Beirut powraca w doskonałej formie
"The Rip Tide" to trzeci studyjny album zespołu Beirut. Ponownie możemy usłyszeć charakterystyczne dla grupy połączenie elementów muzyki bałkańskiej oraz zachodniego indie i popu.
Pierwsza wiadomość, że Beirut nagrywa nowy album ujrzała światło dzienne pod koniec ubiegłego roku, kiedy wytwórnia Ba Da Bing, która jest odpowiedzialna za wydawnictwa grupy, na swojej stronie internetowej zamieściła komunikat: "Rzeczywiście, zespół jest w trakcie nagrywania. Zasadniczo Zach (lider grupy) jest w studiu i nagrywa nowy materiał z resztą zespołu. Następnie zabiera materiały do domu i je dopracowuje i nagrywa partie wokalne . Zach chce zakończyć pracę do końca roku, a więc pewne jest, że nowy album ukaże się w 2011, ale dokładnej daty nie jesteśmy jeszcze w stanie podać".
Po ukończeniu nagrań, Beirut koncertował w całej Europie i USA, grając kilka utworów, które znalazły się na nowym albumie (m.in. "Vagabond", "Santa Fe" i "Port of Call"). W czerwcu 2011 roku zespół wydał pierwszy singiel promujący krążek. Światowa premiera płyty miała miejsce 2 sierpnia.
"Longplay charakteryzuje się tym, iż przeważają na nim utwory radosne, co nie jest ostatnio popularnym sposobem na granie folka. "The Rip Tide" to wydanie z klasą, to naprawdę dopracowana i dobra muzyka, bo w końcu tworzona przez doświadczonych już muzyków. Brzmi jakby Beirut powrócił do dawnych lat, do krainy, skąd pochodzi i zaczerpnął stamtąd garść charakterystycznych, unikatowych wręcz inspiracji" - ocenia Marta Brach z kulturatka.pl.
"The Rip Tide"
Lista utworów:
1.A Candle’s Fire
2.Santa Fe
3.East Harlem
4.Goshen
5.Payne’s Bay
6.The Rip Tide
7.Vagabond
8.The Peacock
9.Port of Call
Utwór "Santa Fe" w wersji live (Bonnaroo Music Festival, Manchester, Tennesse):
Skomentuj artykuł