoko. Nie da sobie w kaszę dmuchać. Wie co i jak. Pomyślałam sobie, że Tosia mogłaby kiedyś być jak Ewa. Bo Ewa ma zespół Downa. A kawiarnia, o której mowa to Dobra Kawiarnia. Dobra została zamknięta... Przez 3 lata dawała mi nadzieję. Bo istniała, a to znaczyło, że w przyszłości znajdzie się dla Tosi miejsce pracy. Bo ludzie, którzy ją stworzyli, troszczyli się o osoby z niepełnosprawnością, a to znaczyło, że i o Tosię ktoś się zatroszczy. Bo ludzie z niepełnosprawnością, którzy tam pracowali byli świetni. Jak wygadana Ewa, uśmiechnięty Kuba albo Grześ, który zawoził świeżo upieczony chleb z Dobrej do Pani Jóźwiakowa. Radzili sobie, a to znaczyło, że Tosia też będzie sobie radzić. Nawet nie wiecie, ile to znaczy dla rodziców dziecka z niepełnosprawnością. Dlatego proszę o podpisanie petycji w tej sprawie. Dobra może wrócić. Dobrze by było ???? https://podpisz.to/petycja/petycja-do-prezydenta-poznania-pana-jacka-jaskowiaka-w-sprawie-wsparcia-dla-kawiarni-dobra-zatrudniajacej-osoby-niepelnosprawne,355
Opublikowany przez Niebieskie Migdały Piątek, 24 sierpnia 2018
Załoga liczyła 11 osób nazywanych przez wszystkich "Dobrymi Pracownikami". "Marta, Daria, Piotr, Piotr, Mateusz, Kuba, Ada, Aga, Dominika i Dominik - specjaliści od dań dobrych i prostych" - możemy przeczytać na facebookowym profilu kawiarni w rubryce "kucharze".
Sześciu "Dobrych Pracowników" wysłano na bezpłatny urlop, a pięciu zwolniono. Nie pozostawiono ich jednak samych sobie. "Stowarzyszenie Na Tak" postanowiło znaleźć im pracę i zwrócić uwagę na problem braku podobnych miejsc pracy dla osób z niepełnosprawnością, które są zdolne do podjęcia jej w tzw. trybie wspomaganym. Na stronie facebookowej Dobrej Kawiarni opublikowano film, w którym Marta, Kuba, Piotr, Daria i Mateusz opowiadają, czym dla nich była ta praca i jakie możliwości im dawała:
Dobra Ekipa chce pracowaćPosłuchajcie Dobrych Pracowników: Marty, Kuby, Piotra, Darii, Matiego, którzy sami mówią o tym, czym jest dla nich możliwość pracy, jakie zdobyli doświadczenie dzięki temu, że MY WSZYSCY daliśmy im szansę. Nasi pracownicy dzięki usamodzielnieniu się w takim stopniu na jaki pozwala ich potencjał, sami potrafią zadbać o swoje potrzeby. Duże znaczenie ma to dla zdrowia psychicznego, podnosi samoocenę. Jest to proces budujący autonomię, która jest podstawą godnego i wolnego życia. Udowodniliśmy, że dzięki rehabilitacji zawodowej, dzięki pracy osoby z niepełnosprawnością intelektualną mogą wyjść z uwewnętrznionego mechanizmu dyskryminacji, brać, ale też dawać. Nie chcemy pozwolić, by teraz te drzwi do dobrego życia w pełni zostały zamknięte! Nie chcemy pozwolić na takie marnotrastwo kapitału społecznego i ekonomicznego! Twórzmy szanse, nie bariery! Jesteśmy do siebie bardziej podobni niż nam się wydaje. W najbliższy wtorek rozmawiamy z przedstawicielami Miasta z wiarą na zmianę polityki lokalowej wobec podmiotów ekonomi społecznej. Trzymajcie kciuki za dobre ustalenia! Dobrze dziękujemy za współpracę i wsparcie: Michał Gieniusz Fotografia LensFilm Stowarzyszenie Na Tak Na Kawie Pharmaceris Cognifide Polska Joanna Rubin Anna Główczyńska Szymon Karpiński-Nowak Łukasz Jóźwiak
Opublikowany przez Dobra Kawiarnia Niedziela, 12 sierpnia 2018
"Kocham rodziców i chcę ich wspomóc finansowo. Jak aktualnie nie potrzebuję pieniędzy, to oddaję im" - mówi Marta i dodaje: "lubię kroić cebulę na drobne kawałeczki, nawet łezka mi poleciała". Dzięki pracy w Dobrej Kawiarni udało jej się uzbierać pieniądze na nowy aparat, bo stary się zepsuł. Mateusz z radością opowiada o tym, że jest w stanie sam iść na zakupy i za własne pieniądze kupić ubrania, kosmetyki, słodycze. Daria odłożyła pieniądze na wymarzoną kolonię w Austrii. Piotr kupił sobie laptopa i dzięki temu stał się jeszcze bardziej samodzielny. Te proste (z naszej perspektywy) rzeczy dla osób z niepełnosprawnością są wielkim krokiem w stronę samodzielności. Nie tylko mają własne pieniądze, ale uczą się również nimi dysponować i nazywać własne potrzeby. Mówią o swoich brakach i pragnieniach, uczą się je realizować.
(fot. facebook.com/Dobra Kawiarnia)
"Póki dawaliśmy sobie radę, to wszyscy się nami chwalili, a w tym momencie niestety musimy powiedzieć, że nie mamy już sił, aby dalej prowadzić kawiarnię" - mówiła w wywiadzie dla WTK Agnieszka Frankowska z Dobrej Spółdzielni Socjalnej. Na stronie facebookowej kawiarni napisano:
"Jeśli Miasto, chce się nami chwalić i ocieplać swój wizerunek, mówiąc, że jest społecznie odpowiedzialne, to niech coś da od siebie, a my zrobimy dobrą robotę dla nas wszystkich i wszystkim nam się to opłaci społecznie oraz ekonomicznie! Pora to zrozumieć! BO MIASTO TO MY, bez względu na sprawność, wiek, płeć, wyznanie, orientację psychoseksualną, pochodzenie, wyznanie... Dla każdego z nas powinno znaleźć się miejsce w WOLNYM MIEŚCIE POZNAŃ!"
Miasto tłumaczy ustami zastępcy Prezydenta Poznania, że lokal miał preferencyjne warunki najmu, a urzędnicy dbali o to, by catering na wielu oficjalnych wydarzeniach organizowanych przez miasto pochodził właśnie z Dobrej Kawiarni, czym zapewniali również reklamę i przychody. Spółdzielnia odpowiada: to za mało, problemów było więcej.
(fot. facebook.com/Dobra Kawiarnia)
Jednocześnie właściciele kawiarni nie poddają się i już za kilka tygodni planują w centrum otworzyć nową kawiarnię-sklep, w której część obecnych "Dobrych Pracowników" znajdzie zatrudnienie. Podkreślają jednak, że jeśli nie zmieni się mentalność władz, to i ten lokal czeka krótka historia. Proszą więc, aby zwrócić uwagę na podobne miejsca wspomaganego zatrudnienia.
W obronie Dobrej Kawiarni wystąpili rodzice dzieci z niepełnosprawnością oraz przyjaciele kawiarni. Zachęcają oni, by podpisać petycję skierowaną do Prezydenta Poznania - Pana Jacka Jaśkowiaka ws. wsparcia dla kawiarni. W swoim liście otwartym mówią o pozytywnym wpływie i szansach, jakie daje utrzymanie lokalu.
"Praca to najlepsza forma rehabilitacji. Stokroć bardziej skuteczna niż Warsztaty Terapii Zajęciowej, które mają przygotować osoby z niepełnosprawnością do życia, a w rzeczywistości pozostawiają je samym sobie, bo nie ma dla nich miejsc pracy. Zamiast dawać zasiłki dajmy ludziom możliwość pracy!" - czytamy na stronie petycji.
(fot. facebook.com/Dobra Kawiarnia)
"Wiele w naszym mieście mówi się o tolerancji i sprzeciwie wobec wykluczenia. Są to ważne i potrzebne słowa, ale za nimi muszą iść też czyny" - stwierdzają pomysłodawcy akcji. Petycję znajdziecie pod tym adresem. To nie tylko obrona tej konkretnej kawiarni, ale zwrócenie uwagi rządzących i społeczeństwa na podobne problemy wielu innych miejsc w Polsce. Dobra Kawiarnia to prawdziwe miejsce pro-life.
Szymon Żyśko - dziennikarz i redaktor DEON.pl. Autor książki "Po tej stronie nieba. Młodzi święci". Prowadzi autorskiego bloga www.nothingbox.pl
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł