"Mamy pewne marzenie. Chcemy wręczyć świąteczne prezenty więźniom". Dołącz do nas

(fot. depositphotos.com / facebook.com/PowolaniaTrynitarze)
facebook.com / trynitarze.pl / jb

Inicjatywa trwa już kilka lat. Charyzmatem krakowskiej wspólnoty ojców trynitarzy jest "wykup niewolników". Zakonnicy przekładają to na konkretne czyny i razem z młodzieżą z duszpasterstwa "Trójka" zbierają ofiary, aby móc zorganizować osadzonym świąteczne paczki.

Będą znajdować się w nich podarunki takie jak: kawa, herbata, cukier i słodycze. Planują przygotować 300 paczek, których koszt wynosi 10 tysięcy złotych. Na ten moment brakuje im niecałe trzy tysiące.

Jeśli chcielibyście do nich dołączyć i wspomóc tę świąteczną akcję, podajemy namiary:

Numer konta: 24 1240 1444 1111 0010 5914 3528
Dom Zakonny Zakonu Przenajświętszej Trójcy
ul. Łanowa 1, 30-725 Kraków
Tytuł wpłaty: święta w więzieniu

DEON.PL POLECA

Ojcowie trynitarze chcą dostarczyć paczki do każdej celi w dwóch krakowskich zakładach karnych. Zbiórka trwa do 17 grudnia.

Dlaczego to oni siedzą, a nie my?

Zakonnicy podkreślają, że historie osadzonych często są przypadkowe i wynikają z ich historii rodzinnych. Niepełna rodzina, alkohol, kiepscy nauczyciele, nieodpowiednie środowisko. Zaznaczają, że chodzi im przede wszystkim o ocalenie nadziei. Piszą: "Kiedy dostrzeże się w osadzonym poranionego człowieka, pierwszą ofiarę własnej niegodziwości, zwłaszcza jeśli okazuje skruchę albo chociaż zrozumienie, dlaczego go odosobniono, niedaleko już do refleksji: to jest mój brat, jestem taki jak on. Nie sprawdzono, jak bym się zachował w jego sytuacji życiowej".

Zaznaczają, że często nie dostają przepustki na Wigilię, spędzają ją ze współwięźniami. Zachęcając do akcji, piszą: "Każdy był kiedyś dzieckiem, które czekało na prezent i marzyło o uśmiechu na twarzach rodziców, o tym, żeby choć przez chwilę było dobrze, spokojnie i ciepło".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Mamy pewne marzenie. Chcemy wręczyć świąteczne prezenty więźniom". Dołącz do nas
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.