Odnajdź w sobie dziecko! Nie potrafisz?

youtube.pl / pz

Każdy z nas ma w sobie pierwiastek dziecka. Nawet jeśli jest on gdzieś bardzo głęboko ukryty, to na pewno da się go odnaleźć. Myślisz, że to niemożliwe? No to zobacz koniecznie ten filmik. Gwarantujemy, że odnajdziesz w sobie dziecko w ciągu najbliższej minuty.

I jeszcze przypomnijmy sobie ważne słowa: "On przywołał dziecko, postawił je przed nimi i rzekł: «Zaprawdę, powiadam wam: Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim. I kto by przyjął jedno takie dziecko w imię moje, Mnie przyjmuje»".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Odnajdź w sobie dziecko! Nie potrafisz?
Komentarze (10)
A
Aprilis
2 lutego 2014, 10:17
Dla mnie stawanie sie dzieckiem jest otwieranie sie na nowe na to, ze jeszcze ciagle sie wszystkiego ucze, ze jeszcze wiele nie rozumiem, bo dziecko uczy sie caly czas. Tacy mamy byc przez Bogiem mamy stawac przed nim z otwartoscia serca jak dzieci i jednoczesnie z wiara i pragnieniem, ze to wszystko kiedys zrozumiemy. Na poczatku dziecko nie wie nic a uczy sie tyle wiec czemu by wiecej nie moglo? Nic go nie blokuje ze to nie mozliwe, ze nie wyjdzie, ze z doswiadczenie... Stajemy przed Bogiem jak dzieci, ktore usiluja nauczyc sie jak dziala samochod i maja pewnosc ze Tata wie dlaczego wkladajac patyczek w jedno miejsce warczy w innym one tylko usiluja trafic kluczykiem do stacyjki.
W
w13
1 lutego 2014, 23:51
czyja jest reklama na końcu spotu?
1 lutego 2014, 23:36
@Inceptive Ortodoksja dosłowności interpretacji pewnych słów pramatką podziałów: ;pójdźmy za tykwą!', 'pójdźmy za sandałem!'
MB
Mateusz Bendek
1 lutego 2014, 23:14
Zresztą, tytuł jest przewrotną reinterpretacją biblijnego cytatu.  Znajdowanie w sobie dziecka, żeby "uniżyć się" - słowa Jezusa, a znajdowanie w sobie dziecka w imię jakiejś beztroskiej spontaniczności, to dwa światy. Jak można robić taki bigos pojęciowy?
MB
Mateusz Bendek
1 lutego 2014, 23:12
Ale co tak naprawdę znaczą słowa Jezusa o stawaniu się jak dziecko? Tego nie wie chyba nikt.
1 lutego 2014, 20:57
@Morfeusz Prosze czytać 'między wierszami' i nie czepiać się firug retorycznych (nwet jeśli mało lotne). Odwołuję się do poetyki pewnych 'sposobów rozumowania', by spotęgować efekt retoryczny, a nie by legitymizować ich rację.
I
Iwona
1 lutego 2014, 20:03
Mi się zdaje, że ta odrobina małego dziecka potrzbna jest nam do szczęścia - nie patrzymy wtedy tak bardzo na innych, mamy większą wiarę w siebie i nie boimy się marzyć. Niestety jak jesteśmy dorośli to na własne żądanie pozbywamy się niektórych marzeń sądząc, że one nie są realne. Przyglądamy się innym ludziom i małpujemy od nich prawie wszystko - ograniczając się. Sądzę, że Bóg nam dał po to rozum i wolną wolę abyśmy byli idywidualistami a nie klonami innych. Powinniśmy przy tym brać pod uwagę przestrogi jakie daje nam nasz Ojciec (Niebieski). Tak jak dziecko które nie boi się fantazjować, a jednak słucha swego ojca, który przestrzega go przed złymi czynami "nie rusz tego, bo się poparzysz, nie wychodź tam bo spadniesz itd." Nieposłuchawszy ojca w ważnych, kwestiach można mieć problemy a nawet stracić życie. I nie można tego nazwać ograniczeniem wolności, tylko opieką dobrego ojca. Niestety wiele ludzi wyzbywając lub ukrywając dziecko w sobie, przestaje być sobą ; nie chce niczyjej opieki i popada w tarapaty. Częste dążenie za tym co mają, jak wyglądają i kim są inni robi z człowieka niewolnika. Dlaczego nie mamy skorzystać z tego co nam Bóg daje i co oferuje, będąc wolnym i szczęśliwym człowiekiem?
M
Morfeusz
1 lutego 2014, 16:25
Po co w takim razie w ogóle Bóg wymyślił coś takiego jak dojrzałość i dorosłość? To taka 'zmyła'? Coś z arsenału podobnego, jak seks: masz, ale nie używaj, no chyba, że w wyjątkowych okolicznościach i nie dla przyjemności? ... Piotrze. Seksu nie uprawia się "w wyjątkowych okolicznościach" i nie rozumiem dlaczego myślisz, że nie może dawać ludziom przyjemności. Masz jakiś dziwny pogląd na ten temat.
1 lutego 2014, 16:11
Po co w takim razie w ogóle Bóg wymyślił coś takiego jak dojrzałość i dorosłość? To taka 'zmyła'? Coś z arsenału podobnego, jak seks: masz, ale nie używaj, no chyba, że w wyjątkowych okolicznościach i nie dla przyjemności?
AC
Anna Cepeniuk
1 lutego 2014, 10:00
Wowww! Gdzie jest ta ulica z taką "witryną"? Chętnie bym się tam zobaczyła!!!