Milioner, który sprząta toalety i pije wodę ze studni
Ma u swoich stóp cały sportowy świat. Nigdy nie zapomniał jednak tego, czego nauczyła go bieda.
Eliud Kipchoge to kenijski maratończyk, którego nazwisko znają wszyscy fani tej dyscypliny - a może właściwsze będzie powiedzieć: tej filozofii życia. Bo bieganie to dla wielu po prostu życie, zwłaszca dla Eliuda. Mimo to jego nazwiska nie znajdziemy na pierwszych stronach gazet. Skromny lekkoatleta stroni od rozgłosu.
Biegać zaczynał bardzo wcześnie, od dziecka. To był po prostu jego sposób na radzenie sobie ze stresem i ubóstwem, a z drugiej strony zwyczajny codzienny "środek lokomocji". Eliud to współczesny Forrest gump, który biegł przed siebie.
Pierwsze sukcesy zaczął osiągać w 2013 roku, miał wtedy 19 lat. Później były kolejne Mistrzostwa Świata i biegi przełajowe. W końcu pojawił się na Igrzyskach Olimpijskich w Atenach, gdzie zdobył brąz. Kolejny medal (srebrny) wywalczył w Pekinie, aż w końcu doczekał się złota w Rio de Janeiro.
Dziś 24-letni lekkoatleta ma na swoim koncie kilkanaście międzynarodowych zwycięstw i… miliony dolarów na koncie. Przyniosły mu je zwłaszcza starty w prestiżowych maratonach (Berlin, Londyn). W 2018 roku ustanowił nowy rekord świata i przebiegł pełen dystans maratoński w 2 godziny, 1 minutę i 39 sekund. Zrobił to w takim stylu, że kibice byli pełni zdumienia dla formy Kenijczyka.
Na zdjęciu Eliud Kipchoge, który własnie pobił rekord świata w biegu maratońskim ( photocosmos1 / Shutterstock.com)
Jak żyje na co dzień ten niezwykły milioner? Zupełnie normalnie. Razem z żoną i trójką dzieci mieszkają w Eldoret na zachodzie Kenii. Trenuje przez pięć dni w tygodniu razem z całym swoim zespołem, bez żadnych przywilejów. Co to oznacza w Afryce? Choćby to, że jak chce się pić, to trzeba iść do pobliskiej studni. Eliud nie ma też problemu, żeby wciąć się za szorowanie toalet, kiedy wypada jego kolej. Jeden z kenijskich tygodników napisał o nim: "jak na człowieka, który ma świat u swoich stóp, nie jest zwyczajnym celebrytą".
Eliud Kipchonge to sportowiec, który reprezentuje sobą to, co najlepsze w sporcie. Ducha walki, pokory i sprawiedliwości.
* * *
W ostatnim czasie pojawiło się sporo złych wiadomości o katolikach i Kościele. Media tak mają, że skupiają się na złu i sensacji. Chcemy jednak dawać prawdziwy obraz, pokazać dobro, które płynie z Kościoła. Czy znasz jakieś dobre historie? Znasz fajnego księdza lub robicie coś fajnego przy parafii lub ze wspólnotą? A może przeżyłeś coś takiego, co zmieniło twoje życie? Napisz do nas (kliknij tutaj lub w baner) >>
Skomentuj artykuł